Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Zakazane dni III

Czwartego dnia pobytu rankiem obudził mnie stukot deszczu o szybę i gwizd górskiego wiatru. Pogoda była zmienna a teraz okazała się nawet kapryśna. Niby zapowiadali nadchodzące wiatry ale nie spodziewałam się że będzie to do tego stopnia. Zamykając okno poczułam zimny wiatr który szybko wywołał zimowe wspomnienia i gęsią skórkę typową dla innej pory roku. Oczywiście nie raz się przekonałam że nawet idąc gorącym latem w góry to można spotkać śnieg więc to zwykłe ochłodzenie było wręcz odświeżające. Tyle tylko że wiatr był paskudny. Szybko wróciłam pod kołdrę i delektowałam się miękkością i ciepłem.  

Nagle przeniosłam się na plażę, byłam w samym kapeluszu i śmiałam się wychodząc z wody. Krople delikatnie muskały moje ciało ale gorące słońce sprawiało że rozgrzewałam się z każdą sekundą a sutki zmieniały swój stan równie często. Gorący piasek pod stopami dawał się we znaki i szybko pobiegłam do leżaka, położyłam się na brzuchu i wyczekiwałam aż słońce mnie osuszy, wtem znowu poczułam krople na plecach, potem dotyk i palec jeżdżący po moich łopatkach, później kolejny po plecach, zbliżający się do moich pośladków zamruczałam, było mi dobrze. Ręce wciąż wilgotne ścisnęły moje pośladki i wiedziałam co się stanie. Hiszpania... piasek... idealna sceneria. Kolejny raz dłonie złączyły mi nogi i poczułam jak ktoś wchodzi na leżak. Kolejne krople spadły mi na plecy, ale po nich kilka pocałunków aż wreszcie obok mojej głowy dłonie a na moich pośladkach poczułam penisa. Kolejne pocałunki w szyje i delikatne dotykanie penisa. Poczułam wilgoć i podniecenie kiedy penis naparł na moją cipkę. Podniosłam biodra i lekko się zsunęłam czując jak we mnie wszedł. Kolejne pocałunki a penis powoli zaczął we mnie wchodzić żeby w końcu wejść do końca. Pocałunki i powolne pieprzenie .... było mi cudownie. Przyśpieszał coraz bardziej a ja zaczęłam jęczeć. Rękę wsunęłam pod siebie i po chwili pieszczot zaczęłam dochodzić wtedy i mój facet przyśpieszył. Doszłam i było cudownie a po chwili usłyszałam ....głos? Odwróciłam gwałtownie głowę... ADAM?  

Obudziłam się w tej sekundzie i poderwałam. Okazało się że piorun uderzył a okno które miałam nad łóżkiem było uchylone. Deszcz delikatnie kropił mi na głowę i ramiona, ale nie to było dziwne. Byłam zdyszana, rozpalona...  

- Co się kurczę dzieje... ?

Kiedy ruszyłam nogą poczułam wilgoć, wręcz mokrą plamę. Zdjęłam majtki i wyjęłam spod kołdry.

- O kurwa! - powiedziałam do siebie.

Nie sądziłam że to się może stać ale doszłam we śne?!  

- Elka mi nie uwierzy!

Kurwa ale ja nie mogę się jej chyba przyznać... Zważywszy na to co stało się wczoraj nic nie było takie jak by się wydawało. Spojrzałam na telefon i widziałam powiadomienie od brata "daj znać wcześniej, zrobię jajecznicę :) taką jak lubisz!". Uśmiechnęłam się pod nosem i rzuciłam telefon na bok. Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór.... sen. Może to nie był pijacki wybryk.... może to coś ... więcej?

Ponownie poczułam mrowienie, dosłownie zaświędziała mnie cipka, a kiedy ją dotknęłam to pojawiła się fala przyjemności. Zaczęłam się mimowolnie masturbować. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie jego penisa, ale fantazjowanie o moim facecie nie było tym czego potrzebowałam. Przełknęłam ślinę i przypomniałam sobie penisa Adama. Od razu zrobiło się mokro. Każda chwila napełniała mnie satysfakcją, ale byłam daleko.

- Chwila.... w końcu....

Uruchomiłam filmik.... w połowie poczułam że już jestem o krok ale chciałam poczekać aż i on... i w końcu na filmiku strzelił, tak jak ja. Doszłam zostawiając plamę na prześcieradle, jedną z większych w moim życiu i cholera jasna! Wyciekające soczki ze mnie są nieziemsko podniecające.  

