O Rosjanach

  • Armia Czerwona szykuje się do przekraczenia Bugu.

    Politruk poucza sołdatów.
    – Chłopcy. Tu Europa. Tu z dziewczynami nie jak u nas. Tu trzeba inaczej, delikatnie... Najpierw trzeba inteligentnie porozmawiać o Łomonosowie, Puszkinie i Tołstoju. Zrozumiano?

    Jeden z czerwonoarmistów postanowił wypróbować rady zampolita. Przy najbliższej okazji zatrzymuje pierwszą napotkaną dziewczynę i pyta:  
    – O Łomonosowie słyszała?
    – Tak.
    – Puszkina i Tołstoja czytała?
    – Oczywiście.
    – No. Koniec flirtu. Rozbieraj się i kładź!

  • W Rosji łapią gościa na ulicy.

    – Zostałeś zmobilizowany!
    – Z kim walczymy?
    – Z nazistami!
    – To wiem, ale przeciwko komu?

  • Z przemówienia przewodniczącego kołchozu.

    Towarzysze kołchoźnicy! W zeszłym roku obsialiśmy dwa hektary ziemi kartoflami. Stonka zżarła wszystko. W tym roku obsialiśmy pięć hektarów kartoflami. Stonka zżarła wszystko. W przyszłym roku obsiejemy dziesięć hektarów kartoflami. Niech się stonka udławi!

  • Ruski kontrwywiad

    znalazł w mieszkaniu Ukraińca tajemnicze rolki papieru i sprzęt nadawczy. W tłumaczenia gospodarza nikt nie uwierzył. Od zawsze przecież wiadomo, że dupę podciera się trawą.

  • Putin przybywa do głównej świątyni sił zbrojnych,

    aby modlić się o sukces rosyjskiej operacji.
    Podchodzi do największej relikwii świątyni – czapki Hitlera – i pyta:
    – Wiesz Adi, dlaczego przegrałeś wojnę?
    Świątynia jest nowoczesna, interaktywna, więc eksponat zmuszony jest odpowiedzieć:
    – Wiem. Bo nie posłuchałem rady Bismarcka – "nigdy nie walcz z Rosjanami".
    – Tak! Więc odpowiedz mi. Dlaczego nie mogę zdobyć Ukrainy?
    – Bo ty też nie posłuchałeś rady Bismarcka.
    – Przecież to my jesteśmy Rosjanami!
    – A kto ostatnio napisał cały artykuł, że Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród?

  • Tunel

    Moskwa. Policjant zatrzymuje samochód, a za kierownicą kobieta.  
    - Dlaczego nie włączyła pani świateł w tunelu? – pyta policjant.
    - Panie, ja jestem z Rostowa, więc skąd mam wiedzieć, gdzie się u was włącza światło w tunelu?

  • Czukcza

    Pewien Czukcza, miał dużo potomstwa. Pojechał zatem do miasta do lekarza:
    - Doktorze, pomocy, mam już tak dużo dzieci i nie wiem co robić?!
    - Kupuj prezerwatywy, a za rok przyjedź i powiedz, czy ci to pomogło.
    Czukcza przyjeżdża po roku:
    - Oj, dziękuję doktorze, bardzo pomogło! Łykam te prezerwatywy, a jak idę srać za chatę, to one tak się śmiesznie napełniają, że już pięcioro dzieci mi ze śmiechu umarło!

  • Radzieccy uczeni odkryli

    połączenie nerwowe pomiędzy odbytem a okiem. Ukłuli pacjenta w tyłek, i w jego oku pojawiła się łza. Ukłuli w oko, i pacjent się zesrał.

  • Telefon zaufania

    – Czy to anonimowy telefon zaufania FSB?
    – Tak, Wiaczesławie.

  • Przewodnik oprowadza wojaka Szwejka

    po schronie pod Kremlem dumnie mówiąc:

    – O, widzicie? Tu są trzy przyciski do wszystkich naszych rakiet: pierwszy na Amerykę, drugi na Chiny, trzeci na Zachodnią Europę...

    Na co wojak Szwejk:

    – To mi przypomina historię niejakiego Jiziego Pospiszala z Pardubic. Miał on pod łóżkiem 3 nocniki, ale jak wracał pijany do domu, to przed drzwiami w gacie narobił.