Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Zakazane dni V

- German? - pokiwałam głową
- French ? - to samo
- ?????? - tego nawet nie zrozumiałam
- Polski my słabo - rozumiem, rzuciłam po angielsku choć niespecjalnie chciałam w tym języku gadac bo czułam nagle gigantyczny stres.  
- English!  

Uradowali się i nawiązała się nić porozumienia, tyle że leżałam właściwie nago przed obcymi ale powoli się podniosłam rozglądając się za bikini co przyuważyła kobieta.

- nie przejmuj się spokojnie! tutaj wolno
- No dobra - kurwa gdzie ten stanik!
-Przepraszamy że bez zapowiedzi - nagle wtrącił mąż
- Jak bez... ? Kim państwo są? - zapytałam wstając i krzyżując ręce co było gigantycznym błędem ale co się stało to się nie odstanie...
- Mąż jest?
- Słucham?
- PAN ADAM! - wtrąciła śpiewająco kobieta okręcając się wokół własnej osi. Jak widać to ona jest bardziej szalona, tylko do cholery co się tu dzieje i... mąż? Momentalnie poczułam ciepło a moje sutki stwardniały. doskonale wiedziałam że zauważyli bo moja rozmówczyni także w sekundę pokazała czym dysponuje i na środku biustu zobaczyłam dwa pokaźne sutki.
- Śpi.
- Już nie! - wtrącił mężczyzna mierząc mnie wzrokiem
-Już idę chwila moment - rzucił Adaś przed okno a ja dalej nie rozumiałam.
- Co tu się dzieje?
- Najmocniej przepraszamy za najście. Nazywam się Leon a to moja żona Emilia. Możesz nam mówić Leo i Ema. - mężczyzna się przywitał a kobieta która górowała nade mną z bliska jeszcze bardziej przytuliła mnie niczym stara ciotka wciskając głowę w swoje sztuczne cycki.
- Wybacz mojej żonie, ona jest bardzo energiczna, ma ADHD i inne dziwne cechy osobowości i każdego przytula kto jest mniejszy niż ona.
- Dlatego go poślubiłam! - wtrąciła Emilia i pocałowała w policzek męża. Co tu się odpierdala powie mi ktoś?
- To właściciele. Napisałem im o drzewie i o stratach i ze mogą wpaść kiedy chcą potem zobaczyć co i jak, ale nie sądziłem ze przyjedziecie za kilak godzin?
- Nagła zmiana planów, więc wpadliśmy na chwilę zobaczyć drzewo i się przywitać. Przy okazji Adam nie musisz nic robić uprzątniemy to jak wyjdziesz.
- Chciałem tylko pomóc w podzięce za gościnę.
- Żaden problem moi drodzy!
- To może ja skocze się ubrać? - powiedziałam, ale Ema mnie zatrzymała z uśmiechem
- Spokojnie moje dziecko tutaj nie obowiązują żadne zasady! U nas mogą przebywać ludzie każdego wyznania, usposobienia, orientacji, swingersi, przyjaciele, znajomi. Zresztą jak dom jest pusty sama często tu jestem tyle że nago bo trochę ze mnie naturystka.
- Pierdolenie ... - wtrącił leo
- Co proszę? czy do żony tak wypada? - zapytał Adam
- Zdradzę Ci sekret... mnie to kręci! - wtrąciła Ema i robiło się coraz dziwniej w otoczeniu tych Austriaków  
- To cholerna ekshibicjonistka! Ale kocham tą wariatkę - ponownie się pocałowali
- Okej to żeby nie przeszkadzać pójdę po ubrania...
- A tam ubrania! Chłopaki niech idą zobaczyć drzewo i się pobawić siekiera, a my do basenu?  
- Co? Nie!

