Mini-Tomik Komizmów – ósmy zbiór fars wszelakich

Mini-Tomik Komizmów – ósmy zbiór fars wszelakich211. „Czyściła swój staniczek z włosów wałkiem do ubrań”. Wiem, że nie ma się z czego śmiać, ale w tym momencie przypomniał mi się felieton AnonimaS. Pewnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, ale wolę nie myśleć, co to za włosy i skąd pochodzą.

212. „Odchyla twoją głowę do tyłu, na granicy bólu”. Co to za kraj „Ból”, wie ktoś? Bo ja nie mam pojęcia. A niby zdawałam maturę z geografii, co za wstyd :redface:

213. „Rzucili mnie na brzuch, i na zmianie, posuwali mnie w tyłeczek…”. W pracy takie rzeczy? Ciekawe, czy prezes o tym wie i co on na to? A może sam również…? Wiem, wiem, jest tam przecinek, ale improwizujmy :D

214. „Ja też siedziałem i udawałem że oglądam telewizje, ale ukradkiem patrzyłem sobie”. Tak sobie patrzył, a co mu tam.

215. „popatrdyoam na swoje ciało w lustrze i pierwszy raz od bardo dawna pomyślałam że super wyglądam!”. Wiecie, że mimo iż widzę to zdanie enty raz, nadal mam problem z przeczytaniem pierwszego słowa? Kto z Was przeczyta to płynnie za pierwszym razem, stawiam piwko. Tylko bez oszukaństwa :nunu:

216. „Napisałem do niej, że co słychać jak się trzyma…”. No jak to co? Na pewno jakieś jęki, westchnięcia... A jeszcze jakby trochę poruszała…  :D

217. „Miała na sobie jakieś legginsy i rozpięta z głębokim dekoltem białą koszulę”. Kto był rozpięty, ona? Ale jak to? Nic nie rozumiem :woot2:

218. „Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi praktykujący relacje seksu bez zobowiązań”. Ja też próbowałam praktykować relacje seksu, ale chyba mi nie wyszło :sad:

219. „Dojeżdżając tam zapomniałam że dawno nie mówiłam trawy pomyślałam trudno może będzie ktoś z kosiarka i nie pomyliłam się bo silniki kosiarek pracowaly na wysokich obrotach”. Nie mówiła trawy? Chyba się raczej za dużo jej napaliła, nie należy zażywać, jeśli się nie umie. No a ten ktoś z kosiarka? O co tu chodzi? Aaa, już wiem, to na pewno jakieś niewielkie miasteczko w Bólu :D Ale jak to napisać w mianowniku lp.? Kosiark? Kosiarkowo? Kosiarków? Podumajcie ;)

220.  „Biorę jej dłonie w moje i przyciągam ją do siebie, nasze spojrzenia niemalże wypalają sobie dziury w oczach”. Niczym Superman! :lol2:  

221. „Pewnego dnia wstałem około 9/10”. A cóż to za godzina? Aaa, wiem, tak odmierzają czas w Bólu. Tam też mieszka wspomniany wcześniej Superman :D

222. „Okropny niepokój oraz strach przebiega mi przez grzbiet”. Czy to było przyjemne, czy wręcz przeciwnie? Muszę na privie zapytać autora :D

223. „Miała pełno fotek w wannie.. nie było na nich jej widać całej nago.. jakieś nogi, brzuch, szyja wystające z piany..”. A ja od zawsze myślałam, że do wanny to się bierze kaczuszkę, czy coś w tym stylu. Do tego jakieś nogi, brzuch… „Pisarska masakra mową specyficzną”. :D

224. „Miałam na sobie zwiewna sukienkę do kolan z lekkim dekoltem i klapki kiedy stałam przy nim sięgałam mu do ramienia naprawdę wyrósł chłopak”. No i znowu mamy ewolucję w tomiku, tym razem kolana z dekoltem :D

