****’’ – odpisała po chwili”. O jeju.
456. „– co ty tu robisz?? – zapytała ździwiona”. A to ci ździwko.
457. „Włóż tam palec proszę. Szepnęła”. Ale co ta kropka…?
458. „Wojtek: Omg …czytał prowadząc auto i gdy poczuł Jej pazurki na pośladku. …prawie uderzył głową w dach i mimowolnie wypychając biodra…główką w ehm titit. ..”. Czy to aby bezpieczne tak czytać? Reszty zdania nie rozumiem. Titit.
459. „Na początku powoli wsadzałem go i wyjmowałem nie wszedł głęboko, drażniłem ja tylko i wprowadzałem ja w stan rozkoszy”. Nałogowy onanista?
460. „ak cudownie było rozkoszować się Jego bliskością… tym… jak ją wypełniał… sobą… omg… czerwona…”.
461. „Szepnołem do ucha Natali”. Nie czepiam się. Bo skoro można „patrzać”…
461. „Paweł poczuł w tym swoją szansę i zaprosił ją do swojego mieszkania na 20stą. Kiedy przyszła i zdjęła pierwszy raz kurtkę przyjrzał się jej”. No co? Zawsze musi być ten pierwszy raz.
462. „Pewnego dnia Paweł odpoczywał w domu po pracy, kiedy nagle usłyszał straszny huk i do jego domu wpadła krzycząc - na ziemię! Policja! brygada antyterrostyczna, którą dowodziła kobieta”.
463. „Zadzwoniła i po chwili drzwi otworzył jej Paweł o kuli”. I jasnych blond włosach…
464. „Kiedy wróciła i chciała usiąść z całej siły klepnął ją w dupę, aż ta zasprężynowała”.
465. „ Zaniemówiłem z wrażenia widząc jej ogoloną myszkę, nie była to kobieta wątła, ba nie wyglądała jak te wieszaki chodzące po wybiegach”. Świetne porównanie.
466. „Teraz było tylko słychać dź jaj uderzające o jej pod brudek”. Że co?
467. „Dogonił ją i zastąpiwszy drogę ponownie dał klapsa”. Znam różne zawody, ale z robieniem za drogę jeszcze się nie spotkałam.
468. „Zrobiłem co mi kazano, wanna była duża, narożna i sucha”. Słabo się starasz.
469. „Odpisałam, gdzie mnie może znaleźć, szedł akurat w moją stronę, zbliżał się powoli zmrok, więc od razu po uprzejmym przywitaniu i krótkiej rozmowie pojechaliśmy na taką fajną miejscówkę, las nie daleko głównej drogi, nikt tam nie przechodził, cieplutko, w słoneczku stanęliśmy, najpierw była muzyka i zioło, później nawet nie pamiętam co mówił, to było takie szybkie, zaczęliśmy się całować, tak jakby to miało być nasze ostatnie spotkanie, lizał mnie po szyi, gryzł, gryzł w język, ssał usta”. Uzależniłam się chyba od tych krótkich zdań, notabene – całe opowiadanie tak wygląda.
470. „Gdy zostałam w szatni sama, zmasturbowałam się do pustej kabiny prysznicowej, aby zrekompensować sobie stres”. To też jakiś sposób, tyle zmartwień teraz mamy.
471. „Po wszystkim byliśmy spoceni, skończył w moich usteczkach, głęboko go wsadzając, tak by nic nie wypłynęło, smak był dobry naprawdę, tak pysznego nasienia nie smakowałam nigdy, było lekko słonawe, że za ssałam się po więcej”. Ręce opadają.
472. „- tak panie. Była zajebista w tym co robiła Idealnie obciągała, obciągnęła, a ja kazałem jej pójść spać, bo niedługo zacznie się prawdziwa tortura”.
473. „Po znalezieniu się w mieszkaniu stawia teczkę na stole i udaje się do sypialni. Gdzie kładzie się na łóżku i tak Godzinę później ciszę w mieszkaniu przeszywa dzwonka do drzwi”. Kolejne niekonwencjonalne imię. Poszerzy zbiór imion XXI wieku.
474. „Pamiętam, że na koniec mi powiedział „muszę Cię mieć na dłużej „był taki ucieszony, i szczęśliwy, seks z nim był świeży, luźny, nie czułam się przy nim krępująco, nie zawstydzał mnie, fajny kumpel od ruchania, ale przygód z nim było więcej, to nie było jednorazowe bzykanie, wtedy bzykaliśmy się codziennie przez tydzień, codziennie dwie godziny spędziłam na intensywnym ruchu, z nim chciałam się bzykać wszędzie, lubię być podglądana, kręci mnie, gdy ktoś na mnie patrzy, gdy jest możliwość, by zobaczył, by patrzył i słyszał”. Wiem, że pewnie macie dość, ale nie mogę się oprzeć.
475. „Gdy była w połowie drogi to w oddali dostrzegła małego wilczka na widok tego bezbronnego szczeniaka”. Dostrzegła na widok, no proszę.
