Weszlam do klubu i zaczęła szukać naszego stolika, okazało Się ze mamy loże VIP która znajduje się na górze.
... Nawet nie wiem ile tu siedzimy, ale po wypiciu 3 dosyć mocnych drinków (a ja i picie to po prostu cos niespotykanego) poszłam a raczej zaciągnięto mnie na parkiet potanczyc, początkowo kolysalam się z Kasia w rytm spokojnej piosenki, gdy nagle poczulam czyjeś ręce na moich barkach, odwrocilam się a tam Janek z wielkim bananem na twarzy.
- Zatanczymy? - w tej chwili piosenka zmienila się piosenka na bardziej żywsza, a ja pokiwalam tylko głową na 'tak'.
Po przetanczeniu kilku piosenek nagle poczulam ze Janka dłonie znajdują się na mojej talii, stwierdzilam, ze skoro tak chce się bawić to okay, będziemy mieć oboje ubaw. W takt muzyki:
zaczęłam się o niego ocierac, schodzić w dol i górę, czulam ze jego przyjaciel nie jest obojętny na to a mi się chciało śmiać jeszcze bardziej.
Pod koniec piosenki i moich wyglupow poczulam Janka ręce na moich pośladkach. No tego to już za wiele rozumiem żarty, ale bez przesady, gdy zaczęły rozbrzmiewac pierwsze dźwięki piosenki:
odwrocilam się do niego, aby się wydrzeć na niego, ale gdy się odwrocilam, poczulam jego wargi na swoich. O Boże!! Ja się całuje!! Jeszcze te usta o fuck! Pełne usta i ten pocaluneknzaraz braknie mi tchu. Janek jest.. Zaraz zaraz Janek nie miał na sobie szarej koszulki z dekoldem w kształcie literki 'v', ani tez błąd włosów!!! Kto to do cholery?! Gdy chciałam zobaczyć twarz nieznajomego chłopaka, on po prostu zniknął a ja stalam jak ten slup na środku sali i nie mogłam pojąć co się właściwie stało. Pobieglam do loży i powiedziałam jej ze nie czuje się najlepiej i ze chciałabym wracać. Oczywiście zrobiła z tego wielkie halo i się pytala czy chodzi o moje oczy, czy widzę, czy cos mi się dzieje, a ja miałam ochote ja udusic. Dosłownie. Kazdy się na nas patrzył jak na idiotki. Dzięki Kaśka... Zajebiscie.
-Nic mi nie jest ogarnij sie. Po prostu chyba ten alkohol mi zaszkodził - warknelam do niej a ona spojrzala na mnie ze zdziwieniem.
- oj dziewczynka pic nie umie. Szkoda - z kpiacym usmieszkiem na twarzy podeszła do drzwi gdy nagle odezwał się Bartosz.
- no to co zbieramy sie? - polozywszy ręce na dzinsowych ciemnych i dopasowanych spodniach wstał.
- Ty chyba sobie zartujesz? Mamy wracać do domu, bo biedna dziewczynka się źle poczuła? Nie zgadzam się kurwa. Bartek mieliśmy iść potem do mnie. - ona to ma mozg, na prawdę. Gadala do Bartka a patrzyła na paznokcie, żałosne.
- spokojnie dam rade, zamówienie taksówkę czy cos i z Kasia pojedziemy.
- Ee Mela, bo jest problem. Bo Zayan i ja chcielismy iść do niego. Możesz jechać do mnie akurat wolne łóżku. Moja mama twojej nic nie powie wiec..
- nie no świetnie. Mogłam nie prychodzic do tego durnegi klubu.. - krzyknelam i wybieglam na dwór po czym łzy zaczęli mi cieknąć po policzkach..
3 komentarze
Malineczka2208
Ciekaweee Kiedy następna ?
melania
@Malineczka2208 właśnie dodalam
???
Kiedy kolejna?
Vinyl3
troche zakrecone ale super
melania
@Vinyl3 staram sie jak moge ;3