Nie zdążyłam wiele powiedzieć Ema pociągnęła mnie do basenu i wrzuciła do środka po czym na oczach wszystkich zdjęła buty i spodenki pod którymi miała skromne nic, zdjęła stanik i nago wskoczyła do wody popływać. Adam spojrzał na mnie z uśmiechem i posłał mi całusa i oczko, lecz co dziwniejsze gapił się na mnie a Emę ignorował choć była atrakcyjna. Niemniej chwilę później ruszyli ale Ema się wynurzyła i odezwała mówiąc coś skrajnie dziwnego

- Miło widzieć że przyjechali z następnym pokoleniem. Wy też w temacie?
- Co? - zapytał Adam
- Tez swingujecie? - rzucił Leo
- Nie rozumiem.. ?
- Chociaż chwila Kamila i Marek mówili że przyjadą z rodziną! Cholera przepraszam!
- Czekaj co mówili rodzice? - odezwał się Adam a mnie zatkało

Zaklęli po niemiecku ale widać było że to teraz ich zbiło z wszystkiego.

- Słuchamy więc? - ponaglił Adam
- No znamy się z Twoimi rodzicami już trzydzieści lat...
- I tyle lat swingujemy. - dodał Leon
- Przepraszam ze dowiadujesz się w ten sposób, no że się dowiadujecie.

Kurwa teraz jasne. Te wszystkie nie do końca wyjaśnione chwile, Te wakacje gdzie złapałam rodziców przypadkiem z inną parą, ojciec który był w kinie z jakąś laską i mama też. Czyli potwierdzone jesteśmy zwyrodniałą rodziną.... ale to oznacza że nie robię nic... złego? Wymownie spojrzałam na Adama który wyraźnie miał w spodniach już namiot. Zanurzyłam się i podpłynęłam do jego brzegu. Wynurzyłam się i usiadłam na skraj basenu po czym wstałam i zbliżyłam się do Adama

- Dobra kochanie to bierz ta siekierę i idźcie to obgadać.  - nie pytając pocałowałam go w usta. Musiałam wiedzieć czy ta wiadomość puści i jemu hamulce i..... puściła.  

Chwilę później oni poszli a ja wskoczyłam do basenu i okazało się że Ema jest fajną babką. W wieku mojej matki, ale jest ciekawa. Interesowała się polityką, szydełkowaniem, kulturystyką, oraz historia lalek Barbie oraz stolarką. No przynajmniej dwie rzeczy były nieoczekiwane. Pół godziny później trochę wyluzowałam i nagle zrobiło się fajnie. Słuchałam jej a drugim tokiem wspominałam te wszystkie nieoczywiste historie z rodzicami. No i nagle wszystko się kleiło. Jeśli oni byli swingersami to wyjaśnia dlaczego też tak mocno uczą nas prywatności i nie gmerania w laptopie i pokoju innych ludzi.  

- Wszystko okej? - nagle podpłynęła Ema
- Tak, tylko się zamyśliłam
- Wiesz swing to nic złego.
- Słucham?
- Masz to wymalowane na tej pięknej buźce.
- no tak no trochę to zaskakujące... - czy ja właśnie się rumienie ?
- Wiesz poznaliśmy się w Berlinie kiedy wszyscy mieliśmy po 19 lat. Od wtedy się przyjaźnimy i swingujemy. Wymiana partnerów to nie grzech. Kiedy ja widzę jak mój leo bierze od tyłu kamilę to czuje rozkosz i tym chętniej dosiadam Marka.
- Dobra może nie mówmy o nich okej?
- Jasne. Rzecz w tym kochanie że seks jest czymś naturalnym, czymś co nie można tłamsić bo nas zniszczy, warto się poddać czasem chwili wiesz.
- Niby tak, nawet ostatnio to zrobiłam.
- I co? Doszłaś? - czy ona serio o to pyta?
- ..t...tak....
- było warto?
- Tak.....
- Masz niezapomniane wspomnienie, a takie robią życie wyjątkowym.
- Tak ale czasem boje się co pomyśli...Adam - kurwa czemu ja w to brnę ?
- Głupia! On cie pożera wzrokiem! Stałam tu nago i nawet mnie nie widział. Nie będzie z wami swingu, a szkoda.  
- Ty też jesteś fajna
- Tak? - podpłynęła i stanęła tuż przy mnie
- No tak i mimo stresu teraz czuje się swobodnie.
- Cóż swingu z wami nie będzie, nie jesteście do końca gotowi.
- Słucham?  

