W ciemności. Cz.2

W ciemności. Cz.2- Dobry wieczór, nazywam się dr Stonka i chce opowiedzieć wam trochę o programie, który przywróci Melanii wzrok.  
- Coo? Jaki program? To jakiś żart? - byłam zszokowana. Przez 8 cholernych lat mówili mi ze nie ma szansy abym odzyskała wzrok po tym glupim wypadku a teraz? Cały czas była taka opcja? Chyba sobie jaja ze mnie robią!! Nie wiem czy jestem bardziej zdenerwowana czy sfrustrowana czy zirytowana czy cokolwiek.  
- Proszę się nie denerwowac, już o wszystkim mowie. W Bułgarii istnieje pewien instytut, gdzie leczą takie przypadki utraty wzroku. Już się skontaktowalismy z tamtejszym zespołem i opisalismy twoja przypadłość i podjęli się operacji. Teraz decyzja należy do twoich rodziców, ponieważ Ty jesteś jeszcze niepelnoletnia. Zabieg jest w 100% bezpieczny i 1 na 10 000 przypadkow występują powikłania. Musicie się niestety szybko zdecydować, zabiegu nie wolno robić latem chodzi o to aby wzrok się przyzwyczaił.
- Ja rozumiem doktorze, ale kiedy ten zabieg i czemu teraz się dowiadujemy, jaka kwota tego zabiegu?
- Niedawno mnie tu przenieśli a ze mam kontakty w Bułgarii to się tak złożyło, udało mi się rowniez załatwić zabieg darmowy, a co do zabiegu, wypada 1 stycznia. - oznajmił niepewnie.
- Jak to 1 stycznia? W Nowy Rok? Przecież to nie możliwe! Mam wtedy urodziny.. - byłam już po prostu zdezorietowana.  
- niestety tak, wiem doskonale o tym, ale albo teraz albo z minimalistycznymi czansami w lato. Mela wybieraj.
- Jaa.. Ja..ee. Muszę się przejść. Ja muszę stad wyjść.
Zaczelam schodzić z łóżka. Znam ten oddział na pamięć wiec nie mam problemów z orientacja. Wychodze i idę korytarzem myślę. Idę, myślę, ile, myślę - Bułgaria, operacja, mój wzrok, znowu mam szanse widzieć, znowu będę... Ałć!!

- Uważaj jak łazisz idiotko!! Ślepa jesteś?! - jakiś męski glos krzyczy na mnie a ja siedze na podłodze jak idiotka.
- Prz..prze..przepraszam. -zaczelam się jakac.
- Naucz się chodzić a nie. Co za dziecko. - odszedł. Nawet mi nie pomógł wstać, ale tak już jest kiedy starasz się udawać ze widzisz. Kiedyś bym się rozplakala ale dziś? Nie. Jeszcze ten chłopak miał taki glos, ze aż ciarki przeszły mnie po plecach.  

-Zdecydowalam. Chce jechać. Chce odzyskać wzrok. Zrobię wszystko, aby znów zobaczyć.
- Bardzo się cieszę. Z racji tego ze dziś mamy dziś 28, jeździe dziś do domu, spakuj potrzebne rzeczy a jutro wyjezdzamy. Zostaniesz tak na około miesiąc. - widać było ze mówił to z zadowoleniem.

- Mamo tak strasznie się denerwuje, przez cala drogę nie mogłam zmrozyc oka.
- Ja tez córeczko, ale jak dobrze pójdzie wyjedziesz stad jako nowa dziewczyna. kocham cię córcia - przytulila mnie z całej siły.
- Ja tez Mamuś ja tez.  
- Kochanie zaraz przyjde, tata dzwoni. - wyszła z pokoju.
Slyszalam tylko urywki rozmowy, gadala, nie sory, darla się na tate - jak to nie przyjedziesz? Mariusz to twoja córka. Gówno mnie obchodzi. Masz przy niej być!! Potrzebuje cie. Gdy odzyska wzrok znienawidzi Cie!! A ja nie będę Cię bronić.

To już pielęgniarka była, dac mi głupiego Jasia, niedługo odpadne i obudze się i może zobacze nowy świat. Ciekawe jak się zmienił przez 8 lat.  
...

melania

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 565 słów i 3241 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    Mam takie same uwagi, jak w poprzedniej części. Mam nadzieję, że Cię nie urażę swoją opinią, ale widzę, że jesteś początkująca, więc chcę pomóc:)Zwłaszcza, że zapowiada się naprawdę dobre opowiadanie:) Popracuj nad pilnowaniem polskich znaków, bo tekst dużo na tym traci. Jest kilka literówek i brak przecinków;D Poza tym super:)

    22 kwi 2016