225. „…– odpieram, usiłując mieć spokojny, łagodny ton, ale to nie jest wcale takie proste, gdy tornado uczuć demoluje ci flaki”. To by wyjaśniało te nogi, brzuch i szyję, tornado się nie patyczkuje :D

226. „Bohaterką jest 25-letnia brunetko-blondynko-szare włosy…”. A TOŻ CO? :eek:

227. „– Nie myśl tyle, bo śmierdzi sianem”. Napiszę tylko jedno: :lol2: :lol2: :lol2: Ale czekajcie, skoro ma się tylko siano w głowie, to jak się za dużo myśli, to może zaczyna się tlić? Czy o to chodziło autorowi? Szczerze Wam powiem, że zdurniałam.

228. „Weszłam do domku i zrzuciłam sukienkę zostając w samym bikini nim się obejrzałam kosa pracowała już na mojej działce. Widziałam że spogląda na mnie ukradkiem schlebiało mi to…”. Mi też schlebia, jak się na mnie narzędzia gapią; nie ma nic bardziej satysfakcjonującego. p.s. I powiem Wam, że opowiadaniu bohater używał kosiarki, co według mojej wiedzy (mimo użycia w tym samym celu) znacznie różni się od kosy. Śmierci w to nie mieszajmy.

229. „- Wejdź żona zaraz będzie gotowa drinka ?”. ??? :woot2:

230. „…zauważyłam że zamarł w jednym miejscu bez ruchu a w jego ludnych spodenkach obudziło się życie”. W jakich spodenkach? :woot: Czy to ma coś wspólnego z tłumem, ewentualnie jakąś społecznością? A zresztą…

231. „…Grzegorz bez żadnego wstydu podciągnął żonie sukienkę i zaczął jej gmerać w majtkach jedną reką jeździł jej po cipce a drugą ugniatał cycki”. Wybaczcie, ale to „gmerać” totalnie mnie rozwaliło. :lol2:

232. „Dziękuję Ci bardzo a opowiedz co u Ciebie masz jakąś Pannę cobporabiasz”. Kurka wodna, ależ fajne imię. ZAJEBISTE! Wiem, że się uczepiłam, ale czy ona także pochodzi z Bólu? Ech… :smh:

233. „Zerkałem na jej ciałko miętosząc przez spodnie swoją salamandrę”.  Nie dość, że tuman, to jeszcze znęca się nad zwierzętami. No wiecie co… :krzeslo:

234.„Widziałam to wzbudzenie w jego spodenkach nie potrafił tego ukryć”.  

„wzbudzić -budzę, -budzą; -budź, -budź•cie
wzbudzenie
wzbudzić — wzbudzać
1. «wywołać jakieś uczucia, emocje lub sprowokować jakieś zachowania»
2. «wytworzyć pole magnetyczne w maszynie elektrycznej przez zasilanie prądem elektrycznym jej uzwojenia»
wzbudzić się — wzbudzać się «o uczuciach, emocjach: powstać»
Źródło: Wielki słownik ortograficzny, słownik języka polskiego PWN.
Może i coś w tym jest, ale moim zdaniem to słowo brzmi w powyższym zdaniu KOMICZNIE.

235. „Jedną ręką jem, drugą trzymam w spodniach drażniąc fraglesa”. :lol2: No kurczę, coraz lepsze te określenia.

236. „A żeby ci było wygodnie klęknij nademna rozwinęłam lekko nogi żeby zrobić mu miejsce . Czy to tak jak w bajkach WB? (moich ulubionych zresztą). Tam bohaterowie także rozwijali nogi po tym, jak przejechał po nich WALEC. :lol2:

237. „-Ała - krzyknąłem, chwytajac sie za swojego skulonego kormorana.” No, to jeszcze jestem w stanie zaakceptować, w końcu mamy tu ptaka. ;)

238. „Nie bój się mnie odsunol się krok do tyłu opierając się i drzewo które stało na jego drodze”. Ale co to drzewo? Wypadałoby skończyć zdanie :matko:

