Opowieść inna niż inne - rozdział 35
- Możecie wyjść. – podskoczyliśmy gwałtownie, gdy nagle drzwi do schronu się otwarły i w świetle padającym z piwnicy, ukazał się Vince. – Niebezpieczeństwo ...
- Możecie wyjść. – podskoczyliśmy gwałtownie, gdy nagle drzwi do schronu się otwarły i w świetle padającym z piwnicy, ukazał się Vince. – Niebezpieczeństwo ...
Wyobraźcie sobie pewnie pokój. Pomieszczenie o średnim metrażu. Cztery ściany o białej barwie. Jedno okno. Jedne drzwi. Żadnych mebli. Kiedy rozmawia się w środku ...
"Nienawidzę cie. Jak mogłeś zrobić coś takiego?!” "Uważałem cię za kumpla, teraz to koniec” "Co ty jej zrobiłeś? Dlaczego?” "Policja dopiero ...
Grayan podniósł powieki, czuł się zmęczony mimo tak długiego snu. W tej ciemności nie był w stanie niczego zobaczyć, postanowił więc wstać i iść po omacku, był ...
Laura Budzę się ze strasznego koszmaru. Rękoma szukam Piotra, który powinien leżeć obok mnie, wyczuwam tylko jeszcze ciepły materac i wgniecioną poduszkę. Wstaję ...
Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy. Kamil wstał. - Dzięki za pomoc - powiedziałem w końcu. - Nie ma sprawy, jesteś głodny? Daniel zrobił kanapki. -Daj mi chwile, zaraz ...
Rozdział 2 Wczesnym rankiem zwiadowca wyszedł na dwór by osiodłać wierzchowca. Dziewczynki szykowały się w domu. Niala zaciągnęła Alison pod okno przez które przeszły ...
Rehabilitacja trwała w ukryciu już któryś tydzień, sama Lady tak zadecydowała. Nie ma nic gorszego niż wieśniak z przydługim językiem, rozpowiadający wszystkim o cudzie ...
Dawno dawno temu w odległej krainie i nieznanej jak dotąd nikomu galaktyce Meloxian, leżała planeta Alfaprime. Jej historia jak dotąd była zapominana przez równe legendy ...
Zen - Ru - Kwen oraz Zen - Wuo - Min od kilku dni przemierzali Stary Świat, albowiem tak jak wcześniej zaplanowali odłączyli się od wyprawy Senior Zena. Zbiegli nocą kiedy ...
Czas zwolnił w swym ciągłym biegu, a wszelki hałas zlał się w otumanioną ciszę. Pozostał tylko syk i hipnotyzujące spojrzenie gada. Staliśmy naprzeciw siebie, mierząc ...
Po opuszczeniu jaskini zastaliśmy wodza z jego świtą. Jego oczy płonęły gniewem, jednak twarz pozostawała niewzruszona. — Szamanie! Jakim prawem przekazujesz nasze ...
— Co sprowadza wielmożnego pana szlachcica do naszego miasta? — spytała, siadając przy stole. W międzyczasie zamówiła już posiłek. — Z tego, co wiem, elita preferuje ...
Jaskinia nie była duża, przynajmniej nie w poziomie. Kończyły ją drewniane schody, oświetlone, jak zwykle pochodniami. Niby demony idą z duchem czasu, a jednak nie ...