Głupie - str 3

  • Jak się nazywa...?

    Jak się nazywa chłopak, który ma numery telefonów do wszystkich dziewczyn?
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    All-fons

  • Licznik w aucie

    Ostatnio chcąc wymienić diodę podświetlającą prędkościomierz rozebrałem wszystko i zobaczyłem karteczkę: "Ja cofnąłem o 100.000km. A o ile Ty przekręcisz?"

  • Beton

    Dlaczego beton nie przyszedł do pracy?
    .
    .
    .
    .
    Bo go wylali.

  • Rudy

    Był sobie ojciec z synem... Jego syn miał Rude włosy. Pewnego dnia ojciec mówi:
    -Synu opowiedzieć Ci kawał.?
    -No możesz -odpowiada syn.
    -Cycki -mówi ojciec śmiejąc się.
    -Nie łapie... -odpowiada syn.
    -I nie złapiesz bo jesteś Rudy.

    ///Lili

  • przyjaciólki 3

    Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami.
    Pierwsza mówi:
    - Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
    Druga:
    - A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła.
    Trzecia na to:
    - W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!"

  • Mówi chłopak do dziewczyny leci

    Mówi chłopak do dziewczyny:
    -leci mi krew z nosa...
    -to trzeba było tam nie grzebać.
    -odpowiada dziewczyna.
    Kilka dni później dziewczyna mówi do chłopaka:
    -dostałam okres
    A chłopak na to:
    -to trzeba było tam nie grzebać.

  • To był wielki dzień w życiu mojej

    To był wielki dzień w życiu mojej córki i dało się wyczuć spiętą atmosferę. Postanowiłem rozładować napięcie niewinnym dowcipem:
    - Wcale nie czuję się, jakbym tracił córkę - powiedziałem do jej narzeczonego - Ale raczej zyskuję wolny pokój.  
    Nikt się nie śmiał.  
    Prawdopodobnie ze względu na kijową akustykę w krematorium.

  • Jedzie samochodem pokłócone

    Jedzie samochodem pokłócone małżeństwo. Nagle przez ulicę przechodzi stado świń, a żona pyta:
    - Twoja rodzina?- a mąż na to:
    - Tak, teściowie!

  • Siedzi sobie sroka na brzozie a

    Siedzi sobie sroka na brzozie, a tu nagle do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:  
    - Krowa, co ty robisz?  
    - No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.  
    - Ty Krowa... ale to jest brzoza, a nie wiśnia...  
    - Spoko... Wisienki mam w słoiczku!