Autodestrukcja – Do pełna
Walczę… kolejny raz; Bóg wie, który już raz. Leżę na wznak – pusty, niekompletny, nieszczęśliwy. To minie – mówili, lecz jakoś nie mija. Leżę, do oporu, ja ...
Walczę… kolejny raz; Bóg wie, który już raz. Leżę na wznak – pusty, niekompletny, nieszczęśliwy. To minie – mówili, lecz jakoś nie mija. Leżę, do oporu, ja ...
Ta noc nie należała do spokojnych. Po tym, co usłyszałam nie mogłam zasnąć i przez długie godziny zastanawiałam się, co tak naprawdę czuję do Adama. Oscylowałam ...
Wysoki blondyn, ubrany w długi płaszcz z kapturem, jechał konno przez las, w którym leżały ciała jego wrogów. Nikt ich nie pogrzebał, nie spalił, by ślad po nich ...
Nagle był już koniec lipca i czas zaczynał przeciekać mi przez palce. Dwudziestego drugiego tygodnia ciąży już nie dało się ukryć i choć czasem napotykałam znaczące ...
ZA EWENTUALNE BŁĘDY PRZEPRASZAM, POPRAWIĘ PÓŹNIEJ:) Szedł bardzo niepewnie, a to dlatego, że dryblas obserwował go od samego przestąpienia progu lokalu, z każdym kolejny ...
Paul spełnił swoją obietnicę i znacznie poprawił swoje zachowanie. Nie krzyczał już na mnie, wręcz pilnował się, by nie podnieść głosu ani nie powiedzieć złego ...
– Przepraszam, czy mogłabym odzyskać deskę? – zapytała ponuro, uchyliwszy drzwi gabinetu. Dyrektor w milczeniu wskazał głową deskorolkę, przecinając przy okazji ...
Lusi w końcu po kilku godzinach zasnęła. Mogłem w końcu iść do automatu z kawą. Usiadłem sobie w kantorze i upiłem jeden łyk kawy. Właśnie tego mi brakowało. Długo ...
Tak jak powiedział Harvey, przed spotkaniem z nim porządnie się wyspałam. Nie było to nawet trudne. Byłam tak zmęczona, że zasnęłam, ledwie moja głowa dotknęła ...
Ludzie! Nie macie pojęcia, że tuż obok, niedaleko, jest taki straszny świat! Ludzie! Moi Ludzie! Tak los zrządził, że spędziłam ponad tydzień, wiele godzin każdego ...
Ada leżała na kocu i tępym wzrokiem gapiła się w niebo. Słońce świeciło jej prosto w twarz, ale przed nim nie uciekała. Okulary przeciwsłoneczne i kapelusz z dużym ...
Przez natłok wydarzeń kompletnie zapomniałem o wieczorze kawalerskim Jacksona i panieńskim Alexii. Przypomniało mi się to dosłownie w dniu, kiedy miały się odbywać obie ...
Parę następnych dni było cudowne w swojej normalności i zwyczajności. Zaczęliśmy funkcjonować według określonego schematu — rano Harvey szedł do pracy, później ja ...
Wsadziła fajkę w zęby, zadowolona z siebie i z faktu, że nawet w takich warunkach potrafi doprowadzić Cassie do szaleństwa. Była wręcz dumna. W niewielkim pęczku kluczy ...