Materiał zarchiwizowany.

Życie nie jest proste #5

Na święta postanowiłam przystroić tylko choinkę. Nic wielkiego. Ja z Mikołajem postanowiłam urządzić święta dla nanaszej paczki. Odziwo wszyscy się zgodzili oprócz Nataniela. Wogóle nigdy go jeszcze nie widziałam. Podobno ma coś z kostką i to jest poważne i trzy czy tam ileś miesięcy będzie uczył się w domu. Gdy nadszedł już ten wymażony dzień ( czyli Boże Narodzenie ) Nie mogłam już się doczekać kolacji. Nie ze względu na prezenty. Po prostu chcę spędzić ten wieczór z rodziną. Ja z bratem przygotowaliśmy prezent w postaci zdjęcia z całą naszą czwórką. Mam nadzieję, że rodzicom się spodoba. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Stał w nich Mikołaj.
- No braciszku......  Odstrzeliłeś się. - powiedziałam uśmiechając się.
- Dzięki. Za to Ty jeszcze nie jesteś ubrana.
To prawda. Byłam w samym szlafroku. Szybko poleciałam na górę i się pomalowałam. Wcześniej się umyłam, więc szybko się ubrałam. Włożyłam na siebie czerwoną sukienkę przed kolano. Do tego czerwone szpilki. Włosy swobodnie opadały mi na ramiona. Gdy byłam gotowa zeszłam na dół. Wzrok rodziców i mojego brata wylądował na mnie.
- No siostra, teraz wyglądasz jak księżniczka.
Uśmiechnęłam się. Zasiedliśmy do kolacji. Chciałam wszystkiego skosztować, ale gdy pojawił się barszcz to po nim nie miałam na nic ochoty. Po skończonej kolacji przyszedł czas na prezenty. Najpierw daliśmy prezent rodzicom. Bardzo się ucieszyli. Później dałam prezent Mikołajowi w postaci zegarka na rękę.  Bo zauważyłam, że nie ma.
- I co? Podoba Ci się? - spytałam
- Siosta... Ja... Ja nie wiem co powiedzieć.  Dziękuję. - powiedział przytulając mnie.
Następny był prezent dla mnie. Od mojego brata. Dostałam od niego prześliczny łańcuszek. Cały był srebrny tak jak i serduszko. W środku niego był mały diamencik. Widać, że ten naszyjnik nie był tani.
Bardzo mu podziękowałam. Został prezent od rodziców. Mikołaj wiedział o co chodzi.
- Julia. My wyjeżdżamy w podróż do okoła świata. Sprzedaliśmy dom i cała suma będzie wasza. Zamieszkasz u Mikołaja. Meble zostają.
Od razu rzuciłam im się na szyję.
- Dziękuję - powiedziałam.
- Idź się pakować. Już dzisiaj u mnie zamieszkasz - odezwał się Mikołaj.
Cieszyłam się jak nie wiem, że zamieszkam z bratem, ale chcciałam mieć rodziców przy sobie. Zaczęłam się pakować. Później pożegnałam się z  pokojem i rodzicami. Mikołaj dostał od nich pieniądze za dom i pojechaliśmy do niego.

~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że opowiadanie wam się podoba. ☺
Pozdrawiam  
Blizniaki2003

Blizniaki2003

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 483 słów i 2660 znaków.

Dodaj komentarz