Ukojenie cz. 41
Wielki jak góra facet wtargnął do domu, powalił Trevora na ziemię, wykręcił mu ręce do tyłu i skuł kajdankami. Obok już stał drugi mężczyzna. Obaj podnieśli ...
Wielki jak góra facet wtargnął do domu, powalił Trevora na ziemię, wykręcił mu ręce do tyłu i skuł kajdankami. Obok już stał drugi mężczyzna. Obaj podnieśli ...
SZPITAL PSYCHIATRYCZNY W OWIŃSKACH – RAPORT Z BADAŃ PACJENTA O-492 RAPORT Z BADAŃ PACJENTA O-492 Rok 1940 Czerwiec 1940 rok, w tym miesiącu na terenie szpitala ...
Cz. 75 Miętus przeczuwał, że pewnego dnia i na niego przyjdzie kolej. Nie przypuszczał tylko, że w dwa dni po zniknięciu Rudego pójdzie na pierwszy ogień. Co prawda, wyrok ...
Uwaga! Zawiera treści przeznaczone osobom pełnoletnim. *** – Ja prowadzę! – syknął, wyciągnąwszy rękę po kluczyki. Zaraz je dostał. Ruszył gwałtowniej niż zwykle ...
Gdy się ocknął, poczuł przytuloną do siebie dziewczynę, poza tym nie było mu już zimno. Oboje nakryci byli kołdrą. Spojrzał na Emmę – spała wtulona w jego klatkę ...
Jeden cios, drugi... Raz za razem próbowałam się bronić. Marnie mi to jednak szło. Srebrne sandały ślizgały się na podłodze zachlapanej krwią, więc aby nie upaść ...
Cz. 3 Idealnie. Chyba przestanę lubić to słowo… - No jedz mamusiu- ponagliła mnie córka. To tylko naleśniki… Aby nie sprawić przykrości Ani podeszłam do swojego ...
W końcu musiałam wrócić do mieszkania, starając się nadrabiać miną. Zastanawiałam się, co się stało z hakerem, który do tej pory był na każde moje zawołanie, a ...
– Czy ona mogła powiedzieć kociakowi, że groziłem jej bronią? Laska kompletnie mnie ignoruje – zapytał Trevor, gdy już dojechali do jego domu. – Nie mam pojęcia, ale ...
Cz. 70 2 LATA PÓŹNIEJ… - Mamo, ja ciem jeść- krzyknęła rozzłoszczona Amanda. Uderzała obiema rączkami w stół kuchenny, choć niedawno Marta podała jej naleśniki ...
Wśród głośnych krzyków ludzi mających za nic ciszę wyborczą, w całym państwie rozpoczęły się wybory. Od rana w towarzystwie skandów i wzajemnego wyzywania się od ...
Energicznym ruchem Monika zapukała w ciemno dębowe drzwi prowadzące do domu Weroniki. Nikt jednak nie otwierał. Dziewczyna zapukała drugi raz. -Nikogo nie ma.-powiedziałem ...
Do chatki w lesie dojechał bardzo szybko. Wywlekł Scotta z wozu i za fraki zaciągnął do domu, klnąc przy tym jak szewc. Facet był bardzo dobrze zbudowany i dość ciężki ...
Złożył kartę podobnie, jak poprzednią, podpisał: Emma, położył obok rysunku i wrócił do piwnicy. Scott leżał półprzytomny, nie zareagował nawet, gdy chłopak do ...