391. „Po chwili poczułem ból, ciągnięcia za włosy, dlatego odsunąłem głowe, patrz na Panią”. Cztery zdania w jednym zdaniu, brawo Ty! Tylko te przecinki… Ale należy wybaczyć, w końcu to tomik
392. „Miał też najdłuższego i najgrubszego kutasa w całym pokoju a może i na piętrze”. Kurczę, gratuluję. Tylko… hmmm… Zachodzę w głowę, skąd wiedział? Podglądał kolegów?
393. „Chwyciłem Cię i pchnąłem na łóżko które było tuż za Tobą”. Och, dzięki Bogu, inaczej dziewczę dyńkę mogłoby rozbić, gnaty poobijać…
394. „Widzę- powiedziała pokazując na mojego penisa, który stał czekając na swoją kolej”. Niczym wróżka jakaś, widzi to i owo. I to na pewno było pod mięsnym za czasów PRL-u, laska widziała do tyłu Bo jak wyjaśnić tę kolejkę?
395. „Przy czym piętro podzielone było na dwie części pokojem wychowawcy, który miał dodatkowe okno na korytarz i schody - jedna dla dziewczyn a druga dla chłopaków”. Dziwne to to, schody w pokoju? Czy to nie był domek jednorodzinny?
396. „Nachylam się do Twoje ucha i szeptam”. „Szeptam” jest kapitalne, pokochałam od pierwszego wejrzenia!
397. „Z tymi słowami zostawiła mnie i mojego penisa, który był naprawdę blisko, abym doszedł”. ???
398. „W pewnym momencie łapie mnie za włosy i zaciąga do gabinetu, gdy jesteśmy już w pomieszczeniu”. SADYSTA! Poza tym po co ciągać za włosy, skoro już byli w pomieszczeniu? Kurka wodna, chyba nigdy do końca nie zrozumiem zjawisk pojawiających się na Lolu.
399. „Zaczął zębami chwytać nabrzmiałe sutki cycuszków, które miały jeszcze kształt piramidek”. Ej, czy to ma coś wspólnego ze „śladem wielbłąda”? Egipskie klimaty.
400. „Kładę się na Tobie całym Swoim ciężarem”. Kurna, od teraz nie mówię:
„ach, jakież on ma piękne ciało!”, tylko „cholera, cóż za seksowny ciężar!”.
401. „Otwieram szufladę, za szuflą, a jest ich pięć, ale nic nie ma”. Co to?
402. „Tyłem do niego stała może 150 cm wzrostu, szczupła ale już z kształtną pupą, czarnowłosa dziewczyna”. To stała, czy może stała? 150 cm wzrostu to też imię? Autorzy nie dają za wygraną, kreatywność przede wszystkim!
403. „Wszedłem w Ciebie ponad połowę”. Biedna dziewczyna…
404. „Jego przyrodzenie stoi niczym maszt na statku ten widok sprawia, że się podnieciłam”. Zaiste, podziwiam, ja bym wydygała i wiała, gdzie pieprz rośnie
405. „Nagle kotara się rozsunęła i wyszła z boksu, owinięta w duży ręcznik wyszła czarnulka”. Zajebiście, chodząca kotara! Znany nam już sklep ma naprawdę ogromny asortyment, to się ceni.
406. „Docisłem Twoją głowę do pościeli”. Co zrobiłeś?
407. „Mężczyzna niespodziewanie przysuwa się bliżej jedną ręką mnie obejmuje w pasie namiętnie całując, a drugą ręką przejeżdża, po moim ramieniu”. Daruję sobie komentarz; nic nie przychodzi mi do głowy.
408. „Szybko wstał i nalał do kubka chyba z 50 spirytusu, dolewając do pełna colę”. Ale pięćdziesiąt czego? Mililitrów, litrów? I spirytus? Wstyd, nie stać cię na sklepówkę?