Dotknęła mojego brzucha i zjechała niżej aż do boku i rozwiązała mi majtki które opadły

- Co ty robisz?
- Nic takiego kochanie.

Pochyliła się i musnęła moje usta delikatnym pocałunkiem

- Po prostu popłyń. - poczułam palec w cipce

Otwarłam usta a ona tym razem łapczywie się do mnie przyssała. Z każdym jej ruchem języka i palców we mnie moje opory zanikały, i czułam przyjemność. Była kobieta wiedziała jak zrobić dobrze.... kurwa i to jak!. Odsunęła się ale teraz to ja przyciągnęłam ją i zaczęłyśmy się całować. Nie wiem co się ze mną dzieje ale chce żeby to trwało. Poczułam dreszcze i... orgazm. Inny mocniejszy na tyle że zaczęłam jęczeć

- Wypuść to z siebie. - usłyszałam szept Emmy i pocałunek w szyję
-AAHHHH! - jęknęłam na cały głos dochodząc i podkurczając nogi ale ona wciąż mnie trzymała tyle że za cipkę. Nieziemskie doznanie
- Widzę że dobrze się bawicie? - usłyszałam głos Leona
- Ile.... ?
- Jakiś czas - dodał z uśmiechem i namiotem Adam.
- Pozwolisz że zabiorę swoją żonkę, a Ty swoją? - dodał Leon
- Możecie tu zostać na tą chwilę. - powiedziałam patrząc na Adama
- Możecie.

Leon w sekundę był nagi i zobaczyłam dużego zakolczykowanego penisa. Nagle poczułam się jak klacz rozpłodowa... nie ważne kto, niech mnie po prostu weźmie.... straciłam zmysły kiedy on wskoczył i podpłynął do nas a za nim nagi Adam. Leon był szybciej szarpnął Emilię i docisnął do ściany, chwycił za nogi i wszedł jednym ruchem. Emilia przełożyła mi rękę za szyje i chwyciła mocno za pierś. Adam dotarł i ja podparłam się na nim, a druga ręką zrobiłam to samo Emilii, wtedy Leon zaczął ją szaleńczo pieprzyć, ale Emilia jęcząc pocałowała mnie, potem Leona, potem znowu mnie a potem Adam zrobił coś szalonego pocałował mnie, chwycił mnie za głowę i pociągnął do Leona. Nawet nie próbowałam się bronić, a Leon całował wyśmienicie, zwłaszcza w akompaniamencie palcówki Adama która doprowadziła mnie do orgazmu w kilka chwil. Wkrótce po mnie Emilia tez doszła i oboje zwolnili. Ona natomiast zbliżyła się do Adama i zaczęli się całować. Czułam cholerną zazdrość i podniecenie! Mój Adaś! Kurwa ....  

- To co mała zmiana, panowie na murek? - rzuciła Emilia całując mnie krótko potem,

Oni natomiast usiedli i rozłożyli nogi. Przed nami dwa piękne kutasy. Podpłynęłam i zaczęłam obciągać Adamowi, już nie po kryjomu ale jako żona, nie od końca wyjaśniona sprawa ale sprawiła że jego kutas był tak nabrzmiały że nie byłam w stanie tego zrozumieć, do czasu....

Na krótko przed finiszem ktoś mnie odsunął, a konkretnie Emilia

- change? - usłyszałam

Dotarło do mnie co tu się dzieje

- nie wiem co na to .... - spojrzałam na Adama
- Jest ok jeśli chcesz. - powiedział
- A ty.... chcesz? tego? - poczułam rozpalenie, przypomniałam sobie Kingę  
- Tak. - powiedział

Zamknęłam oczy i zanurzyłam się wypływając przed Leonem. Duży penis z kolczykiem w żołędziu. Będzie to czwarty lub ewentualnie piąty jeśli liczyć domówkę prawdziwy penis w moich ustach. Spojrzałam na bok a Adaś już jęczał pod pieszczotami Emilii, więc rzuciłam wszystko na jedną kartę i zrobiłam to samo.  