239. „Usiadłem wkurzony jak sam z piekła diabeł”. O kurna, aż strach się bać. I dym mu uszami poszedł, to na pewno to siano :D

A na koniec coś dla Was, też się trochę pomęczcie (chytruska się wymiguje, bo nie lubi tak krótkich, cudownie wykreowanych zdań) :D

240. „Byłam rozpalona jak nastolatka pchcelam jego głowę niżej ale nie nie przyspieszył zszedł niżej całując mój brzuch dłońmi masując piersi zebamy zaczął zsuwają moje majteczki byłam mokra i rozpalona przesunął po niej lekko ustami drażniąc mnie zaczął całować wewnetszna stronę ud zacisnęłam ręce na jego głowie kierując ja na moją spragniona cipkę zatopił w niej usta lekko spijając soki po czym zaczął lekko ssac moje ciało drżało zaczął językiem pieścić mnie z góry na dół potem na boki przyspieszał zwalniał przycisnelam jego głowę dając znać żeby nie zwalniał przyspieszylba moje ciało przeszył dreszcz orgazmu mój krzyk chyba słyszeli wszyscy.

Papa :hi:

StowarzyszenieAWN

opublikowała opowiadanie w kategorii komedia i felietony, użyła 1268 słów i 7371 znaków, zaktualizowała 2 paź 2019.

4 komentarze

 
  • Somebody

    Czepianie, literówki,  interpunkcja... A przecież chodzi o zabawę, która jest przednia. Nie niszczmy rozrywki szukaniem drugiego dna :rolleyes: PS. 'Nie myślmy tyle, bo śmierdzi sianem'  :lol2:

    2 paź 2019

  • agnes1709

    @Somebody Eee tam, może  ja jestem czepiak? :lol2: Masz rację, tekst jest przedni. No i siano ładnie pachnie, zwłaszcza  świeżo koszone, nieprawdaż? :przytul:

    2 paź 2019

  • Pani123

    @agnes1709 "Masz rację, tekst jest przedni" ...w kącie stała i tak wciąż opowiadała... pamiętasz? :D

    2 paź 2019

  • agnes1709

    @Pani123 To żaluzja do mnie? :whip: Eee tam, biorę na klatę :D

    2 paź 2019

  • Pani123

    @agnes1709 Ale trafiona ta żaluzja prawda? Kolorek ładny ma :lol2:

    2 paź 2019

  • agnes1709

    @Pani123 Czy trafiona polemizowałabym :P

    2 paź 2019

  • Pani123

    @agnes1709  :D

    2 paź 2019

  • agnes1709

    @Pani123 :P

    2 paź 2019

  • AnonimS

    Wywołany w pierwszym akapicie.  Uwazam że dobrze ze te błedy są pokazywane. Nie ma odnosników do autora czyli nie jest to czepianie się konkretnych dzieł a swój cel dydaktyczny osiągają. Można sie zastanowić nad tym co się pisze i w jaki sposób.  Czekam na dalsze części.  Pozdrawiam

    2 paź 2019

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS Tym bardziej, jak chcesz pomóc, zwracając  uwagę,  a ałtorzy w dupie to mają.  No więc jak tu nie drwić? Pozdro ;)

    2 paź 2019

  • AnonimS

    @StowarzyszenieAWN i dobrze

    2 paź 2019

  • Pani123

    A mnie coraz mniej to zacne (z założenia) dzieło się podoba.  To takie trochę czepianie się dla samego czepiania, wytykanie literówek, przytaczanie zdań wyrwanych z kontekstu, no i przede wszystkim wyjątkowe "umiłowanie" niektórych autorów z  całkowitym pominięciem innych, też przecież wybitnych. Wiem, narażę się tu przynajmniej kilku osobom, ale  mówi się trudno, spróbuję to jakoś przeżyć:D

