W ciemności.

W ciemności.Hejka xd to moje pierwsze opowiadanie ;) mam nadzieje ze się wam spodoba! Jeśli tu jesteś został po sobie ślad będę wdzięczna ;3 pozdrawiam :*  
P.s. to opowiadanie znajduje się na innej stronie wiec jeśli chcesz mnie śledzić na bieżąco to pisać na priv xd




- Mamo!! - krzyknęłam i nic. Cisza. -Mamoo!!  
Po prostu super. Pomyślałam. Znowu nie wiem, gdzie jest moja laska. Załamka po prostu. A muszę zejść na dół do łazienki, bo moja jest w remoncie. Po co mi remont łazienki skoro i tak nie zobacze jak wygląda, nie będę mogła dobrac akcesoriów do niej, ale rodzice się uparli, bo stara jest brzydka a gdyby chcieli do mnie znajomi przyjść. Pff. Ja nie mam znajomych. Mam jedna przyjaciółkę, która jest cudowna, ale ja uważam, że nie powinna się ze mną spotykać, powinna więcej czasu spędzać ze normalnymi znajomymi, nie z niepełnosprawna dziewczyna. Mela weź się w garść i przestań teraz o tym rozmyslać. Masz ważniejsze zadanie.
Dobra dam rade, muszę zejść po tych głupich schodach. Idę korytarzem i dotykam ścian, dochodze do barierki, stopą szukam stopnia. Jest! Zaczynam powoli schodzić. Idzie mi całkiem nieźle. Stanęłam. Znowu zaczyna boleć mnie głowa. Fuck. Błagam, nie teraz, nie w tym momencie; w tej samej chwili czuje ze moje nogi staja się jak z waty i zlatuje ze schodów. Odplywam. Nic więcej nie pamiętam.

~15min później

- Pani Honorato, proszę się nie martwić wszystko będzie dobrze, zabierzemy ją do szpitala i porobimy badania, niech pani jedzie z nami a mąż dojedzie. - oznajmił lekarz, który przyjechał wraz z karetka.
- Dobrze, panie doktorze. Nie było mnie przez kilka minut. Kilka głupich minut!! - zaczęła płakać.
- Niech pani nie placze. To nie pani wina. Nie może jej pani non stop pilnować, niedługo skończy 17 lat, jest prawie dorosła, ludzie, którzy nie widzą normalnie funkcjonują. Proszę wsiadać do karetki im szybciej dojedziemy do szpitala i pobimy badania tym lepiej dla niej.

Wszystko się trzesie, dlatego? No nie, znowu straciłam przytomność. Wszystko jest takie przyćmione, czuje jak mama trzyma mnie za rękę i słyszę jej płacz. Czuje ze znowu odplywam.

~ 15 godzin później  

- Mamo? Mamo jesteś tu?
- Córeczko, jestem. Zaczekaj chwilę zawołań lekarza. - powiedziała to spokojnie, ale czulam ze cos jest nie tak.
Po chwili do sali wszedł lekarz.  
- No witamy Melanio, jak się czujesz? - zapytał z troska w głosie.
- Witam, całkiem dobrze, tylko jeszcze głową mnie boli. Na ile tym razem odplynelam? - mnie to już bawi, raz odplyne na 2 godziny a następnym nie mogą mnie wybudzic przez 2 dni. Niestety żaden lekarz jeszcze nie powiedział mi, dlaczego się tak dzieje.
- Tym razem na około 16 godzin. Nie martw sie, podczas twojej nieobecności duchowej zrobiliśmy Ci wszystkie potrzebne badania. Twoja mama kazała poczekać aż się obudzisz. Chcesz usłyszeć wyniki? A jeszcze przy okazji zapytam. Pana Mariusza nie będzie?
- Niestety nie, wyjechał w delegacje i nie zdąży. -powiedziała przepraszajacym tonem.
- Rozumiem. Przejdzmy moze do wynikow badan. Sprawa wygląda następującą. Twoje serce jest w porządku, leki zadziałały, przyjmować już ich nie musisz. Głowa boli Cie, ponieważ o nią nie dbasz. Pani Honorato: czy kiedy Melania śpi święci na nią słońce lub gdy jest na dworzu to patrzy prosto na nie?
- No tak. A to cos przeszkadza? - zapytała zaklopotana.
- Musi pani zasłaniać rolety, Mela nie widzi, ale oczy ma dobre i szkoda ich psuć. I kupić dobre okulary przeciwsłoneczne. Również pani wie, że odzyskałaby wzrok już dawno temu gdyby lekarze podjeliby się operacji. Zaraz przyjdzie do was dr Stonka i wszystko z paniami omowi. Proszę na nią uwazac. - powiedział to i wyszedł.
- Mamo, on nie przyjedzie, nie dlatego ze jest w delegacji, lecz dlatego, że nie chce mnie widzieć prawda? - czulam jak zaraz zaczne płakać.
- Mela nie prawda tata cię kocha; jest w delegacji, jest zajęty, wiesz jaki ojciec jest. Zarabia na nas: na mnie, na ciebie, na Aleksa.
- Mamuś nie kłam, wiem dobrze, ze nie może na mnie patrzeć. Mamo to nie trwa rok czy dwa, to trwa OSIEM LAT. Brzydzi się mną, nawet mnie nie przytuli. Na prawde? - zaczęła płakać jak male dziecko.
- Córeczko.. - w tej chwili ktoś wszedł do sali.
- Dobry wieczór, nazywam się dr Stonka i chce opowiedzieć wam trochę o programie, który przywróci Melanii wzrok.
...

melania

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 797 słów i 4458 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    Temat opowiadania jest niezwykle ciekawy ;D Taki inny od reszty:) Szkoda, że nie przykładasz wagi do polskich znaków, raz są, raz nie i trochę to niefajnie wygląda:)

    22 kwi 2016

  • Użytkownik melania

    @NIEjestemBARBIE piszę na telefonie i nie zawsze to wychodzi, ale postaram się poprawić ;)

    24 kwi 2016