Więźniowie i klawisze

  • Egzekucja

    Dwóch facetów zostało skazanych na śmierć. Ściślej mówiąc, na krzesło elektryczne.
    Doprowadzili ich do miejsca egzekucji, ksiądz udzielił im ostatniej posługi, strażnik wygłosił okolicznościowe przemówienie, po czym zwrócił się poważnym tonem do pierwszego ze skazanych:
    - Synu, czy masz jakąś ostatnią prośbę?
    - Tak, uwielbiam Viki Gabor. Zagrajcie mi jakiś szlagier z jej płyty.
    - Oczywiście. – odpowiedział strażnik, po czym zwrócił się z tym samym pytaniem do drugiego skazańca. Ten popatrzył na współwięźnia i odparł:
    - Chcę zginąć pierwszy.

  • Skazani

    Trzech skazanych w drodze do więzienia. Każdemu z nich pozwolono zabrać jedną rzecz, która pomoże mu zabić czas podczas odbywania kary. W autobusie jeden wyciągnął pudełko farb i stwierdził, że zamierza malować co tylko będzie mógł.
    Drugi wyjął talię kart i powiedział, że będzie mógł stawiać pasjansa, grać w pokera i wiele innych gier. Trzeci skazany siedział cicho i uśmiechał się pod nosem. Pozostali dwaj zauważyli to i zapytali, dlaczego jest z siebie taki zadowolony, co ze sobą zabrał. Facet wyjął paczkę tamponów i uśmiechnął się. Dwaj pozostali nie mogąc pojąć o co chodzi, zapytali co zamierza z nimi zrobić. Na to on, wskazując na pudełko, powiedział:
    - Według tego co tu napisali, będę mógł jeździć konno, pływać i jeździć na rowerze.

  • Sędzia do skazanego Za co pana

    Sędzia do skazanego:
    - Za co pana aresztowali?
    - Za konkurencję.
    - Przecież za to się nie karze
    - Tak, ale ja robiłem takie same banknoty jak mennica państwowa.

  • Do celi wchodzi nowy młody więzień

    Do celi wchodzi nowy, młody, więzień. Od razu z łóżek wstaje gromada recydywistów. Tatuaże na szyjach, podkreślone oczy, kropki, ogolone głowy, blizny, przekrwione oczy itp. Jeden z nich podchodzi do przerażone gościa:  
    - Grypsujesz?! - pyta zachrypiałym głosem.
    - Proszę Pana - odpowiada młody - ja w życiu jeszcze żadnej gry nie zepsułem!

  • Pewien facet pierwszy raz miał trafić

    Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
    - Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
    Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
    - Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
    Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
    - A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
    - Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
    - Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!

  • Trafia (f)acio do celi z olbrzymim

    Trafia (f)acio do celi z olbrzymim (z)akapiorem. Olbrzym łapie go za fraki i mówi:
    - Kim chcesz być gnoju - mamusią czy tatusiem!!!
    - (przerażony) - oooczywiscie że ttttatusiem....
    - To ciągnij gałę mamusi!!!

  • synku jesteś taki niegrzeczny weź

    -... synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia
    - mama, ale tata siedzi w więzieniu...
    - tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!

  • Skazali gościa na śmierć Jednak był

    Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
    - Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
    - Jakoś nie mam motywacji...

  • Na spacerniaku we więźniu

    Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
    - Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
    - Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
    - I co, młody się tak darł?
    - Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.

  • Żona odwiedza męża odsiadującego

    Żona odwiedza męża odsiadującego wyrok w więzieniu i oznajmia:
    - Mam kłopot. Nasze dzieci są już w wieku, w którym zadaje się kłopotliwe pytania. Chciałyby na przykład wiedzieć, gdzie schowałeś zrabowane pieniądze.

  • Więzień zaczyna uciekać z więzienia

    Więzień zaczyna uciekać z więzienia przez wykopany przez siebie tunel. Nagle spostrzega, że wejście do tunelu zasłonił mu jakiś cień. Po chwili słyszy za sobą czyjeś kroki, więc pyta:
    - Uciekamy razem?
    - Nie mogę.
    - Dlaczego?
    - Jestem strażnikiem!

  • Więzień mówi do strażnika Niech

    Więzień mówi do strażnika:
    - Niech pan będzie dla mnie uprzejmy! Gdyby tu nie było takich jak ja, byłby pan bezrobotnym!