Zniewolona cz.13
Nieznajoma jeszcze bardziej podkuliła nogi, objąwszy je rękoma. Miała całą pobitą twarz, ranę na ustach i… PATRZYŁA NA MNIE. Wystraszona, przenikała mnie wzrokiem ...
Nieznajoma jeszcze bardziej podkuliła nogi, objąwszy je rękoma. Miała całą pobitą twarz, ranę na ustach i… PATRZYŁA NA MNIE. Wystraszona, przenikała mnie wzrokiem ...
Uspokoiłam się dopiero po trzecim shocie tequili, choć tętno miałam w gotowości. Mogło w każdej chwili ruszyć do dzikiego galopu. Kimkolwiek był ten mężczyzna na ...
Wyszłam z wydawnictwa niczym burza, ziejąc ogniem. Nawet nie zaczekałam do końca dnia, tylko po prostu wyszłam jak stałam, zagryzając wargi z wściekłości. Wiedziałam ...
– Może nie powinienem tego robić przed rozmową, ale… – Nathan dyszał ciężko. – Było warto. – Zgadzam się. – I o dziwo, naprawdę tak było. Szybki seks w ...
Robiąc sobie kawę, zalogowałam się na swoje konto bankowe i uśmiechnęłam sama do siebie. Dostałam wypłatę za kolejne zlecenie. Była to całkiem niezła suma ...
Wyjątkowo się zmobilizowałam i na szybkości napisałam rozdział, więc wrzucam go wcześniej, mimo że jutro mam zaliczenie, na które nie umiem absolutnie nic, w dodatku nie ...
Strach na krótką chwilę mnie sparaliżował. Miałam w głowie kompletną pustkę, a po chwili uderzyła mnie myśl: to nie mogła być Nicola. To musiał być ktoś, kto miał ...
Wpada rozdział z okazji nowej okładki, która niesamowicie mi się podoba 😄 Musiałam iść do toalety, by móc w spokoju przetrawić i przemyśleć to, co właśnie ...
“Houston to najlepsze, co mogłem ci załatwić. Duże, ważne miasto, piękna pogoda… - z trudem zoogniskował wzrok na twarzy szeryfa. Nienawidził tego dusznego biura ...
Minął... prawie miesiąc od ostatniego rozdziału! Ależ jest mi wstyd 🙈 ale co zrobić, wena mi gdzieś uleciała i wrócić nie chciała. Mam nadzieję, że teraz będzie ...
Na początek mała aktualizacja, żeby nie było zdziwienia: zapomniałam, że Amelia powinna przestać być Amelią i podawać fałszywe imię ;) tak więc zaktualizowałam ...
Płakałam ze zmęczenia i strachu chyba do około czwartej rano, kiedy walenie w drzwi w końcu ustało. Nie miałam pojęcia, czy Nathan zasnął pod drzwiami, czy po prostu ...
Wracałam do mieszkania, a wspomnienia napływały dalej. Jak koszmar, który wracał do mnie niczym wyrzut sumienia, choć nie żałowałam ani sekundy. – To koniec, Amelia. W ...
Godzinę później zaczynałam się już trochę nudzić, ale nie miałam zamiaru wracać do domu. Odrzucałam tylko połączenia od Dana, kasowałam liczne smsy, które mi ...