League Of Legends : The War of Meloxian ( PROLOG )
Dawno dawno temu w odległej krainie i nieznanej jak dotąd nikomu galaktyce Meloxian, leżała planeta Alfaprime. Jej historia jak dotąd była zapominana przez równe legendy ...
Dawno dawno temu w odległej krainie i nieznanej jak dotąd nikomu galaktyce Meloxian, leżała planeta Alfaprime. Jej historia jak dotąd była zapominana przez równe legendy ...
Zen - Ru - Kwen oraz Zen - Wuo - Min od kilku dni przemierzali Stary Świat, albowiem tak jak wcześniej zaplanowali odłączyli się od wyprawy Senior Zena. Zbiegli nocą kiedy ...
Czas zwolnił w swym ciągłym biegu, a wszelki hałas zlał się w otumanioną ciszę. Pozostał tylko syk i hipnotyzujące spojrzenie gada. Staliśmy naprzeciw siebie, mierząc ...
Po opuszczeniu jaskini zastaliśmy wodza z jego świtą. Jego oczy płonęły gniewem, jednak twarz pozostawała niewzruszona. — Szamanie! Jakim prawem przekazujesz nasze ...
— Co sprowadza wielmożnego pana szlachcica do naszego miasta? — spytała, siadając przy stole. W międzyczasie zamówiła już posiłek. — Z tego, co wiem, elita preferuje ...
Jaskinia nie była duża, przynajmniej nie w poziomie. Kończyły ją drewniane schody, oświetlone, jak zwykle pochodniami. Niby demony idą z duchem czasu, a jednak nie ...
Wcześniej... Kolizja... Zabrała im wszystko. Wszystko. Wszystkich. Zostali sami. Oni we dwoje. On i ona. Zostali sami. Musiał ją chronić, za wszelką cenę. Znalazł dom ...
Kiedy się obudził ktoś już chodził po mieszkaniu. Przegarnął włosy ręką, wciągnął spodnie i założył koszulkę. Poprawił łóżko i wyszedł z pokoju. – Dzień ...
Czuła złość i zawód, że nie do końca była szczera wobec rodziców. Ściągając ich tutaj pod pretekstem spędzenia romantycznego wieczoru z Olkiem nieco nadwyrężyła ...
Dwa dni. Dwa przeklęte dni. Nienawidzę gwardzistów. Nienawidzę cesarza. Nienawidzę znaku na mojej ręce. Przez minione dni działo się niewiele, ale czułem się podle ...
Tak jak za poprzednim razem czystość jej mieszkania obrazowała jej styl życia i podejście do tego, co robi. Idealna w pracy, idealna w domu. To, co miała osiągnęła ...
„Jednak ta wyspa nie jest bezludna.” Przyklękając wśród gęstej, egzotycznej roślinności, poprawiła sznurowadła w traperach. Podniosła głowę, a widok sprawił, że ...
Odgłosy portu i przelatujących w pobliżu skrzeczących mew, mieszały się z gwarem ulicy. Susan obserwowała spacerujących przechodniów z pokładu małego jachtu, czekając ...
Wielkie kominy wypuszczały z siebie tonę czarnego niczym noc dymu. Widzieli to z daleka, trzęsąc się na wybojach. Przedstawiali ciekawy widok, weterani o pobladłych twarzach ...