O alkoholu

  • Podryw

    Mężczyzna podrywa kobietę w barze.
    - Napije się Pani może herbaty?
    - Nie chcę herbaty.
    - To może kawy?
    - Nie chcę kawy.
    - A może wódki z colą?
    - Nie chcę coli.

  • Po seksie

    Co mówi ładna dziewczyna do rudego po seksie?
    .
    .
    .
    - 300 zł

  • Pięćdziesiątka na bezsenność

    - Hej. I jak tam twoja bezsenność?
    - Byłem u lekarza.
    - I co zalecił?
    - Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
    - I co? Pomaga?
    - Pewnie. Wczoraj kładłem się osiem razy.

  • Stolarze

    Rozmowa telefoniczna dwóch kolegów stolarzy:
    - Cześć, co robisz?
    - Krzesło dla teściowej.
    - A dużo ci jeszcze zostało do zrobienia? Może na flaszkę wpadniesz?
    - Ok. Nie ma problemu. Podłączę tylko kabelki i jestem.

  • Taka sytuacja...

    Poniedziałek
    Porwaliśmy samolot na lotnisku w Warszawie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

    Wtorek
    Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.

    Środa
    Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i
    pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
    Wypuściliśmy, a co tam.

    Czwartek
    Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą
    połowę pasażerów i pilotów.

    Piątek
    Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę
    znajomych. Impreza do rana.

    Sobota
    Do samolotu wpadł GROM. Z wódką. Balanga do poniedziałku.

    Poniedziałek
    Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest policja, są
    ratownicy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

    Wtorek
    Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. GROM się nie zgadza.
    Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Krakowa. Z wódką.

    Środa
    Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.

  • Rosyjskie wesele

    Świadek Pana Młodego, już nieźle podpity, nagle wstaje. Stuka widelcem w szklankę i krzyczy:
    - Cisza! Cisza! Chciałem tylko powiedzieć, że przyszedł już czas, aby panna młoda zrobiła mi loda!
    Na te słowa wstaje od stołu pan młody, jego starszy brat, jego ojciec, brat ojca, bracia panny młodej i zbliżają się do świadka. Świadek ponownie uderza widelcem w szklankę i krzyczy:
    - O, nie, nie! Tylko panna młoda powiedziałem!

  • Umowa

    Zawarliśmy z mężem umowę, że jednego dnia ja robię zakupy, a drugiego on.  
    I tak sobie żyjemy. Jednego dnia jemy, drugiego pijemy.

  • Taxi

    Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka.
    Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
    - Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
    - Dobra, wszystko jasne.
    Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
    - Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się pomieszali.

  • Ostra imreza

    Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie i pije Guinnessa. W pewnej chwili jeden mówi do drugiego:
    - Widzisz tego faceta? Wygląda jak ja! Idę z nim porozmawiać.
    Idzie więc do niego i klepie go w ramię:
    - Przepraszam pana, ale zauważyłem, że wygląda pan tak samo jak ja!
    Facet odwraca się i mówi:
    - Tak, ja spostrzegłem dokładnie to samo. Skąd pan jest?
    - Z Warszawy.
    - Ja też! Na jakiej ulicy pan mieszka?
    - Na Zielnej.
    - Ja też! A jaki numer?
    - 54.  
    - Ja też! Jak mają na imię pańscy rodzice?
    - Jerzy i Maria.
    - Moi także! To wprost niewiarygodne!
    Zamawiają następnego Guinnessa i dalej gadają. Akurat barmani zmieniają się i jeden podchodzi do drugiego.
    - Coś się dziś działo ciekawego? – pyta.
    - Och, nic szczególnego oprócz tego, że bliźniacy znowu sobie ostro popili.

  • Fryzjer

    Kowalski wchodzi do zakładu fryzjerskiego, ale stwierdziwszy, że fryzjer jest podpity, zawraca do drzwi.
    - Chciałem się ogolić. – mówi. - Ale ponieważ mistrz nie jest dziś w formie, przyjdę jutro.
    - Drobiazg! Siądź pan tylko na fotelu i pokaż mi gdzie masz pan głowę!

  • Poniedziałek w pracy

    Poniedziałek rano, szef:
    - Co ma pan takie czerwone oczy, pił pan?
    - Niee k...a! Płakałem cały weekend, bo brakowało mi pracy! 😂