W ciemności. Cz.8

W ciemności. Cz.8PRZED PREMIEROWO !!! :D
Zapraszam do czytania Moi Drodzy :*
Przepraszam Was za bląd w ostatnim rozdziale dotyczacy kategorii :( Mam nadzieję, że mi wybaczycie :*  
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Wchodzę do domu i kogo widzę? Jak moja własna rodzona matka pieprzy się na blacie w kuchni z jakimś pieprzonym fagasem.

- Nie przeszkadzam? - warknęłam, po czym pobiegłam do swojego pokoju zamykając drzwi na klucz.
Jak ona mi to mogła zrobić, mówiła że to tata jest ten zły, że to on jest egoistą. No kurde oni jeszcze oficjalnie są małżeństwem. Stoję oparta o drzwi mojego pokoju i płacze. Czuję jak wzbiera we mnie furia. Włączam na wieży muzykę (media) i podgłaszam na maxa.

Zaczynam śpiewać urywki tekstu:

"I feel it deep within
It´s just beneath the skin
I must confess that I feel like a monster"

Zaczynam ze ścian zrzucać obrazy, zdzierać plakaty, przewracam półkę z moimi figurkami, mam dość, płacze i śpiewam. Tylko muzyka mnie uratuje. Tylko ona mnie rozumie. Tylko przy niej czuje się sobą.
Słyszę jak moja komórka dzwoni. Ignoruje ją i rzucam się na łóżko, zrzucam i tnę nożyczkami pościel i poduszki, następnie idę do komody. Wyrzucam jej szuflady na środek pokoju i wszystkie ciuchy, które kupiła mi mama rozcinam i dre na kawałki. Muszę dać w końcu upust emocjom.
Już nawet nie wiem co bardziej boli: że czuję się zdradzona przez własną mamę, której ufałam a ona nie raczyła mi nawet o tym powiedzieć, czy dlatego, że pozwoliła mi zostać u Kaśki, po to, aby spędzić noc z tym 'kimś'...

Ugh... Jeszcze ten telefon. Przechodzę przez ten cały burdel i podchodze do biurka, gdzie znajduje sie moje urządzonko.
O fuck. Mam 6 nieodebranych połączeń i 25 nieobranych wiadomości. Ludzie powściekaliście się?!
3 połączenia były od Kaśki, 1 od Zayana (pewnie Kaśka dzwoniła z jego telefonu) oraz 2 od Janka. Najbardziej jestem ciekawa Janka.
Oddzwaniam do Kaśki i odbiera po 2 sygnale.. No proszę jak nie ona.

- Jezuu Mela, porąbało cię?! Martwiłam się? - czemu ona się tak drze?

- Hej Kasia, miło, że po tym jak mnie wczoraj olałaś i nie miałam jak wrócić do domu to dopiero dzisiaj o godzinie 13 sobie o mnie przypomniałaś. Uprzedzeń cię NIC.MI.NIE.JEST.!

- Przepraszam, ja na prawdę zapomniałam ci o tym powiedzieć. Słuchaj mogę do Ciebie wpaść? - powiedziała skruszonym głosem.

- tak.. Znaczy nie.. Nie!! Nie dzisiaj, mam burdel w pokoju i ogólnie jest źle. Plus Kasia musimy iść na zakupy do meblowego. - wymawiając to zaczęłam się śmiać. Hmm.. Mela, czyżby krwawy tydzień nadchodził?

- Boże, to co ty robiłaś?!

- Nie ważne, muszę kończyć, chodź na SMS. Paa.

Hahaha jaka zabawna sytuacja. Teraz, gdy emocje opadły spojrzałam na siebie i stwierdzam, że we mnie na prawdę drzemie potwór.
Znalazłam słuchawki i położylam się łóżku, a raczej na materacu, bo tego łóżkiem już nazwać nie można.
Włożyła słuchawki do uszu i puściłam
Celny - Życie to podróż, słuchałam jej, gdy leżałam w szpitalu. Z jakiegoś powodu dodawała i nadal dodaje mi otuchy. Dość tego uzalania sie nad sobą, trzeba idposac na te SMS. Były od 4 numerów: Kaśka, Janek, Aleks i jakiś nieznany.

melania

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 616 słów i 3322 znaków.

3 komentarze

 
  • niezgodna

    Piękne. dodasz coś dzisiaj?

    5 maj 2016

  • melania

    @niezgodna niestety nie :/ postaram sie dodać w jak najbliższym czasie, ponieważ mam teraz bardzo dużo prób zespołu :/

    5 maj 2016

  • niezgodna

    @melania rozumiem rozumiem. czekam

    5 maj 2016

  • marTYNKA

    Co takie krótkie? ;(

    4 maj 2016

  • melania

    @marTYNKA ponieważ mam dużo popraw i tematow do nadgonienia, ale obiecuje, że juz nie długo będzie dłuższy rozdział ;)

    5 maj 2016

  • Vinyl3

    Malo , malo ciagle malo :kiss:  jest naprawde dobr tylko........ ;)  <3

    4 maj 2016

  • melania

    @Vinyl3 :*

    5 maj 2016