Zakręty losu #7
– Książę, nie śpij – pogłaskała go po głowie, wyrywając z zadumy. – Odprowadzę Lilly i zaraz wracam – rzucił miałko. – Ok. Małolatka potaszczyła miśka do ...
– Książę, nie śpij – pogłaskała go po głowie, wyrywając z zadumy. – Odprowadzę Lilly i zaraz wracam – rzucił miałko. – Ok. Małolatka potaszczyła miśka do ...
– Booożeee!!! – krzyknęła ta sama kobieta, podbiegła do poszkodowanego i przykucnąwszy, natychmiast chwyciła telefon, aby wezwać pogotowie. Po chwili zjawił się przy ...
Byłam wściekła, jak ona mogła? To ja, targana strachem, ledwo już żyjąca i psychicznie, i fizycznie, jej pomagam, to ja oddaję jej ostatnią wodę – chociaż sama nie ...
Minęły cztery sygnały, ale chłopak nie odbierał. Laura sprawdziła godzinę – 15:07 i zadzwoniła ponownie, także bez powodzenia. "Co on robi?” – pomyślała ...
Cz 1 , , Wymyślony…” Przez tę krótką chwilę byłaś mi światłem, które straciłem… Siedzimy razem w kuchni. Niemrawa żarówka energooszczędna ledwie, co się ...
Nurtowały mnie ciekawskie spojrzenia, wyolbrzymione przez lata przewrażliwienie, grało teraz pierwsze skrzypce. Zaczęło się dość oficjalnie, wiązanka życzeń najpierw od ...
Zawsze byłam słaba z chemii. No po prostu tak było. Ledwo trzy. Jednak chemia mnie fascynowała. Szanowałam ją. „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną” ...
Przesunęłam ręką po mojej śnieżnobiałej sukni, uśmiechając się do siebie. Była idealna. Taka, jaką sobie wymarzyłam – na górze obcisła, jednak rozszerzająca się ...
-Nosz kurwa, zamarzłam! – Sylwia rzuciła niedopałek na chodnik i przydeptała czarnym butem. – Zawsze się spóźniasz! -Jak zawsze, to czego się czepiasz? Powinnaś się ...
Nie było czasu aby się zastanawiać nad dalszym planem działania. Zacząłem dokładnie oglądać znaleziony przez brata zegarek. Byłem pewien że należy do osoby która mnie ...
Elegancko musnął ustami wierzch dłoni i delikatnie odłożył ją na blat stołu. Cathrine wciąż nie była pewna czy się nie przesłyszała. Przywołała słowa sprzed ...
Obudziłam się w białym pomieszczeniu patrząc w sufit. Wszędzie niemiłe białe światło jarzeniówek. Natychmiast ogarnął mnie strach! Gdzie ja jestem, co się stało?! ...
Byłam tak zła, że nie miałam siły absolutnie na nic, dlatego nawet nie wzięłam prysznica, tylko od razu poszłam spać. Zwykle nie miewam snów, a jeśli już, to są ...
Kiedyś szczęśliwie leżała we krwi - dziś w szpitalu psychiatrycznym tkwi. Mogłeś przestać, mogłeś odejść - pragnąłeś pomóc - stało się jeszcze gorzej ...