Ponoć sami tworzymy swoje demony. Myślałam o tym ponownie kiedy usiadłam z kolejna paczką fajek które rzuciłam wraz z zamkniętym już etapem życia. Półmrok w kuchni, deszcz za oknem i sterta pieniędzy na stoliku. Nawet nie musiałam liczyć, ani nawet nie chciałam liczyć bo wiedziałam że te pieniądze to jedynie wołanie o pomoc i możliwość wyjawienia własnych sekretów, a tu doprowadziły mnie do tego momentu. Ja dumna Pani prezes, a jednak z mrokiem w duszy i potokiem między nogami kiedy patrzyłam na te pieniądze, bo wiedziałam skąd się wzięły. Dosłownie czułam jak moje majtki przesiąkają, bo nie da się uciec od samego siebie, ale można próbować. Ale jak to się zaczęło? Cóż muszę was zabrać w podróż do przeszłości kiedy pierwszy raz nabrałam wątpliwości a moja uśpiona natura powoli dochodziła do głosu.
WRZESIEŃ
Mimo że ciepły nie był dla mnie łaskawy. ogrom pracy sprawił że zarabiałam na tyle dużo że nowe BMW z salonu było dla mnie codziennością, jednakże kosztem pracy troszeczkę zaniedbałam zdrowie i rodzinę. Córka ledwo skończyła 18 lat, i wyszła ze szpitala a za rok o tej porze już będzie miała maturę, tym bardziej chcieliśmy żeby poczuła się lepiej i zgodziliśmy się na szalony krok. Karolina odziedziczyła urok po mnie, ale ciało to była wypadkowa powierzchni płaskiej. Po latach terapii, próbie samobójczej w 18 urodziny zgodziliśmy się i sfinansowaliśmy jej operacje powiększenia biustu. Dlaczego cos poszło źle? Nie wiem. Musiałam wyjechać i wszystko załatwiał mąż i pewnie coś spieprzył i teraz moja córeczka ma miseczkę D. Wygląda jak tania aktorka porno, ale z drugiej strony zmieniła się całkowicie. Koniec z depresją, wzięła się za naukę i za życie. Pomimo że ma rok opóźnienia z uczennicy marnej teraz jest celującą więc chyba wyszło na dobre. Sęk w tym że to wszystko zabrało kilka miesięcy i kiedy kilka tygodni temu wróciłam do domu, znalazłam paczkę zużytych gumek w domu, skrzętnie schowanych. Od tego czasu zaczęłam zwracać uwagę i szperać i ku mojemu zdziwieniu, gumek było o wiele więcej. Pod lampą UV okazało się że samochód męża świecił jak choinka jak pół naszego domu... Logiczne jest więc że chciałam mieć pewność czy to Karolina, czy Karol?
wystarczyło kilka kamer, jeden weekend w spokoju w domu i później szybka tygodniowa delegacja, aa reszta stała się sama. Tak więc dziś w końcu Karolina zaczyna rok szkolny, a Karol dalej próbuje szczęścia jako właściciel firmy, a ja? Cóż właśnie uruchomiłam dysk z nagraniami.
Odpalając piątego papierosa pod rząd, w głowie miałam mętlik. Mieszanka złości, stresu, ale też ekscytacji i podniecenia. Może to dlatego że nie zawsze byłam wierna, jednakże mąż o tym wiedział, i wręcz kręciło go to że taka byłam, a tu co? Dowód?
- SUKA! - syknęłam sama do siebie biorąc mocny wdech przez papierosa.
Zamknęłam oczy i odpaliłam kolejnego papierosa skrzętnie planując co dalej zrobić.
- Pożałujecie. - powiedziałam po cichu kiedy już zaplanowałam kolejny krok i ruszyłam w stronę domu.
2 komentarze
Namolnik
Początek właściwie o niczym, bo te kilka zdań bardziej przypomina SMS niż opowiadanie. W dodatku wyjątkowo niechlujnie napisany SMS.
"Po latach terapii, próbie samobójczej w 18 urodziny zgodziliśmy się i sfinansowaliśmy jej operacje powiększenia biustu".
Czy próba samobójcza była w 18. urodziny, czy operacja?
Joannya
@Namolnik cóż nie miałam więcej czasu niestety ale początek zawsze wprowadza jedynie
Rebus
Poczatek trudny ale mam nadzieję na płynniejsza kontynuację.
Joannya
@Rebus to dopiero wstęp to fakt