Dwaj przyjaciele siedzą w barze..
Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
- Popatrz spodobałem się tej lasce!
- Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- No wiesz, jak ja pierwszy raz zobaczyłem ciebie to rżałem przez pół godziny
Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
- Popatrz spodobałem się tej lasce!
- Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- No wiesz, jak ja pierwszy raz zobaczyłem ciebie to rżałem przez pół godziny
Późnym wieczorem do drzwi mieszkania pewnej kobiety zadzwonił pijany mężczyzna:
- Przepraszam czy ja tu mieszkam?
- Nie.
Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam mężczyzna.
- Czy ja tu mieszkam?
- Nie!
Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie.
Kobieta krzyczy:
- Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka!
- To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?
Kolega do kolegi:
- Wiesz co masz w głowie?
- Nie.
- Mózgojada, a wiesz co on robi?
- Nie wiem.
- Zdycha z głodu!
- Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność?
- Święty Mikołaj.
Przychodzi małe dziecko do apteki i się pyta:
- Czy to pani sprzedaje tran??!
- Tak, to ja.
- Ty ŚWINIO!!!!
Mowi brudas do brudasa:
- Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to ci połamię prześcieradło.
Przyjeżdża na stacje benzynowa krasnoludek swoim malutkim samochodzikiem i mówi:
- Poproszę dwie kropelki benzyny.
A na to sprzedawca:
- I co, może jeszcze pierdnąć w oponki.
Przychodzi eskimos do baru i mówi:
- Kelner, whisky!
- Z lodem?
- Nawet mnie nie wku...aj!
Gruba baba do grubej baby:
- Jem tyle co wróbelek, a jestem taka gruba!
Na to druga:
- A ja słyszałam, że wróbelki jedzą tyle ile ważą.
Siedzi chłopak z dziewczyna na ławce w parku i zwierza się jej:
- Wiesz co, chodzę z Tobą nie na żarty... a dziewczyna na to:
- Ja też jestem głodna...
Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Właściwie to wszystko jedno, czy sie wyleje piwo czy zapomni gdzie postawiło...
Dwóch murzynów górników schodzi do kopalni. Co mówi jeden do drugiego?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- Widzimy się po robocie.