Mechanival

razem:   264 226 118 247
  • Kolejnooooo ODLICZ!

    Poranek w jednostce. Kapitan urządza apel:
    - Kolejnooooo ODLICZ!
    - RAZ!
    - DWA!
    - Tszszszszyyyyy....
    - Żołnierzu, co jest z wami?!
    - Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.....
    Na drugi dzień sytuacja się powtarza:
    - Kolejnooooo ODLICZ!
    - RAZ!
    - Dwwaaa.....
    - Żołnierzu, a wam co dzisiaj?!
    - Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.....
    - Nie no, ja sobie muszę poważnie porozmawiać z sierżantem Kowalskim!
    Kolejny ranek:
    - Choleeeejjnooo odliszszsz.

  • Zaproponowałem dyrektorowi łapówkę

    - Zaproponowałem dyrektorowi łapówkę, a on mi wskazał drzwi...
    - Wyrzucił?
    - Nie, kazał sprawdzić, czy nikt nie podsłuchuje...

  • Chruszczow napisał referat Powiedz

    Chruszczow napisał referat. - Powiedz mi - zwrócił się do starego przyjaciela - co w nim jest niedobre. Tylko ty powiesz prawdę, tyle wokół wazeliniarstwa...
    - W zasadzie wszystko w porządku, Nikito, ale "zasraniec" pisze się razem, zaś "w dupę" oddzielnie...

  • Ojciec ludożerca spaceruje z synem nad

    Ojciec ludożerca spaceruje z synem nad brzegiem rzeki. Mija ich jakaś kobieta. - Taka chudzinka - mówi syn do ojca. - Może ją zjemy?  
    - Coś ty, same kości...  
    Po chwili widzą prawdziwą seksbombę i syn znów zwraca się do ojca:  
    - Może tę zjemy?  
    A na to ojciec:  
    - Coś ty! Tę zabierzemy, a mamę zjemy...

  • Wiesz ożeniłech sie pado Gustlik

    - Wiesz ożeniłech sie - pado Gustlik do Tomka.
    - A fajną mosz babę?
    - Blank podobną do Matki Boskiej.
    - Co?
    - No dyć, bo jak mnie z nią widzą to wołają: "Matko Boska!".

  • Jeden chłop seblekoł sie i chcioł

    Jeden chłop seblekoł sie i chcioł sie kąpać w Odrze. Naroz zjawio się milicjant i obserwuje go. Jak sie już chłop blank seblek to milicjant podchodzi bliżej i pado:
    - Tu nie wolno sie kąpać!
    - No to po jakiemu mi tego wcześniej nie pedzieli, przecę widzieli że sie seblekom?
    - Bo seblekać sie wolno!

  • Do bacy wypasającego owieczki

    Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:  
    - Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?  
    - Tak, panocku...  
    - A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?  
    - Dobrze, panocku, domy...  
    Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:  
    - Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.  
    - Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną.  
    Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; baca mówi:  
    - Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...?  
    - Dobrze, oddam.  
    - No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.  
    - A skąd to wiecie, baco!?  
    - Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!

  • Cytat z Gazety Wyborczej Po jednym

    Cytat z Gazety Wyborczej:
      
    - Po jednym z pierwszych treningów Leo Beenhakker zapytał mnie, który z graczy ma pseudonim "Ku..a". I dlaczego koledzy ciągle wołają na niego podczas treningu i czego od niego chcą - powiedział menedżer reprezentacji Jaan de Zeeuw.