Kilka minut później poczułam jak mnie dociska bardziej do swojego kutasa, czułam że jest blisko, a le widziałam że ciągle patrzył na Emilię, natomiast Adam robił to samo ale patrzył na mnie, wtedy jak na sygnał nas puścili. Ja chwyciłam i ścisnęłam Leona i obserwowałam jak strzela dwiema obfitymi salwami na moją szyję i biust. Adam natomiast głośno jęknął i strzelił pierwszy raz prawie na środek basenu, drugi raz na twarz Emili a trzeci już na jej dłoń.

Emilia i Leon szybko się ubrali i uciekli mówiąc że już nie wpadną do końca że mamy się nie przejmować. My natomiast się umyliśmy ale jak wyszłam do prysznica Adama nie było. Znalazłam go po chwili stał w spodenkach przy drzewie na ścieżce, ja po cichu przytuliłam się całkiem nago do jego pleców, chyba miałam wyrzuty sumienia....

- Jesteś zły ?

Nie powiedział nic.

- Przepraszam....

Dopiero wtedy się odwrócił i mnie przytulił.

- Przepraszam to ja Ciebie..
- Dlaczego?
- Widzisz.... miałem podejrzenia co do rodziców....
- Ja tez...
- Ale dziś nie chciałem żeby się połapali... chciałem tego wiesz? Ciebie, tam w basenie, chciałem cię mieć... ale tez chciałem cie zobaczyć jak to robisz....
- To... ?
- Seks.... z nim. ....byłem tak napalony że nie myślałem trzeźwo mówiąc o tym obciąganiu na basenie....
- Żałujesz? - zapytałam
- Nie, ale mam wyrzuty sumienia....
- Pocałuj mnie....
- Słucham?
- Robiłam mu loda, połknęłam jego spermę...

Nie powiedział nic. Adas pocałował mnie jak ten pierwszy raz. Długi i namiętny pocałunek. Czas się zatrzymał a my już oboje byliśmy na skraju urwiska, i właśnie skoczyliśmy. Już nie ma odwrotu, teraz możemy tylko spadać, ale spadamy razem.

- Wiem że jesteś moim bratem i kocham cię ale już nie tylko jak brata. jest cos więcej
- Wiem ja też... Od czasu jak pierwszy raz żartowałem o topless musze się bardzo powstrzymywać wtedy ten pierwszy dzień w basenie....
- Tak? Co wtedy
- Chciałem wskoczyć zerwać te majtki i Cię wziąć właśnie tam jak byłaś , pomimo ze wcześniej waliłem w prysznicu... zresztą non stop musze walczyć....  
- Mogłeś to zrobić... - powiedziałam po cichu
- mogłem? - położyłam mu dłoń na policzku i ponownie pocałowałam.

To było oczyszczające. Adam podniósł mnie i przeniósł do domku na leżak. gdzie usiedliśmy i całowaliśmy się dalej.

- Co my zrobimy jak wrócimy do domu? - zapytałam
- Możemy zostawić to w górach co się stało i to co się stanie...
- A jeśli nie ... chcę?
- A jeśli nie chcemy... ?
- Co z moim facetem? Co z Kingą?
- Myślisz że jesteśmy na to gotowi?
- Ja jestem. Dojrzewam do tego wystarczająco długo. Znam twój smak, i ciało, a ty mój. Kocham cię braciszku, a jeszcze bardziej pragnę.
- Ja ciebie też siostrzyczko.

Położył się a ja usiadłam na niego i zaczęliśmy się całować po czym leżeliśmy wtuleni.

