Z pamiętnika nastoletniego geja #1

26 września 2017 r. godz. 1:52

Uwielbiam jesień. Ten zapach, ten chłód, szelest liści i poranne mgły. Wieczorne spacery uliczkami miasta, albo siedzenie z laptopem na kanapie, oczywiście będąc przykrytym kocykiem. Jesienią ogarnia mnie spokój, wyciszenie…
Dla mnie to taki czas na rozważania, przemyślenia, kontemplację, zadawanie sobie trudnych pytań egzystencjalnych. Nasz osobisty rachunek sumienia. Po drodze mamy święto Wszystkich Świętych, może warto się wtedy trochę zatrzymać, pomyśleć o zmarłych? Zastanowić się dokąd zmierzam? Kim jestem? Kim są dla mnie inni ludzie? Dlaczego się zastanawiam? Jaki jest sens czegokolwiek…?

Pytanie DLACZEGO na pierwszy rzut oka, wygląda bardzo niewinnie. Ale tak naprawdę, jest "dwustronne”. Ja sobie je określam jako jasną stronę i ciemną stronę. Jasna, to oczywiście ta ‘dobra’ i analogicznie ciemna, to ta ‘zła’.  
Mimo tego, że w ten jesienny czas kontemplacji, zadaję sobie ciemne pytania dlaczego, mimo, że przez to cierpię, mimo, że płaczę, że wspominam coś, co przeminęło i nie wróci – nadal ta pora roku mnie urzeka… Może to jakiś masochizm? Masochizm psychiczny? Psycho-masochizm? Może to jednak tylko depresja, która ma "gorszy moment”? A może to zwykłe wahania nastrojów?  


Leżę teraz na łóżku, przykryty kołdrą. W moim pokoju rozchodzą się jedynie blade, słabe promienie światła z lampki przy łóżku, a resztę pokoju ogarnia zupełna ciemność. Ostrożnie wstaję i po omacku udaje mi się dostać do adaptera, który stoi na biurku. Wybieram płytę, swoją ulubioną – Beach House "Thank your lucky stars”. Włączam. W pokoju panuje idealna cisza, więc wyraźnie słyszę, jak płyta zaczyna się kręcić. Przesuwam igłę i opuszczam ją na winyl. Chwilę stoję tępo patrząc przed siebie i wsłuchując w pierwsze dźwięki, poczym wracam do łóżka. Gaszę lampkę i czuję, jak po moich policzkach delikatnie zaczynają spływać łzy. Standardowy wieczór, noc… W mojej głowie kotłuje się od różnorakich myśli…  

Dlaczego żyję?
Dlaczego się zastanawiam?
Dlaczego jestem?
Dlaczego jestem tutaj?
Dlaczego jestem tutaj, a nie tam?
Gdzie ja jestem?
Gdzie jest MOJE miejsce?
Czym jest moje miejsce?
Czy takie miejsce w ogóle istnieje?

Dlaczego słucham muzyki, która wiem, że jest moim wyciskaczem łez?
Dlaczego zamiast spać, myślę, i cierpię?
Dlaczego płaczę?
Czym są myśli?
Czym jest muzyka?  
Czym jest człowiek?  
Czy jesteśmy od siebie zależni?

Dlaczego jesteśmy tacy głupi?
Dlaczego jesteśmy tacy naiwni?
Dlaczego się boimy?
Co jest TAM?
Czemu żyjemy w niewiedzy?
Co teraz?
Co później?
Jak żyć?


Dlaczego szczęśliwy człowiek, jest też nieszczęśliwy?
Dlaczego na świecie jest tyle cierpienia?
Dlaczego ja?
Czym jest miłośc?
Gdzie jest?
Co robi?
Czy ja go kocham?
Kim on dla mnie jest?
Co na to Bóg?
Jak mnie postrzega?
Czy będę szczęśliwy?
Czy jestem egoistą?  

Za kogo się uważam?  
Jak odróżnić jedno, od drugiego?
Jak reagować?

Kiedy umrę?
Jak umrę?
Dlaczego umrę?
Co o tym myśleć?

Jak kochać?
Jak być kochanym?

Jak być dobrym?
Jak nie być złym?

Jak żyć…?

Ja pierdolę…. Dobranoc…

Dark09

opublikował opowiadanie w kategorii dramat, użył 539 słów i 3228 znaków, zaktualizował 3 sty 2018. Tagi: #egzystencja #gej #miłość #cierpienie #nastolatek #życie

1 komentarz

 
  • crazykajka

    Zadaje sobie te same pytania co noc  :)

    5 paź 2017