Iluzja – rozdział 2
Gdy moja zmiana w końcu się skończyła, odetchnęłam z ulgą. Czułam, że mam podkrążone oczy i po całym dniu biegania zwyczajnie nie miałam siły na sprzątanie. Brian ...
Gdy moja zmiana w końcu się skończyła, odetchnęłam z ulgą. Czułam, że mam podkrążone oczy i po całym dniu biegania zwyczajnie nie miałam siły na sprzątanie. Brian ...
Robert rozpiął krótki, granatowy płaszcz i dostrzegł na koszuli plamę z krwi. - Pierdolone życie… - zaklął cicho. Cholerny czub! Dopuścił, aby Savros go sprowokował ...
Otworzyła oczy i poczuła rękę ukochanego na swoim brzuchu. Zerknęła na niego – spał jak suseł. Wstała i ruszyła po sok, suszyło ją odrobinę. Po zaspokojeniu ...
– I co? Znowu nic? – zapytała Polly. – Nic, tylko jakieś głupie śmiechy. To ten skurwiel ze swoja lalą, więc teraz już wiem, na czym stoję – wkurzyła się Amy ...
Cholera, ja wygasam. Gasnę na oczach tylu nieznajomych, zmęczonych życiem twarzy. Jestem tylko ledwie zauważalnym, tlącym się płomykiem marnej świeczki, którą właśnie ...
Migiem znalazła się w pokoju, kładąc na łóżku na wznak. Leżała jak kłoda, mając nadzieję, że Travis nie postanowi ponownie przyjść z pytaniami. Zniknęło wszystko ...
Polly natychmiast ruszyła za nią, ale dziewczyna była już na górze. Rozległo się kolejne trzaśnięcie. Blondynka szybko wbiegła po schodach i przekręciła klamkę, lecz ...
Siłą zawlekli mnie z powrotem do zawalonego budynku. Szarpałam się, krzyczałam i kopałam, ale ani drgnęli. Wiedziałam, że pod maską wściekłości skrywa się mój ...
W kieszeni chłopaka odezwała się komórka. Wiedział kto to i wolałby w tej chwili nie odbierać, telefon jednak dzwonił i dzwonił. Spojrzał na siedzącą po drugiej ...
Zbiegała po schodach jak szalona, w głowie mając tylko jeden cel – znaleźć się jak najdalej od własnego domu. Wyskoczyła z klatki i gdy oddaliła się już spory ...
Po pracy w końcu miałam czas, by pójść na cmentarz. Darowałam sobie kupowanie kwiatów, bo Olivia nigdy ich nie lubiła. Najczęściej chodziłam po prostu z nią ...
Wszystko, co stało się kilka godzin później, pamiętam, jakby wydarzyło się wczoraj. Minął już rok i trzy miesiące od tamtych wydarzeń, a ja wciąż nie potrafię się ...
Budynek znajdował się około stu pięćdziesięciu metrów od ostatnich zabudowań, więc mimo utykania, doszła do niego dość szybko. Im bliżej była, tym większa panika ...
Wracałam późno wieczorem. Była około 23. Nie pamiętam już dokładnie. Szłam do domu od mojej przyjaciółki miałam jakieś 20 min. Nagle usłyszałam jakieś śmiechy ...