242. „Przy herbacie, ciastkach usiedliśmy na przeciw siebie przy ławie”. Ławę też zjedzą?
243. „Przełykam trzy razy ślinę, a poniżej pasa powoli powstaje namiot na widok leżącej na łóżku piękności…”. A czemu trzy razy? I nie wiedziałam, że namiot ma oczy.
244. „Papiery niestety się wywróciły a ja skończyłam z nogą bolącą”. Pijane były, łobuzy! I ta noga boles… boląca
245. „Po dotarciu na miejsce karetka zabierałam Marka do szpitala już”.
246. „Ada wchodzi na salę gdzie ma się odbyć jej rozprawa na środku sali widzie fotel ginekologiczny podchodzi bliżej”. O masz ci los! Rozprawa na środku sali, fotel widzie… też na środku, do tego podchodzi bliżej? A może miało być „wiedzie”? To by trochę wyjaśniało sprawę, ale co z resztą? Kurczę, ja naprawdę niedługo skończę w miękkim pokoju
247. „Gdy ptaszek był już dość duży usiadłam na nim, zaczęłam poruszać się jakby na koniu, jechałam prosto przed siebie, moje nagie piersi poruszały się w rytm naszego podniecenia”. „W siną dal, w siną dal…”. Tylko tego ptaka szkoda (to mógł być struś) No dobra, zostawmy ptaka, pomyślmy lepiej, co to za stwierdzenie "w rytm podniecenia", bo ni chuja nie rozumiem.
248. „Pod oknem stoi biurko, przy którym siedzę w czarnym garniturze na ręce mam złoty zegarek…”. No gratuluję, gajera na ręku jeszcze nie było
249. „Gdy weszłam do pokoju syna zauważyłam, że był przykryty kocem niby nic dziwnego, ale w sumie było ciepło”. Koc "Niby Nic Dziwnego", kolejny do kolekcji po łóżku "Giga Łóżko" i "Kroplach Spływających"
250. „-Trzeba panią zawieść na natychmiast do szpitala”. To jakiś nowy model auta, motocykla, furmanki? Nie, to pewnie jakiś futurystyczny samolot – bach! – wsiadasz i bach! – jesteś gdzieś indziej. I to natychmiast! Do tego nie można się na nim ZAWIEŚĆ!
251. „Takich jak chociażby ta nawiązana tydzień wcześniej, gdzie lizałem się pieniężnie z atrakcyjną siostrą mojego kumpla na jego własnej domówce”. Co to znaczy „pieniężnie”? Czy to ma związek z prostytucją?
252. „- Idź tam, rozbierz się do rosołku i usiadź wygodnie na łózku! – krzyknęła i pobiegła do salonu”. Rosół z kury, czy drobiowo-wołowy?
253. „ Następnie wychodzę z mieszkania przekręcam klucz w zamku i schodzę, po schodach”. No proszę, nawet po schodach. Bo wiecie, ten przecinek…
254. „Wyszłam i udałam się do pokoju lekarz.Ten policja poszedł ze mną”.
255. „Mężczyźni wznieśli toast stukając butelkami z piwem o siebie”. Hehe, to tak jak King Kong
256. „Kszyki ustały poszłam do kuchni”. Bez komentarza.
257. „…Ada wyjęła z kieszeni kamizelki mały wibrator łechtaczkowy, Tomek widział je w rossmanie…”. O kurde, teraz to mnie dziewka zaskoczyła. Tyle razy byłam w Rossmanie, a nie zauważyłam takiego dobra. Choć w sumie mogłam zapytać, to pewnie towar spod lady
258. „To było dla mnie za dużo wybiegłam z domu. Zabrałam swój plecak z półki”. Znam termin „meble ogrodowe”, ale z półką? Chociaż w Jysk jest wszystko
259. „Stancja Ady w bliżej nieokreślonym powiatowym miasteczku na wschodzie Polski Wtorek 20.00”. Polski Wtorek 20.00 – kolejna mieścina w „Granicy Bólu”
260. „Po ciężkiej pacy chwilka odpoczynku”. Niczym razy na osiemnastkę
261. „Po chwili otworzyła drzwi łazienki i stanęła przed Tomkiem ubrana jedynie w to co jej zaproponował. Jej ogromne balony ledwo mieściły się w jego koszulkę, dobrze nabrzmiałe po kontakcie z wodą suty przebijały się dość mocno a bokserki uwidaczniały ,,ślad wielbłąda”. Wiecie co? Musiałam skorzystać z Gugle, bo jak żyję, nie spotkałam się z pojęciem „ślad wielbłąda”. I niemałe było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to to jest A co tam, niech ałtorzy też pośmieją się z wredoty, co to tomiki jakieś pisze…
262. „Wziełam kucz z recepci i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam dzwi plecak położyłam na podłodze. Zamknęłam dzwi”. I do tego wszystko od nowego zdania
263. „- No Malutka dobrze Ci idzie, o TAK! ŚLIJ GO! CHLUP! Patrzył na jej twarz całą w spermie… to jest najlepszy krem antyzmarszczkowy na twarz uwierz mi”. No to chlup w ten głupi dziób! I widzicie? Do Rossmana nie trzeba chodzić, mazidło jest na miejscu (i za darmo). No… chyba, że po wibrator "Ślij go" zostawię w spokoju.