- Jesteś gotowa żeby posiadać TAKI sekret?
- A Ty?
- Mówią że marzenia się nie spełniają, ale jak się spełnią to wszystko można.
- Nawet przed Kingą?
- A ty przed Twoim?
- Jesteś moim kochanym braciszkiem - uśmiechnęłam się
- A ty moją siostrzyczką! - również się uśmiechnął a potem jak potwór zaczął mnie łaskotać
- Ale musimy ustalić coś...
- Tak?
- Żadne z nas nie może być zazdrosne o partnera drugiej osoby. Czy ty o Roberta, czy ja o Kingę.  
- to zrozumiałe.
- Nawet jeśli nie damy rady się spotkać przez pół roku to nie możemy wciągać w to innych.
- Zdecydowanie nie. Musimy oddzielić związek od naszego romansu.
- Właśnie o tym mowa. - powiedziałam stanowczo pochylając się nad nim. On chwycił mnie i pociągnął oraz pocałował.
- Myślę że wręcz musimy starać się być dobrymi partnerami żeby nikt nie podejrzewał że widzimy się żeby spędzić czas jako bliżsi rodzeństwo.
- O tak! Właśnie ja jutro obiecałam Robertowi że się zdzwonimy. A ty z Kingą wideoorozmowę masz?
- Tak.
- Ok to ustalone. Myślę że zastanowimy się co dalej i do końca wyjazdu to obgadamy do końca?
- A czemu nie teraz?
- Powiedzmy że mam coś przygotowane na hiszpanię.... ale chce żebyś Ty to ocenił i zobaczył i dostał najpierw.
- A co to ?
- Zobaczysz! - pocałowałam go i zeskoczyłam biegnąc na górę.

Na hiszpanie kupiłam dla Roberta specjalny zestaw, tak zwany puszczalski. Wysokie czarne szpilki, kapelusz, hooker, do tego bikini ale zupełnie inne niż wszelkie klasyczne. Teraz już nawet nie chce żeby Robert je zobaczył, chce żeby to było dla Adama. Założyłam stringi i wciągnęłam wysoko na biodra. Pasek wdarł się pomiędzy pośladki i wargi, a mały trójkącik w sumie nie zasłaniał cipki w ogóle. Stanik ? A raczej jakieś skrawki. Kolejne małe kwadraciki zasłaniające ledwo sutek, i przechodzące dalej na trójkątne sznurki oplatające cały biust wiązane na szyi i plecach. Spojrzałam w lustro poprawiłam cycki, wargi sromowe wyciągnęłam na zewnątrz, kokardkę na stringach ustawiłam odpowiednio. Na kostkę założyłam łańcuszek, spsikałam się perfumami i afrodyzjakiem. wychodząc spojrzałam w lustro. Wyglądałam jak elitarna dziwka! Doskonale, perfekcyjnie zważywszy na to czego chciałam, ale czy na pewno wiedziałam sama?

Powoli zeszłam i weszłam na taras i obserwowałam jak Adam zaniemógł. Okręciłam się kilka razy, wypięłam w jego stronę, kucnęłam, i powoli zdjęłam mu spodenki. Był twardy i milczący.  

- I jak ?  
- Wyglądasz jak milion, nie miliard dolarów! Brak mi słów!  

Przekroczyłam go i usiadłam mu na jego penisie cipką i delikatnie zaczęłam jeździć biodrami.

- Nie wyglądam jak dziwka?
- Wyglądasz cudownie.
- Adaś! Znaczy braciszku ... ? - zrobiłam maślane oczy
- Wyglądasz cudownie! I jak dziwka. - uśmiechnęłam się
- Podobam ci się?
- O kurwa jeszcze jak
- Chcesz mnie?
- O kurwa jasne że tak!
- Wiesz dzisiaj wiele się stało, ale chciałabym żeby nasz pierwszy raz był wyjątkowy.... nie będziesz zły ?  
- Oczywiście że nie Anka.
- Nie tak...
- Aniu?
- Tak tez nie
- siostrzyczko... ?
- Właśnie tak.

opadłam na niego i zaczęliśmy się całować. Nie kontrolowaliśmy czasu ani tego do momentu kiedy nie zaburczało mi w brzuchu. Podniosłam się i Adam powiedział że za chwile zajmie się i tym, ale najpierw.... i zdjął mi majtki które faktycznie były mało wygodne. Widziałam jak się oblizał, a jego kutas walczył żeby się wyprostować pod naporem mojej mokrej szparki. Przełknął ślinę i zaczął mną poruszać, zaczęło być coraz przyjemniej aż w końcu i chwycił mnie w pasie i mocno ścisnął i podniósł nakierowując na swojego penisa ale zatrzymał się kiedy czubek jego kutasa dotknął mojej cipki.