- Co się ze mną dzieje do... - przerwał mi telefon Eli
-Hej kochana! Dosłownie nie wierzyłam w to co zdobyłaś! Jesteś pierdolonym geniuszem!  
- Czyli pomożesz mi?
- Kurwa jasne nawet się z nim przeliżę dla ciebie!  
- Jesteś pojebana...
- Wiem! - radosny głos Elki był podejrzany
- Dzięki! A przelew dotarł?
- Tak również dziękuję kochana.
- Dobra to jeden problem z głowy.
- Tak ale co się tam u ciebie dzieje?
- To znaczy?
- Co chwile przerywasz..
- Jakieś wiatry i deszcze.
- Góry....
- A u Ciebie? Co to za radość? Dziewczynę znalazłaś? - wymownie zachichotała
- Nie....  
- Ale ?
- Od rana doszłam już 3 razy!  
- Kurwa po co pytam...
- To twoja zasługa!  
- Do zdjęć?
- Nie kupiłam sobie nowy gadżet.....
- Chociaż tyle.
- Ale fakt bawię się nim do zdjęć.
- Dobra idę na śniadanie...
- Ja mam dziś wolna chatę więc piwo się chłodzi.  
- Mhm fajnie.... udanej zabawy.
- I wzajemnie. Zdzwonimy się jak pogoda się uspokoi. Pa kocham cię.
- Pa ja ciebie też.

Hiszpania staje się coraz realniejsza! Sukces! Tylko ciekawe jakby zareagowała na filmik... i o boże ja robię dokładnie to samo.... ??

Nagle huk!  

Zerwałam się z łóżka i podskoczyłam do okna, potem wyskoczyłam na korytarz i biegałam jak szalona aż zobaczyłam brata na tarasie. Podskoczyłam do niego i poczułam bardzo silny wiatr. Jak on mógł tak o stać ?  

- Co się stało?
- Drzewo przy drodze się złamało i padło na drogę, trochę złamało nam płot ale na szczęście niewiele.
- Ale rąbnęło... - wiatr mną szarpnął ale wtedy brat chwycił mnie w pasie i przyciągnął do siebie a mi znowu zrobiło się gorąco, zwłaszcza że miałam no sobie kapcie, i koszulkę. Tylko ale on chyba jeszcze nie zauważył bo stał i patrzył na ogród.... kurwa..... czemu znowu mam przed oczyma jego pod prysznicem ? Czemu tam patrzy
- Tak, ale jak rano zaczęło grzmieć zdążyłem zamknąć basen, saunę i wszystko zabezpieczyć, tylko co z tym drzewem zrobić.
- A to nie robota dla strażaków... lub właścicieli?
- Niby tak ale głupio to zostawić.
- Fakt.
- Ale to jak pogoda się poprawi, na razie wracamy?
- Tak.

Zaprowadził mnie do domu gdzie widziałam że dopiero zauważył, również zobaczyłam namiot w jego spodniach ale nie odezwaliśmy się na ten temat ani na żaden. Ja powiedziałam że skocze się przebrać, a on że robi śniadanie.  

Do siebie doszłam z trudem. Idąc po schodach wręcz czułam że mam miękkie nogi, ale udało się. Usiadłam na łóżku i zastanawiałam się co się ze mną dzieje kiedy to Adam zawołał na śniadanie. Ten czas mija zbyt szybko, a ja równie szybko zrzuciłam koszulkę i założyłam majtki i spodnie jeansowe, lecz znowu coś mnie tknęło kiedy spojrzałam na plamę na prześcieradle.

- A co mi tam!  

Ponownie się rozebrałam do majtek ale po chwili zdjęłam i majtki. Założyłam luźne krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach, po czym ruszyłam na dół, doceniając naturyzm z każdą chwila coraz bardziej. Nic nie uwierało, było wygodnie, miękko i przewiewnie, tyle tylko że także jakoś.... podniecająco.

Śniadanie było genialne a obiad równie dobry, dziwne natomiast było oglądanie Louisa De funne po niemiecku na czym spędziliśmy resztę dnia. Żadne z nas nie wracało do przeszłości ale obydwoje tkwiliśmy w jakimś dziwnym stanie wstrzymania. Wieczorem ja zapragnęłam snu a Adam popijał whisky oglądając jakiś film akcji, niestety ja miałam dość braku Internetu więc poszłam się schłodzić prysznicem i spać. Wystarczyło i mnie już wrażeń.

Kolejny raz ze snu wyrwała mnie potrzeba o 4 nad ranem. Tym razem spałam tylko w majtkach żeby nie brudzić dalej ale coraz bardziej przekonywałam się do spania nago, pomijając plamy i inne szczegóły. Usiadłam na toalecie i poczułam ulgę powoli się dobudzając bo dobiegły mnie dziwne jęki z dołu. Jęczała kobieta, a nawet dwie i mężczyzna?  

- Co jest? Czy on ogląda porno?