264. „Telefon nadal milczał około godziny 9:00 dostałam telefon od mojej cioci”. Telefon milczał około godziny, milczał około godziny dziewiątej, czy też około tej nieszczęsnej dziewiątej dostała telefon od cioci? Brawo TY! – tak zaplątać też trzeba umieć
265. „Kocha się ze mną tak ogniście, że aż mi cycki się wożą”.
266. „Wyżuciłam wreście wszystko z siebie. Nie skomentuję, odebrało mi… klawisze. Poza tym nawet nie umiałabym.
267. „Co takiego ten groźny przestępca, co miał dziś do nas przyjechać Wam uciekł?”. To jeszcze nie przyjechał, a już uciekł? Nieźle
268. „Przytuliłam go i dałam mu buziaka w puliczka”. CO?
269. „Wtedy ja dosiadam. Go jak swojego rumaka i na nim galopuję w stronę zachodzącego słońca”. Czy to przypadkiem nie pani z 247?
270. „Ale pozory się pomyliły okazało się ze pisał z innymi i kochał tych z którymi pisał i się spotytkał nie wiedziałem co robić”. Zinterpretujcie sami, ja idę po kawę
241 Kiedyś podrywało się na płyty, znaczki itp. Entomolodzy robią to na motylki. 242. Ława była nowa. Nie chcieli jej pobrudzić to siadali na ziemi, obok mebla. 246. Według mnie, do słowa "widzie" pasuje wyrażenie "w pijanym". Oznacza to że zdanie powinno brzmieć - "w pijanym widzie fotel ginekologiczny podchodzi bliżej". Za cholerę nie wiem co oskarżona brała przed rozprawą. 250 - do kolekcji - "męszczyzna", "Inni kończąc zaciskali je rękoma i jeździli członkami po rowku podobnie jak po piersiach w pozycii na chiszpana". 251. Istnieje wyrażenie "miłość do pieniędzy". Co prawda pieniądz jest rodzaju męskiego ale moneta - żeńskiego. 255. Widać autor za mocno stuknął się w głowę. 257. W niektórych miejscach obowiązuje zasada, ze pisma erotyczne są wykładane na wyższe półki aby dzieci nie musiały oglądać frywolnych okładek. Być może jesteś za niska i nie sięgasz w Rossmanie do odpowiednich półek? 260. Wyznanie słabowitego murarza. Widać paca tynkarska była za ciężka. 261. Czego to ludzie nie wymyślą - jest coś takiego jak "żonobijka". 263. To jest postęp. Na pewno wysłała go mailem. 269. Albo to jest Barbapapa (starsi pamiętają tę bajkę - mam nadzieję, że pamiętają inaczej byłbym najstarszym na tym portalu) z penisem albo penis z napędem. 270. I do tego gej. Bo hetero by napisał/napisała "kochała tych z którymi pisała" albo kochał te z którymi pisał"
248. "Pod oknem stoi biurko, przy którym siedzę w czarnym garniturze na ręce mam złoty zegarek…”.~ "A złoty zegarek też masz?" Nie wiem, dlaczego przypomniał mi się ten tekst Ludzie to mają fantazję... Aż się boję, co będzie dalej. Czy ałtorzy mnie jeszcze zaskoczą?
244.- Niech "noga boląca" wraca do zdrowia! I głowa też... Słownik się kurzy na półce, może by tak... wziąć go do rąk i skorzystać?...
245.- Szybka ta karetka- ledwo co przyjechała, JUŻ go zabiera i zapiernicza do szpitala! Ja nie nadążam, ok? Stop!
254.- Nie pomogę Ci, sama nie wiem, co powiedzieć...
255.- Mam nadzieję, że nic się panom nie stało...
256.- Przed chwilą wspominałam o słowniku...
257.- Ja w Rossmannie jestem bardzo często, ale takich rzeczy to ja tam nie widziałam... Może to przy pampersach? Może faktycznie pod ladą?
