Głupie

  • Skąpy facet u dentysty

    Przychodzi facet do dentysty i pyta, ile będzie kosztowało wyrwanie zęba.
    - 300 złotych
    - Uuu, za drogo!
    - Mogę oszczędzić na znieczuleniu i wyrwać go za 150.
    - Taniej nie można? To wciąż za dużo.
    - Za 50 złotych mogę go wyrwać po prostu obcęgami. Co pan na to?
    - A nie da się jeszcze taniej?
    - No cóż, za 10 zł, bez znieczulenia, obcęgami, w ramach praktyki może to zrobić student.
    - Wspaniale, cudownie. Proszę zapisać żonę na czwartek!

  • Wilk w krzakach

    Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi wilka w krzakach.
    Pyta się go:
    - Wilku, Wilku! Czemu masz takie wielkie oczy?
    - Spier*alaj, nie widzisz, że sram?!

  • Ornitolog

    Dlaczego chłopakom łatwiej niż dziewczynom zostać ornitologami? Bo każdy z nich ma ptaszka.

  • Synku chcesz orzeszka?

    Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
    - Synku chcesz orzeszka?
    - Poproszę.
    Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do
    babci:
    - To niech pani też zje.
    - Chłopcze, ja już nie mam zębów.
    Trzeci dzień znowu:
    - Synku chcesz orzeszka?
    Kierowca zaciekawiony pyta:
    - Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
    - Z Toffifee...

  • Baby ah ah

    Czy można... Jeśli nie wiesz o co pytam; się zgodzić lub nie zgodzić, jeśli jestem kobietą?

    Nie można!

    W takim razie to nie twój interes!

  • U Okulisty

    Przychodzi facet do sklepu i mówi:
    - Poproszę okulary.
    - Do czego?
    - Do widzenia.
    - Do widzenia.

  • Poniedziałek w pracy

    Poniedziałek rano, szef:
    - Co ma pan takie czerwone oczy, pił pan?
    - Niee k...a! Płakałem cały weekend, bo brakowało mi pracy! 😂

  • Mucha w ci...

    Wleciała mucha do cipki. Latała we wszystkich kierunkach nie mogąc znaleźć wyjścia. Po piętnastu minutach zupełnie wycieńczona siadła i rzecze:
    - Teraz to albo mnie chuj strzeli, albo krew zaleje!

  • Dlaczego ten pies nie jest na smyczy?

    Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
    - To nie mój pies.
    - Jak to nie pański?
    - Nie mój.
    - Przecież widzę, że to pański pies!
    - Nie.
    - Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
    (facet przechodzi)
    - I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
    - To nie jest mój pies.
    - To niech pan przejdzie jeszcze raz!
    (facet przechodzi)
    - Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
    - Panie, on się do mnie tak samo przypierdolił, jak i pan!

  • Sklepik

    W gimnazjalnym sklepiku szkolnym.
    - Dzień dobry.
    - Dzień dobry dziewczynko.
    - Proszę chipsy.
    - Chipsy w szkole są zabronione
    - To może pączka z lukrem?
    - Niestety nie mogę sprzedać ci pączka z lukrem bo jest niezdrowy, bez lukru z resztą też.
    - Kanapkę?
    - Ministerstwo zastanawia się czy to masło jest niezdrowe, czy margaryna, dlatego kanapek nie ma.
    - A może sałatka?
    - Z kapusty?
    - Może być.
    - A z jakiej kapusty?
    - Hmmm. Z czerwonej?
    - Nie ma. Badają na okoliczność pestycydów. Z zielonej też nie ma, a pekińska jest zabroniona z powodów ideologicznych.
    - To co jest?
    - Pigułki wczesnoporonne, W promocji. Dać paczkę?