futurapa

razem:   195 146 1 107 618
  • Zespół muzyczny Strażaków

    Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz zadaje pytanie:
    - Jaka jest różnica miedzy fortepianem, a skrzypcami?
    Cisza. Wreszcie jeden z przyszłych muzyków mówi:
    - Fortepian dłużej się pali.

  • Komitet partyjny powołał Salomona

    Komitet partyjny powołał Salomona Rabinowicza na dyrektora burdelu. Ale Rabinowicz odmówił. Na pytanie sekretarza:
    - Dlaczego?
    Odparł:
    - Wiem, jak to będzie. Przydzielicie mi 10 panienek. Dwie zostaną odkomenderowane do pracy partyjnej, dwie do Konsomołu, dwie do związków zawodowych, dwie do pomocy przy żniwach i dwie na kursy szkoleniowe. Zostanę sam i wtedy powiecie: "Rabinowicz, kładź się i wykonuj plan".

  • Jaka jest różnica między dobrym

    Jaka jest różnica między dobrym a wspaniałym kumplem? Dobry kumpel wyciągnie Cię z więzienia. A wspaniały siedzi w celi z Tobą i mówi "ale była kupa śmiechu".

  • Prawo Konstytucyjne dr Ch Doktor

    Prawo Konstytucyjne, dr Ch.:  
    Doktor Ch. Opowiada nam na zajęciach o tworzeniu prawa w polskim sejmie:  
    - Siedzą ci posłowie w tym sejmie, debatują, burza mózgów...no w każdym razie burza...  
    Uniwersytet Warszawski

  • Wyskoczył spadochroniarz z samolotu

    Wyskoczył spadochroniarz z samolotu i z wrażenia zapomniał, jak uruchomić spadochron. Szarpie się przez chwile, ale widzi, ze nic z tego. Nagle widzi żołnierza , który leci obok niego do góry.
    - Hej bracie! Jak otworzyć ten cholerny spadochron?
    - Sorry, ja z saperów...

  • Szczecin 13 grudnia 2005 r Kochana

    Szczecin, 13 grudnia 2005 r  
      
    Kochana Mamusiu!  
      
    W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po 4 euro za kg, benzyna po 5,50 euro za litr, masło po 4,10 euro za kostkę, chleb po 3,20 euro za bochenek, a paczka papierosów po 12 euro.  
    Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, 2% od wartości nieruchomości rocznie).
    Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii. W mieście budują nowy urząd. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Szwedzi.  
    Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT-u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy.  
    Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie.  
    Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji.
    Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse.  
    Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała.  
      
    To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące. Całuję mocno,  
      
    Zdzisiek  
      
    P.S. Niech mi Mamusia przyśle kilo szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach.  
      
    P.P.S. Niech Mamusia wyśle ten list swoim znajomym. Może za kilkanaście lat do mnie wróci. Wtedy Polski już pewnie nie będzie, ale w końcu będę obywatelem nowego euroregionu...

  • Szkot czyta książkę Od czasu

    Szkot czyta książkę. Od czasu do czasu gasi swiatło, potem znów je zapala.
    - Co ty robisz? - pyta go żona.
    - Przecież przewracać kartki można i po ciemku.

  • W mroźny zimowy wieczór elegancko

    W mroźny, zimowy wieczór elegancko wyglądający gość w "średnim" wieku poderwał w knajpie młodą laseczkę. Było to o tyle łatwe, że dziewczyna widziała przez okno jak facet wysiadał z nowiutkiego Mercedesa 600. Bez oporów więc przyjęła propozycję wspólnego spędzenia nocy.
    Facet zabrał ją do swojej willi pod miastem. Płonący kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem, nastrojowa muzyka, słowem wszystko zbliżało ich coraz bardziej w stronę sypialni. W pewnym momencie mężczyzna zaproponował przejażdżkę po pobliskim, zaśnieżonym lesie. Dziewczyna trochę niechętnie, ale jednak wyraziła zgodę. Zajechali Mercem na polanę w środku głuszy, facet wyjął z bagażnika sztucer, przeładował i powiedział:
    - Rozbieraj się.
    Dziewczyna trochę przestraszona sytuacją, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowała protestować, ale strzał w powietrze spowodował, że wykonała polecenie dość szybko. Gdy już goła stała boso na śniegu, gość rozkazał:
    - Lep bałwana - i dla uniknięcia ewentualnych protestów znowu strzelił w powietrze ze sztucera. Dziewczyna rzuciła się toczyć śniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stał bałwan jak malowany. Miał nawet śniegowe rączki i nosek z kawałka gałęzi. Za to laska była cała zdrętwiała z zimna. Klient schował sztucer, owinął ją grubym pledem i zabrał znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, gorący grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskała mowę, pierwszą rzeczą jaką zrobiła, było wykrzyczane zapytanie:  
    - Co to wszystko miało znaczyć!!!!!?
    - Widzisz, moja śliczna - odpowiedział spokojnie gość - Ja już jestem kiepski w łóżku. A dzięki temu bałwankowi mam pewność, że tą noc zapamiętasz do końca życia.

  • Badania wykazały że 40% mężczyzn

    Badania wykazały, że 40% mężczyzn miało pierwszy kontakt seksualny pod prysznicem. Pozostałych 60% w wojsku nie służyło.