409. „I wychodząc z Ciebie aż po głowkę zaraz wracałem do środka aż po korzeń”. A ja od zawsze myślałam, że głowa wychodzi pierwsza. No tak, ewolucja przecież… wciąż, i wciąż, i wciąż…
410. „Ostrożnie zamykam drzwi i zaczynam schodzić”. Spisałaś testament?
411. „- Jak nie miałaś? - wsunął dłoń pod ręcznik i pokonując dociskane piąstki był nią coraz bliżej koło jej pizdeczki”. Ojej, a tu co za cuda? Bił się z piąstkami?
412. „Drżenie Twego ciała i krzyków”. Drżące krzyki, no proszę. Następne do kolekcji takie… nie wiadomo co.
413. „Następnie pochylam się ku niemu i nosem wciągam zapach”. Uff, dobrze, że nosem, bo już się bałam.
414. „Obrócił się, cały czas penetrując palcem jej cipeczkę i nagle jego usta znalazły się nad jej”. Nad jej czym?
415. „Ty sama cały czas drzysz”. Może ma dzrzyżączkę?
416. „- Dziękuję świetnie tylko trochę głodny jestem”. Wybaczcie, ale niestety, czasem pojawiają się zdania, których naprawdę nie potrafię skomentować.
417. „Lekko poruszasz biodrami co odrazu pobudza i Mnie czujesz go pod Sobą”. Czytaj pkt "416".
418. „Po czym przewraca na ziemię rozstawia mi szeroko nogi. Ziemię jej rozstawia, musi bardzo kochać.
419. „Cofnął pupę do góry a za nią posłusznie wysunął się prawie całkowicie z jej cipki sztywny kutas”. To miło, że jest taki posłuszny. Pozazdrościć. A tak na poważnie – Brak słów.
420. „Po tych słowach pistolet biorą w garść i wchodzą do środka". Obaj biorą pistolet w jedną garść? Znowu bracia syjamscy.
Podziękowania dla Pana Hyde'a!
6 komentarzy
Somebody
Wpadłam nadrobić zaległości i widzę, że, po ponad rocznej nieobecności, nic się nie zmieniło Te same językowe zbrodnie, wieczna recydywa autorów Niemniej dobrze było sobie przypomnieć.
StowarzyszenieAWN
@Somebody 😘😘😘😘😘
Rayonvertedit
"150 cm wzrostu to też imię?" Super !
To pewnie przegląd tfurczości z tej stronki ?
Grafomanya kwitnie, ale oni ( "Ałtorzy i -Torki" ) wolą nie wiedzieć haha...
Najgorsze iż sporo w księgarniach "książek" na podobnym poziomie albo niewiele lepszym : jest popyt !
Pozdr.
StowarzyszenieAWNedit
@Rayonvert O, tak. Kiedyś miałem zaszczyt przeczytać "Dziewczynę z sąsiedztwa" Laury Ellen Kennedy, totalna porażka. Napisana byle jak, fabuła jak flaki z olejem, że o błędach, powtórzeniach i konstrukcji zdań nie wspomnę. Na Lolu jest sporo autorów, od których ta pani mogłaby się wiele nauczyć. Pozdro
Speker
Same asy i perły...
agnes1709edit
@Speker ...i kwiatki.
MEM
"„Z tymi słowami zostawiła mnie i mojego penisa, który był naprawdę blisko, abym doszedł”. ???"
Może miał jakiegoś oddzielanego od reszty ciała?
"Zajebiście, chodząca kotara!"
agnes1709edit
@MEM Cuda niewidy. Była już chodząca plama, to czemu nie kotara? Była uciekająca odzież! Cała paczka ziomali.
MEM
@agnes1709 "Cuda niewidy. Była już chodząca plama, to czemu nie kotara? Była uciekająca odzież! Cała paczka ziomali. "
W sumie to w sklepach ponoć jest już odzież zmieniająca kolory, mają być też w niedalekiej przyszłości "inteligentne" ciuchy podłączone do internetu... Więc, kto wie, może się jeszcze okazać, że autorzy "chodzących kotar i plam" oraz "uciekającej odzieży" są wizjonerami i zamiast się śmiać, przyjdzie nam pokłony im bić.
agnes1709
@MEM A może będą plamy samosCHODZĄCE? I producenci proszków splajtują? I dobry łach na imprezę
MEM
@agnes1709 "A może będą plamy samosCHODZĄCE? I producenci proszków splajtują?"