    2 paź 2019

  • AnonimS

    @Pani123 . Jeśli widzisz podobne teksty,   pominięte w tej części to widzę dwa rozwiązania.  Albo sama napisz cos podobnego albo linki do tekstów podrzuć Stowarzyszeniu.  Bo nie sadzę zeby celowo pomijano jakis autorów tylko pewnie nie wszystko jest przeczytane. A potrzebne to jest skoro nie ma komitetu redakcyjnego. Pozdrawiam

    2 paź 2019

  • StowarzyszenieAWN

    @Pani123 Masz prawo, a co do czepiania się - ironia była, jest i będzie  na tym świecie. A co do pominięcia  autorów,  to jeśli dobrze zinterpretowałam Twoją  wypowiedź, pojawi się on w kolejnej części.

    2 paź 2019

  • Pani123

    @StowarzyszenieAWN Mam nadzieję,wszak równe traktowanie wszystkich to podstawa ;)

    2 paź 2019

  • Pani123

    @AnonimS Nie ma takiej opcji, ja jeżeli coś krytykuję, to robię To pod konkretnym tekstem, bo tylko wtedy to ma szansę osiągnąć zamierzony cel ( ma szansę osiągnąć - nie osiąga). Przytaczanie pojedynczych zdań w innych miejscach, np tutaj to typowa szydera, służąca tylko i wyłącznie zdobyciem przez piszącego felieton poklasku i popularności .

    2 paź 2019

  • agnes1709

    @Pani123 Sądząc  po łapach, popularnością  raczej  nie grzeszy mając  jedynie stałe grono czytelników, więc? A zresztą...

    2 paź 2019

  • Pani123

    @agnes1709 Ja tam nie wiem czym autorka grzeszy a czym nie :D Co do tych czytelnikow...łapy to nie wszystko, niektórzy czytają ale głosu nie zabierają.

    2 paź 2019

  • Pani123

    @KontoUsunięte Kto mówił o robieniu  z siebie beki?

    2 paź 2019

  • Pani123

    @KontoUsunięte przeczytaj ze zrozumieniem swój pierwszy  komentarz...czy ja  tutaj  
    gdzieś napisałam,  że AWN robi z siebie bekę?

    2 paź 2019

  • Pani123

    @KontoUsunięte Nie do końca się  z Tobą zgodzę, dużo  zależy od interpretacji danego zdania,  a to już robi autor/ka felietonu a nie autor wspomnianego "kwiatka".

    2 paź 2019

  • Pani123

    @KontoUsunięte  a co jeśli zdanie jest sformułowane zgodnie z wszelakimi zasadami a interpretowane jest tylko nazewnictwo? Fakt, może i śmieszne czasem,  ale kto powiedział że nie można nazywać rzeczy po swojemu? Nie trzeba długo szukać, tylko w tej części jest przynajmniej jeden taki przykład.

    2 paź 2019

  • agnes1709

    @Pani123 Jaki? Który?

    3 paź 2019

  • Pani123

    @KontoUsunięte  :eek: temat został dawno zakończony i z tego co pamietam wyjaśniony z autorką  prywatnie. Aż tak Ci się nudzi, żeby po kilku miesiącach od faktu przeszukiwać internety i analizować każdy komentarz?  w takim razie popracuj jeszcze nad tą analizą  :D  wszystkiego dobrego w nowym roku :)

    6 sty 2020

  • Duygu

    Yeah! Nie trzeba było tak długo czekać, jak ostatnio  :dancing:  Było śmieszne. Tak jak zawsze z resztą  :lol2:  A to ostatnie to, szczerze mówiąc, pominęłam  :lol2:  Nie mam siły nad tym siedzieć i się zastanawiać. Masakra. Czego to ludzie nie wymyślą  :woot2:  
    Buziaki  :kiss:

    2 paź 2019

  • StowarzyszenieAWN

    @Duygu Oj, dużo jeszcze wymyślą, wierz mi :D:kiss:

    2 paź 2019

  • Duygu

    @StowarzyszenieAWN  :faint:

    2 paź 2019