- Nawet nie wiesz jak bardzo musiałem ze sobą walczyć żeby tego nie zrobić wcześniej
- Aż tak?
- Pragnę cię siostrzyczko.... Pragnę tego. - ciągle mnie trzymał ale w tym momencie ja przestałam stać na nogach co go zaskoczyło i wpadłam na tyle że jego główka cała wskoczyła we mnie
- Więc to zrób, ja też chcę - ku mojemu zdziwieniu podniósł mnie i posadził znowu na leżącego penisa
- Ale chce żeby to było coś co zapamiętasz i także żeby to było wyjątkowe siostrzyczko.

Rozwiązałam stanik, zrzuciłam czapkę i buty oraz inne ozdoby. Siedziałam na nim całkowicie nago niczym ta Ewa.

- chcesz żebym była Twoją Ewą?
- Ewą?
- Tą z rajskiego ogrodu?
- Tak
- Nawet nie wiem kiedy zrobiło się ciemno, ale to było nieistotne. Pochyliłam się i obserwowałam jak wącha te cholerne afrodyzjaki i moje włosy aż w końcu zaczęliśmy się namiętnie całować. Miałam to gdzieś, chciałam go dziś już poczuć, ale kolejny raz brzuch mój się odezwał a ja się wyprostowałam lekko speszona.

- Kotku, za chwile upichce nam obiad.
- Dzięki i wybacz.
- Za co przepraszasz?  
- Za to wszystko no ...
- Za najlepszy dzień w moim życiu?
- Najlepszy?
- Tak.

Przełknęłam ślinę i wyprostowałam się, chwyciłam jego dłonie i położyłam na moim biuście, a w odpowiedzi na jego pytający wzrok powiedziałam mu że może być jeszcze lepszy i zaczęłam poruszać biodrami do tego stopnia że już po kilku chwilach pieścił mój biust a po kilku minutach zaczął mocniej krzyczeć razem ze mną kiedy to zaczęłam się sama masturbować siedząc na nim aż doszłam a w moich konwulsjach także i Adaś strzelił na swój tors. Wstąpił we mnie jakiś diabeł bo zeskoczyłam i zaczęłam zlizywać to co tam było az dotarłam do jego miękkiego penisa gdzie poznałam swój własny smak.

Po wszystkim mnie pocałował i podziękował po czym poszedł do kuchni a ja pod prysznic. To wszystko jest jak jakiś nienormalny szalony scenariusz, najdziksza fantazja która właśnie sie ziściła!  

Weszłam pod prysznic zamknęłam oczy i po prostu stałam pod lecąca wodą.

Zastanawiam się jak zareaguje na kolejną niespodziankę?

5 komentarzy

 
  • Użytkownik abigail

    :sex:  :)

    9 września

  • Użytkownik Ddawid

    Super czekam niecierpliwie no i moze cos z tym swingiem😉

    4 września

  • Użytkownik Kriss

    Proszę kolejne części  
    Brawo

    4 września

  • Użytkownik Joannya

    @Kriss są w drodze, ale jestem zwolenniczką pisania z "ręką w majtkach" więc pisze jak mam pomysł i nastrój :) Więc przyjdą wkrótce choć nie wiem czy wyrobię się do końca tygodnia bo wyjeżdżam :D

    4 września

  • Użytkownik Kriss

    @Joannya czekam z niecierpliwością,a ta rączka w majteczkach niech działa cuda  :smile:

    5 września

  • Użytkownik Joannya

    @Kriss ok działa haha. Jak wrócę to dokończę ich historię ;)

    8 września

  • Użytkownik W oczekiwaniu ...

    Pięknie piszesz, doskonale się czyta ... i żeby nie przyszło Ci do głowy przestać :)

    3 września

  • Użytkownik Joannya

    @W oczekiwaniu ... Na razie mam więcej czasu i chęci ;) Ciesze się że się podoba <3  Postaram się pisać, choć ta przygoda dobiegnie w końcu końca a czy będzie kontynuowana w normalnym życiu codziennym jeszcze nie wiem, ale wkrótce pojawi się cos jeszcze :)

    3 września

  • Użytkownik p0502

    Brawo! Brawo Brawo!

    3 września

  • Użytkownik Joannya

    @p0502 dziękuję <3

    3 września