Już widzę te reklamy...: "Producenci proszków i pralek go nienawidzą.".
Ale coś jest na rzeczy. Google wywaliło mi to (ze stycznia 2007 roku, czyli jak na technologię, to wieki temu w sumie):
"Samoczyszczące się tkaniny mogą zrewolucjonizować rynek ubiorów sportowych i nie tylko. Technologia, opracowana przez naukowców z amerykańskich sił powietrznych (U.S. Air Force), została już wykorzystana do wyprodukowania koszulek i bielizny, które bez prania pozostają higieniczne przez kilka tygodni.
Technologia polega na przymocowaniu nanocząsteczek do włókien za pomocą mikrofal. Następnie z nanocząsteczkami wiązane są związki chemiczne "odstraszające" wodę, tłuszcze i bakterie. Pokrycie działa antybakteryjnie i zmusza ciecze do skraplania i spływania po powierzchni.
Amerykańska armia wydała na badania ponad 20 mln dolarów. Pierwotnie naukowcy chcieli wynaleźć sposoby na ochronę żołnierzy przed działaniem broni biologicznej.
W czasie Pustynnej Burzy większość ofiar trafiała do lekarza z powodu infekcji bakteryjnych, a nie wypadków czy ostrzelania przez własne oddziały. Stworzyliśmy bieliznę dla żołnierzy, którzy testowali ją przez kilka tygodni. Okazało się, że nie ulegała ona zabrudzeniu, w dodatku pomagała w leczeniu różnych chorób skórnych — powiedział Jeff Owens, jeden z naukowców pracujących nad wynalazkiem.
Pierwsze pomysły dotyczące nigdy niebrudzącej się odzieży pojawiły się w filmie z 1951 roku pt. Mężczyzna w białym garniturze."
kopalniawiedzy. pl/ubrania-tkaniny-higieniczne-czyste-infekcje-bakteryjne-choroby-skory-samoczyszczace-nanoczasteczki-mikrofale-koszulka-bielizna-Jeff-Owens,1544
agnes1709
@MEM Nieźle, hehe. Na biwak kupię, żeby torby nie dźwigać
MEM
@agnes1709 "Nieźle, hehe. Na biwak kupię, żeby torby nie dźwigać "
MEM
@KontoUsunięte "z tym penisem, co podszedł "naprawdę blisko" to było tak, że to był angielski penis wędrownik: "
Ale, w sensie, że był łysy, czy że myślał tylko o jednym?
I drugie pytanie: czy ten "chodzący penis" był zdominowany przez tego zostawionego, skoro zostawiony twierdzi, że jest on jego? Choć na to, to nie wiem, czy chcę znać odpowiedź.
A na trzecie, brzmiące: czy ten "zdominowany chodzący penis" był potrzebny zostawionemu do dojścia?, na pewno nie chcę znać odpowiedzi.
MEM
@KontoUsunięte "1. łysy od nadmiernego myślenia, 2. "twierdzi, że jest on jego" - to forma niewolnictwa, 3. "do dojścia" na przystanek. "
Powiedzmy, że wierzę.
Gaba
Aga, 412 bije wszystkie asy jakie złowiłaś! Te "drżące krzyków".... Daaawno się tak nie obśmiałem.
Swoją drogą masz zdrowie do polowań!
Pozdrawiam Cię i👍👋
agnes1709
@Gaba Szybko idzie, teraz sporo straszydeł powyłaziło. A moje ulubione to jednak "pełne odsłonięcie genitalne", genialne jak nic. Miło Cię widzieć.
Duygu
412. to chyba vibrato... A może wibrator? Kto wie? xDDD
Więcej, więcej, więcej!
StowarzyszenieAWN
@Duygu Kochana...