Jak zostałam kobietą? I potem..cz. VII/4 Fantazje Magdy

Jak zostałam kobietą? I potem..cz. VII/4  Fantazje MagdyCholerka, wychodzi na to, że wy przy mnie to takie święte pituchny.  
Ja na realu miałam i facetów i kobiety, znalazł się i trójkącik, co prawda 2k+1m, ale zawsze. Mówiąc to uśmiechnęła się i spojrzała na mnie znacząco. Nie miałam tylko jednego. Nie miałam seksu z kilkoma facetami na raz, tak by mieć zajętą jednocześnie każdą dziurkę. Nie jest to fantazja tak poetycka jak wasze, po prostu ostro pieprzą mnie trzy napalone kut..y. Mam ich wszędzie, nawet nie czuję już gdzie, który jest.
A na dodatek kończą nade mną, waląc swoje fujary zalewają mnie całą olbrzymią ilością gęstej spermy. Stoję potem pod prysznicem z półgodziny nie mogąc zmyć tego z siebie.  
Po przebudzeniu żadnych rewelacji, pragnień orgazmów czy nawet podniecenia, a jak próbuję sobie wsadzić własne palce to czuję tylko bolesność. W środku jestem sucha jak nigdy, a za to na zewnątrz zbrukana i brudna tak, że czuję do siebie tylko wstręt. Ale do rzeczy:

Wracam z jakiejś imprezy późnym wieczorem. Ciemna uliczka wokół żywej duszy. Nagle obok zatrzymuje się jakiś samochód. Wyskakuje z niego dwóch facetów, obezwładniają i wpychają mnie do środka rzucając na tylne siedzenie. Siedzę pomiędzy nimi i czuję jak brutalnie wpychają wszędzie te swoje nachalne łapska. Bronię się, ale jest to jakoś niezdarne. Krzyczę, ale bez wydawania z siebie głosu.  
Jedziemy tak dość długo przez jakiś las. W końcu zatrzymujemy się. Jesteśmy na terenie jakiegoś gospodarstwa czy leśniczówki. Wyciągają mnie z samochodu. Wloką do jakiejś szopki czy komórki i rzucają na stertę siana czy słomy.  
Wprost zdzierają ze mnie rzeczy rozrywając rajstopy i majtki na strzępy. Leżę prawie cała naga. Rękoma staram się osłonić piersi i krocze, na nic to się jednak zdaje. Nawet nie wiem, kiedy oni pozbyli się własnej odzieży. Cała trójka jest teraz naga z olbrzymimi sterczącymi fallusami w dłoniach. Jeden z nich, odrywa moją dłoń broniąca krocza ładuję się we mnie jednym mocnym pchnięciem. Wchodzi gładko, moja pochwa nie stawia żadnego oporu. Jestem tak paskudnie mokra, że wprost leje się ze mnie. Jednak po paru ruchach nie zważając na moje protesty wychodzi ze mnie i wciąga na siebie tak, że siedzę teraz na nim okrakiem, tyłem do jego twarzy.  
Wpycha się w mój odbyt i wtedy dopiero czuję, jakiego to olbrzyma trzymam w sobie. Do akcji wkracza drugi facio, wywraca mnie na plecy tak, że leżę teraz na tym pierwszym facecie penetrującym mój odbyt. Zaciskam mocno nogi, ale na niewiele się to daje. Jakieś silne ręce chwytają je i wprost rozrywają a na sobie czuję ciężar przygniatającego mnie ciała. To ten drugi rozdzierając siłą, moje zaciśnięte uda kładzie się na mnie, wpychając jednocześnie swojego drąga w moją nabrzmiałą pusię.  
Łapię powietrze jak ryba z szeroko otwartymi ustami, aby po paru wdechach zadławić się trzecim fajfusem wpychanym w usta tak głęboko, że czuje go prawie na migdałkach. Teraz dosłownie używa mnie już cała trójka. A mnie kurde zaczyna się to podobać! Mało, zaczynam w tym odczuwać coraz większą przyjemność.  
Pieprzą mnie z dziką furią, i pewno zaraz w mych wszystkich swoich dziurkach poczuję wylewającą się z nich spermę. Czekam na to przerażona, ale i też żądna tego. I jak już mam poczuć w sobie ich wytryski, to nagle przestaje ich w sobie czuć i nad sobą widzę podskakujące w ich dłoniach, nabrzmiałe sztywne fujary.  
Jasna cholerka jak nic, skończą ręcznie i na dodatek wyleją to wszystko na mnie!  
Wtedy czuję na swoim brzuchu i piersiach mnóstwo kleistego nasienia, lecz zamiast bronić się, zasłonić jakoś, to tylko rozcieram dłońmi tę kleistą maź po całym swoim ciele.  
Nagle to wszystko się zmienia, mam takie dziwne wrażenie jakbym wyszła z swego ciała i obserwowała to wszystko z góry. Widzę leżącą siebie bezwładnie na tym sianie. Sponiewieraną, oblepioną nasieniem.
Z szeroko rozrzuconymi nogami i rękoma, sukienką zadartą na głowę i resztkami rozerwanych rajstop i majtek na kostce nogi. Usiłuję wstać i doprowadzić się, do jako takiego porządku. Zdejmuję z siebie resztki porwanej bielizny, wycieram się tym, staram się otrzepać i wygładzić zmiętą sukienkę, poczym na chwiejnych nogach trzymując się ścinany usiłuję wyjść na zewnątrz.

I tu mój sen się urywa. Po takim śnie czuję się jak bym była naprawdę paskudnie brudna, musze koniecznie wskoczyć pod natrysk i zmyć z siebie to wszystko. Biorę, więc długi natrysk, a wracając do łóżka widzę zdziwiony wyraz twarzy Maćka.  
Nie raz, kochając się z Maćkiem przypominam sobie ten sen. Wpadam wówczas w jakiś amok, wskakuję na niego i ujeżdżam dziko. Muszę przy tym wyglądać okropnie, bo on tylko patrzy na mnie zdziwiony, moją furią. A ja czując, że już dochodzi, że za chwilę uwolni we mnie swoje nasienie, zsuwam się z jego członka i staram się zrobić wszystko by wylał to wszystko na mnie.
Chcę to czuć. Czuć to jego ciepłe nasienie na swoim brzuchu, łonie i piersiach. Chcę je na sobie rozcierać, chłonąć jego zapach, poczuć jego smak! Ale Maciek wówczas robi wszystko żeby mnie nie pobrudzić. Zawsze w tym kulminacyjnym monecie łapie tą cudownie nabrzmiałą główkę w dłoń by w niej skończyć.  
Jestem potem zawiedziona, prawie, że wściekła. Jednak nie mam odwagi jawnie zaprotestować. By mu powiedzieć, ba nawet wykrzyczeć to, że chcę by uwolnił to wszystko na mnie.  

***

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik JustiJusti

    Czekam na kolejną część ;)

    28 mar 2017

  • Użytkownik elninio1972

    :) super

    28 mar 2017

  • Użytkownik abigail

    @elninio1972 cieszę się ze Ci się podobało :*

    28 mar 2017

  • Użytkownik elninio1972

    @abigail nie mogę się doczekać kolejnych części :*

    28 mar 2017