258.- Masz rację, ałtorko, to dla mnie za dużo! Idę po leki!
259 i 264- Łosz ty! Z takim tekstem do mnie?! Nieładnie!
267.- Podejrzewam, że gościu w takim tempie jest już za granicą.
5 komentarzy
KatiaZula
Jezusie, czytanie tego na wykładzie nie było dobrym pomysłem
agnes1709
@KatiaZula Witaj, kobieto zaginiona!
KatiaZula
@agnes1709 ❤
Somebody
Spóźniona... Ale jestem i banan (na twarzy) także jest, taki o
StowarzyszenieAWN
@Somebody Cieszę się, że wróciła Pani już ze strefy 51
Somebody
@StowarzyszenieAWN Jeszcze nie całkiem, na przepustkę przyszłam :P
StowarzyszenieAWN
@Somebody Aha. Nie daj się tam zbałamucić
Czytelnik2
241 Kiedyś podrywało się na płyty, znaczki itp. Entomolodzy robią to na motylki.
242. Ława była nowa. Nie chcieli jej pobrudzić to siadali na ziemi, obok mebla.
246. Według mnie, do słowa "widzie" pasuje wyrażenie "w pijanym". Oznacza to że zdanie powinno brzmieć - "w pijanym widzie fotel ginekologiczny podchodzi bliżej". Za cholerę nie wiem co oskarżona brała przed rozprawą.
250 - do kolekcji - "męszczyzna", "Inni kończąc zaciskali je rękoma i jeździli członkami po rowku podobnie jak po piersiach w pozycii na chiszpana".
251. Istnieje wyrażenie "miłość do pieniędzy". Co prawda pieniądz jest rodzaju męskiego ale moneta - żeńskiego.
255. Widać autor za mocno stuknął się w głowę.
257. W niektórych miejscach obowiązuje zasada, ze pisma erotyczne są wykładane na wyższe półki aby dzieci nie musiały oglądać frywolnych okładek. Być może jesteś za niska i nie sięgasz w Rossmanie do odpowiednich półek?
260. Wyznanie słabowitego murarza. Widać paca tynkarska była za ciężka.
261. Czego to ludzie nie wymyślą - jest coś takiego jak "żonobijka".
263. To jest postęp. Na pewno wysłała go mailem.
269. Albo to jest Barbapapa (starsi pamiętają tę bajkę - mam nadzieję, że pamiętają inaczej byłbym najstarszym na tym portalu) z penisem albo penis z napędem.
270. I do tego gej. Bo hetero by napisał/napisała "kochała tych z którymi pisała" albo kochał te z którymi pisał"
agnes1709
@Czytelnik2 Coś w tym jest Pozdro
Duygu
248. "Pod oknem stoi biurko, przy którym siedzę w czarnym garniturze na ręce mam złoty zegarek…”.~ "A złoty zegarek też masz?" Nie wiem, dlaczego przypomniał mi się ten tekst
Ludzie to mają fantazję... Aż się boję, co będzie dalej. Czy ałtorzy mnie jeszcze zaskoczą?
244.- Niech "noga boląca" wraca do zdrowia! I głowa też... Słownik się kurzy na półce, może by tak... wziąć go do rąk i skorzystać?...
245.- Szybka ta karetka- ledwo co przyjechała, JUŻ go zabiera i zapiernicza do szpitala! Ja nie nadążam, ok? Stop!
254.- Nie pomogę Ci, sama nie wiem, co powiedzieć...
255.- Mam nadzieję, że nic się panom nie stało...
256.- Przed chwilą wspominałam o słowniku...
257.- Ja w Rossmannie jestem bardzo często, ale takich rzeczy to ja tam nie widziałam... Może to przy pampersach? Może faktycznie pod ladą?
258.- Masz rację, ałtorko, to dla mnie za dużo! Idę po leki!
259 i 264- Łosz ty! Z takim tekstem do mnie?! Nieładnie!
267.- Podejrzewam, że gościu w takim tempie jest już za granicą.
Świetna część, słońce
StowarzyszenieAWN
@Duygu Kłaniam się
Pani123
257 - Słabo autorka szukala, może akurat była rozkojarzona po "spotkaniu z pojęciem" ? Pewnie motyle w brzuchu i te sprawy...
Dobrze że wujcio pomógł
agnes1709
@Pani123 Autorka nie szukała, nie lubi Rossmana. Ale teraz specjalnie pójdzie i zapyta
Pani123
@agnes1709 i zdziwienie będzie nie mniejsze niż przy " kopycie wielbłąda"
StowarzyszenieAWN
@Pani123 Oj tak!