Bractwo-Rozdział 3
Rycerze spędzili tydzień u Rudolfa, szkoląc się z nową bronią, wychodziło topornie, ale podstawy mieli obeznane. Spożywając posiłek po trudnym treningu, Dawid rzekł do ...
Rycerze spędzili tydzień u Rudolfa, szkoląc się z nową bronią, wychodziło topornie, ale podstawy mieli obeznane. Spożywając posiłek po trudnym treningu, Dawid rzekł do ...
Kiedy ktoś mówił o szanowaniu pracy, to zawsze myślałam, że po prostu się leni. Dziś to słowo nabrało dla mnie nowego znaczenia. Od rana wszyscy na polu mówili o tym ...
-Lubię takie poranki - powiedział Kamil - Taki relaks przed pracą. -Każdego dnia robisz coś podejrzanego? - spojrzałem na kumpla. - Nie ale jak już to lubię sobie tak z ...
Obudziłam się z niemiłym uczuciem otępienia. Pewnie mi się coś śniło, ale już zdążyłam zapomnieć co. Dotknęłam stopami zimnej podłogi i zaczęłam kierować się w ...
Wróciwszy z miasta, natychmiast poszedł spać. Na całe szczęście matka niezmiernie zaciekawiona książką swego ulubionego autora, machnęła tylko ręką na jego widok i ...
Mam paru kumpli, jak każdy student. Również mnie nie rozumieją jednak jest jeden z nich który się wyróżnia i ma na imię Zayn.Jest średniego wzrostu brunetem z włosami ...
W naszej kryjówce śmierdziało niemiłosiernie, wolałem nie wiedzieć, czego mieszaniną był wszechobecny smród. Aż dziw, że tam, gdzie dotąd siedzieliśmy, nic nie ...
Doczłapaliśmy do obozowiska. Beris i Lock zatargali cielsko gryfa razem z nami, a potem zabrali się do wycinania skóry, pazurów i kłów. Mnie znów związali. Suchość w ...
Zestaw, który musiałem użyć: Postać: Sprzedawca podgrzybków Miejsce: Las bez drzew Wydarzenie: W przestworzach Słońce prażyło swoim ciepłym blaskiem nad wioską ...
Wybaczcie za dzień opóźnienia xD Coś się kończy... Zawsze coś się kończy, czym by to nie było. Moje życie też się skończyło. Magda o niczym nie wiedziała, ale ...
Wrócił po kryjomu do wioski, to co tam ujrzał, zmroziło go aż do duszy. Dawne piękne drzewo mieszkalne zamieniło się w kamienną rzeźbę, a wszystko wokół niego stało ...
Piękny blask słońca rozświetlał wspaniałą, zieloną barwę natury, a dźwięczny śpiew ptaków uzupełniał całe to widowisko. Niestety, zamiast podziwiać, musiałem ...
Pisząc to zastanawiałam się, po co ja właściwie to robię. Odpowiedź była prosta. Musiałam wyrzucić z siebie myśli, które męczyły mnie od dawna. Postanowiłam ...
Dzień 6 W nocy nie spałem za dobrze, po trochu z powodu zebranego pod szkołą tłumu zombie, a w większości przez wczorajsze tragiczne wieści. Na przemian budziłem się i ...