Niebieski tygrys – Rozdział 20| O trzech za dużo
Co to miało być, do cholery? Raz za razem czytałam smsa, aż w końcu znałam go na pamięć. W głowie miałam gonitwę myśli. Działo się tu coś bardzo dziwnego. Kto ...
Co to miało być, do cholery? Raz za razem czytałam smsa, aż w końcu znałam go na pamięć. W głowie miałam gonitwę myśli. Działo się tu coś bardzo dziwnego. Kto ...
Biała kominiarka wtargnęła do pomieszczenia i nim się obejrzałam, facet złapał mnie za nadgarstek i wyrwał mi papierosa z ręki, boleśnie ją wykręcając, po czym tak ...
Obudziłam się z bólem głowy i dziwnie ciężkimi powiekami. Przez chwilę nie wiedziałam, gdzie byłam i co się działo. Zerknęłam na okno. Musiała być jeszcze noc albo ...
Nicola wróciła do pracy, blada i wyraźnie nie w humorze. Właściwie było to niedopowiedzenie roku – podkrążone, wiecznie czerwone oczy i pociąganie nosem mówiły same ...
Ktoś posadził mnie na krześle i podetknął szklankę wody do ust, ale gdy ją chwyciłam, od razu ubrudziłam szkło krwią. Parę osób zajrzało do pudełka, by sprawdzić ...
– Amelia, przepraszam cię… – Nathan kajał się jak szalony, podczas gdy ja stałam całkiem wyprostowana i po prostu na niego patrzyłam. – Nie powinienem był. Ale ty ...
Obudziłam się wcześnie rano, ale już nie chciało mi się spać. Obróciłam się i popatrzyłam na śpiącego Nathana. Usta same rozciągnęły mi się w uśmiechu. Był tu ...
Obudziłam się z lekkim, lecz bardzo irytującym bólem głowy. W gardle zrobiło się sucho jak na pustyni, i mimo że już nie spałam, miałam niemałe problemy z uniesieniem ...
Miał serdecznie dość. Dał to zresztą wyraźnie odczuć wszystkim, którzy, na swoje nieszczęście, usiłowali z nim dzisiaj porozmawiać. Siedział rozwalony w kącie ...
Kurwa, co to ma być? – Zaśmiałam się podświadomie, wyciągając z torby jaskrawoczerwoną atłasową sukienkę. Od razu dało mi to do myślenia. Elegancka, ledwie ...
Coś ci nie idzie w życiu, co, Amelio? Wcale się nie dziwię. Karma w końcu cię dopadła. Aż miło patrzeć, jak się męczysz. Wiecznie niezadowolona, zawsze w pogoni za ...
Niepewnie postawiłam stopy na pierwszym kafelku – był ciepły. To wprawiło mnie w kolejne osłupienie – wilgotna zimna piwnica; lodowata betonowa podłoga, jakiś gnijący ...
Popijając trzecią już tego dnia kawę, obserwowałam wnikliwie, jak podstarzali panowie montowali mi dodatkowe zamki w drzwiach wejściowych oraz tych balkonowych. Niezbyt ...
Nie wiem, ile czasu minęło, ale wystarczająco długo, żeby zaczęły boleć, a następnie drętwieć mi skute ręce. Zapach był identyczny, jak w mojej wcześniejszej ...