Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Czerwony kapturek - moja fantazja cz. 11 - myśliwy wyzwoliciel

Czerwony kapturek - moja fantazja cz. 11 - myśliwy wyzwolicielJakie miałam szczęście, że z pętów kłusowników, w których pozostawałam tyle czasu, uwolnił mnie pan myśliwy. Byłam mu taka wdzięczna!
Ale okazało się, że pan myśliwy oczekuje innych dowodów wdzięczności!!!
- Dzieweczko! Dałaś tyle radości moim niegodziwym konkurentom! Więc chyba winna dać i mi!!!???
No i co…??? Ni winnam mu dać? Trzeba się odwdzięczyć…
- Panie myśliwy… jestem panu tak zobowiązana… dam panu wszystko co pan zechce…
Nie przypuszczałam w najśmielszych snach –że może chcieć aż tak dużo!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 104 słów i 554 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Kotek3

    Hm obietnic trzeba dotrzymac (nie dotyczy polityków)

    5 paź 2019