476. „Na następny dzień pojechaliśmy do „pokoju gościnnego”, było ciepło, przyjemnie, odpaliliśmy jointa, wróciliśmy do pokoju, mijając w oknie młode dziewczyny, które również wynajmują pokój”. Jak to jest „mijać w oknie”? Może mi ktoś wyjaśnić?
477. „Kobieta rozwiązuje sznurek ze szlafroku, po czym go z siebie zrzuca i staje przed nim naga. Były już imiona, miejscowości, teraz nadszedł czas na nowy materiał.
478. „- To dlaczego jesteś taka podarta?- zapytała znów babcia”. Świetne!
479. „Tańczyłam w samej czarne bieliźnie, kręcąc biodrami, wypinając duży jędrny tyłeczek do niego, pochyliła się i za trzęsłam.
480. „Seks z moim byłym był mało wybuchowy, było mi mało, chciałam ostrego, namiętnego i brutalnego seksu 3 w 1, oczywiście, że się da, z Szymonem to miałam, dzikość, namiętność, żałuję, że nie mam zapisanych wiadomości, gdzie mi pisze długie i sprośne, wulgarne wiadomości, że potrafiłam je czytać w kółko i się zabawiać dochodząc orgazmami. Dochodząc orgazmami, no nie mogę!
Widzę, że na Lolu coraz więcej tego typu wynaturzeń; nie idzie patrzać, a co dopiero szukać. Gdzie są nasze debeściaki?
4 komentarze
AgnessaNovvak
"Gdzie są nasze debeściaki?"
No właśnie debeściaki się starają i starają, a i tak nie trafiają na takie toplisty. I gdzie tu sprawiedliwość?
"Dlaczego coraz trudniej znaleźć obecnie utwory na poziomie? Może właśnie z powodu, że na tym portalu jest coraz więcej opowiadan, które są poniżej najbardziej liberalnej krytyki. Czy naprawdę plandemia i dziwna wojna miała wpływ? Pewnie nie."
Koroniak na pewno miał wpływ. W momencie pierwszego lockoutu (wiosna 2020) nastąpił taki szturm na grupy erotyczne na FB, że tłum drzwi z futryn wywalił i okna porozbijał. Potem (późne wakacje) trochę się to uspokoiło, ale fakt pozostał faktem. I wiele osób zapragnęło na tej fali spróbować pisania, zwykle nie ograniczając się tylko do fejsa, ale także publikując na takich portalach jak choćby LOL. No i się zrobił śmietnik. Jednocześnie przez np. późniejszy skok cen papieru nieco zmieniła się polityka wydawnictw, część lepszych autorów przeniosła się z takich darmowych miejsc jak to na płatne platformy (ewentualnie po drodze zaliczając Wattpada, który wciąż jest chyba najlepszym miejscem do wybicia się), a niektórzy po prostu wypalili i przestali pisać, przez co poziom poleciał w dół. Ale to długi i momentami bardzo niejednoznaczny temat.
Na koniec moja prywatna uwaga - niby urządzamy sobie podśmiechujki z grafomaństwa i narzekamy, że "kiedyś było lepiej", ale tak naprawdę co z tego? Skoro raz, drugi i dziesiąty czytam tutaj opowiadania nie jakichś anonimowych jednostrzałowców, ale autorów o milionowych wyświetleniach i widzę w nich takie "kfjatki", że mi cycki z żenady oklapują, to najwyraźniej ani ich (autorów), ani tym bardziej czytelników to absolutnie nie obchodzi. Jest ruchanie, ruchanie i jeszcze więcej ruchania , więc walić logikę historii, sensownych bohaterów, ortografię, gramatykę, składnię, formatowanie tekstu, zapis dialogów, co tam jeszcze chcecie.
StowarzyszenieAWN
@AgnessaNovvak Właśnie, najważniejsze, że jest ruchanie. A że w byle jakim (i jeszcze gorszym) stylu to nieważne. Dziwię się tylko moderom, ja na ich miejscu od razu te perełki z poczekalni wyautowałabym w kosmos. Pal licho łapki, portal traci na poziomie przez te cuda, cudeńka. Miło Panią widzieć. 😘
AgnessaNovvak
@StowarzyszenieAWN ale mnie tu nie ma i nie było. To jakiś mój nieautoryzowany hologram, stworzony przez AI
Speker
Śmieszne to wszystko. Jak zostało napisane, coraz trudniej o nowe wątki. Może społeczeństwo nabrało więcej aparycji i nowa matura on-line zaczeła przynosić efekty.
StowarzyszenieAWN
@Speker Tak, właśnie widzę.
Pani123
Nie popieram inicjatywy, nic się nie zmieniło w tej sprawie, ale ta sprężynująca dupa zrobiła mi dzień 😇. Z jakiego to opowiadanka?
StowarzyszenieAWN
@Pani123 Potem poszukam.
Zap
Ileż trzeba mieć w sobie samozaparcia, żeby przekopać się przez taki stos chłamu u grafomanii, aby uraczyć nas tymi wybitnymi fragmentami prozy.
agnes1709
@Zap I coraz trudniej, bo coraz dziwniejsze twory wyłażą.