Inne - str 9

  • Żona i ja poszliśmy

    "Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku. Żona spytała:
    - Kto to jest?
    Odpowiedziałem:  
    - To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.  
    Żona na to:  
    - Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo...  
    I wtedy zaczęła się awantura... "

  • Późnym wieczorem do drzwi mieszkania

    Późnym wieczorem do drzwi mieszkania pewnej kobiety zadzwonił pijany mężczyzna:  
    - Przepraszam czy ja tu mieszkam?  
    - Nie.  
    Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam mężczyzna.  
    - Czy ja tu mieszkam?  
    - Nie!  
    Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie.  
    Kobieta krzyczy:  
    - Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka!  
    - To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?

  • Pantofelki

    Kłócą się dwa pantofelki i jeden mówi do drugiego:
    - Zamknij się, bo ci walnę!
    Na co drugi:  
    - A niby czym?  
    -A nibynóżką!

  • Anglik w polskim hotelu.

    Podchodzi Anglik do hotelowej recepcji i prosi:
    – Tu ti tu rum tu!
    A zirytowana recepcjonistka:
    – Sra ta ta ta.

  • Murzyn Żyd i Polak złowili złotą

    Murzyn, Żyd, i Polak złowili złotą rybkę. W nagrodę każdy z nich miał po jednym życzeniu.  
    Pierwszy Murzyn  
    - Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas...  
    Złota Rybka na to: - Nie ma sprawy.  
    Następny w kolejce jest Żyd.  
    - Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej.  
    Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas...  
    Złota Rybka szybko spełniła życzenie, bo i tym razem nie widzialna żadnych przeszkód.  
    W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak  
    - Hmm, nooo.... Ja właściwie to już nie mam życzeń...

  • Dwaj przyjaciele siedzą w barze..

    Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
    - Popatrz spodobałem się tej lasce!
    - Jak na to wpadłeś?
    - Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
    - No wiesz, jak ja pierwszy raz zobaczyłem ciebie to rżałem przez pół godziny

  • Noc Mąż śpi z żona w łóżku gdy

    Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.  
    "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.
    Słychać głośniejsze łup łup łup.
    - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.
    No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
    - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
    - Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
    - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby tez ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
    - Ale kochanie, on był pijany!
    - Nieważne, potrzebuje pomocy.
    No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol.
    Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, węec woła:
    - Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
    Z ciemności dochodzi glos:
    - Taaaa...
    Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
    - Gdzie pan jest?
    - W ogrodzie, na huśtawce...