Szybko skończyłam i zakradłam się do salonu i faktycznie na ekranie odgrywała się orgia. Momentalnie się zainteresowałam i podnieciłam i nawet nie wiem kiedy wsunęłam rękę w majtki. Na ekranie kobiety zmieniły pozycje a czas płynął nieubłagalnie. Wiedziałam że on wali do tego.... ale ja też.  

- Kiedy powiedziało się A, trzeba powiedzieć B! - sam zawsze to mówił.

Wstałam i opuściłam majtki zostawiając je na schodach i ruszyłam w stronę kanapy. Teraz byłam trzeźwa i pragnęłam tego. Może to ta sytuacja, może choroba psychiczna, a może to tylko sen? Zatrzymałam się, wzięłam wdech i odwróciłam wzrok i ruszyłam przed siebie. Im bliżej kanapy tym bardziej byłam podniecona i podekscytowana. Serce waliło mi jak oszalałe ale dotarłam.

- Co oglądasz? - zapytałam  zerkając na ekran.

Kobieta na ekranie była typowym milfem. Dobrze zbudowana z dużym biustem, brązowymi włosami i właśnie przeżywała podwójną penetrację, czas zwolnił a ja poczułam krople na udach ale nie było odpowiedzi. Dopiero teraz zerknęłam a Adam spał. Siedział na kanapie i spał z telefonem na podbrzuszu zablokowanym o sztywnego kutasa. Obok niego były dwie butelki whisky.

- jutro będziesz żałował. - uśmiechnęłam się a ciśnienie zaczęło opadać.

Pogłaskałam go po głowie i próbowałam dobudzić ale był zalany w trupa. Nawet to było słodkie. Dałam mu całusa i chwyciłam koc żeby go przykryć ale jego kutas był ciągle w pełnym wzwodzie. Na ekranie zaczął się zupełnie nowy filmik a ja ponownie spojrzałam i chwyciłam telefon który opierał się o penisa delikatnie dotykając główki. Tej samej którą lizałam, a to wystarczyło. Telefon był ciepły i uruchomiony, a po odblokowaniu zobaczyłam jego Kingę. Jej zdjęcia, przełknęłam ślinę i obserwowałam zdjęcia gdzie się wdzięczy, wypina i masturbuje ale także uprawia seks.

-Chwila co? - kliknęłam na to zdjęcie potem kolejne i następne aż zobaczyłam film.

Kinga na kolanach obciągała 2 chłopakom. Jednym był Adam ale drugiego nie znałam. Przełknęłam ślinę i widziałam jak kolejne kilka minut ten drugi się położył a Kinga na nim w  pozycji 69, a Adam pomachał w lustrze po czym wszedł z nią analnie. Film urwał się po 5 minutach a ja od połowy byłam jak luźny kran, a po 3 minucie zaczęłam się masturbować dochodząc przy drugim oglądaniu filmiku. Cokolwiek miałam w głowie, wszystko mnie opuściło, nie liczyło się nic, żadne hamulce, czułam to każdą komórką ciała, każdym zmysłem. Okrążyłam kanapę, oglądając film na telewizorze uklękłam przed nim i zaczęłam dotykać jego penisa ale nie chciałam się bawić. To był test po którym się nie obudził. Wróciłam do tego na czym nam przerwał telefon, leczy tym razem połknęłam go całego i zaczęłam poruszać głową w górę i dół pieszcząc jednocześnie jego jądra, by po chwili lewą ręką zejść do sutków a potem mojej cipki a prawą zacząć mu walić konia. To był obłęd i opętanie, chciałam tego penisa którym on pieprzy Kingę. Pragnęłam go, tylko dzikie pożądanie, ale świadome i takie coraz bardziej oswojone. Film w TV znowu się zmienił a ja doszłam mocno ściskając ustami jego penisa przy nasadzie, wiedziałam że jestem gotowa go dosiąść, poluzowałam usta i poczułam gorącą salwę w gardle która się lekko zakrztusiłam bo była niespodziewana, a po niej druga którą musiałam odkaszlnąć. Odsunęłam się i trzecia salwa wylądowała na moim czole, czwarta na biuście. Opadłam na tyłek oglądając jak jego kutas maleje i czekałam aż mnie złapie, aż stanie się katastrofa ale spał. Minął kwadrans a on spał.

Dotarło do mnie co zrobiłam kiedy przełknęłam resztki spermy. Smakowała dobrze ale....

- Kurwa oddałam się pożądaniu! Co we mnie wstąpiło.

Szybko wstałam i zahaczyłam o stolik.  

- Cholera! Ślady! nie mogę go przykryć.

Wróciłam do pierwszego zdjęcia i położyłam mu telefon obok, poprawiłam stolik i pobiegłam na górę prosto pod prysznic..

2 komentarze

 
  • Użytkownik abigail

    :zakochany:

    2 września