Światełko w tunelu cz.6

Światełko w tunelu cz.6"Rehabilitacja"

W nocy czułem ciepło ciała Julki, ale nagle nic. Zimny powiew wiatru. Wstałem jak sparzony, dziewczyny nie było a okno było otwarte. Gdzie ona jest?! Podszedłem do okna, spojrzałem przez nie, Julka stała wpatrzona w niebo. Ubrana jedynie w piżamę i bez butów. Wziąłem sweter i poszedłem do ogrodu. Szkłem po mokrej trawię, wszystko było lekko oświetlone. Podszedłem do niej od tyłu, położyłem sweter na ramionach i przytuliłem ją.
-Kochanie czemu tu jesteś? Jak tu przyszłaś? Możesz chodzić?
Nic nie powiedziała odwróciła się do mnie i przytuliła
-Ej co się stało
-Boję się, bo....
Zamilkła. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju, położyłem na łóżku. Kucnąłem przy niej i spojrzałem w oczy.
-Proszę powiedz co się stało? Jeśli mi nie pomożesz nie będę mógł ci pomóc.
-bo ktoś mnie zastraszał. To może być mój były.
-Powiedz mi wszystko, proszę.
-6 lat temu poznałam Krystiana, od razu między nami zasłużyło. Wszyscy mnie przed nim ostrzegli, ale ja nie chciałam słuchać. Pewnego dnia gdy się spotkaliśmy próbował mnie zgwałcić, ja jednak uciekłam, gdy moi rodzice o tum się dowiedzieli, zrobili wszystko aby trafił do więzienia, ale on uciekł z kraju. Wrócił po kilku miesiącach i z zemsty spowodował wypadek i dlatego nie żyją moi rodzice, znowu uciekł, ale był u mnie w szpitalu ostatnio, ale nie wiem czy to był on.
Byłem na siebie wściekły czemu nie zostałem z nią? Czemu?
-Julka muszę ci coś powiedzieć.- Wstałem i odwróciłem się do okna.
-Bo gdy byłem po twoje rzeczy to przypadkowo stukłem ramkę ze zdjęciem i wyleciała wtedy kartka z groźbą do ciebie, wiem że powinienem ci powiedzieć ale bałem się o ciebie.
-Eryk?
-Tak wiem, że mnie teraz nienawidzisz, ale po prostu się bałem.
I po płynęła mi łza na policzku, Julka musiała to chyba wiedzieć, bo ledwo trzymając się doszła do mnie.
-Co ty robi...
Nie skończyłem, bo ona chwyciła moją rękę i po prostu....pocałowała! To było moje marzenie Przywarliśmy do siebie jakby było coś co mogło nas rozdzielić. Nie wiem kiedy leżałem na łóżku, a Julka siedziała na mnie.
-Eryk proszę
Powiedziała i zaczęła zdejmować piżamę. Chciałem tego, ale była to siostra mojego przyjaciela. Zatrzymałem jej ręce, obniżyłem piżamę i odsunąłem ją ode mnie.
-Przepraszam nie mogę.
Powiedziałem i wstałem, nagle usłyszałem
-Nie podobam ci się? Czy to przez to co mnie spotkało?-byłem w szoku czemu ona tak myśli.
-Oczywiście, że nie. Jesteś cudowną dziewczyną nigdy nikogo takie nie znałem, ale jesteś siostrą Tomka, a nie chce ci zrobić krzywdy przez to, że jestem starszy. Przepraszam, lepiej już pójdę.- wyszedłem

*oczami Julki
Wyszedł po prostu. Czemu on tego nie chciał? Kocham go, a on mnie nie chce. Może lepiej, abym się od niego odsunęła i traktowała ja kolegę. Tak będzie lepiej. Położyła się dalej do łóżka i zasnęłam.
"Leżałam przywiązana do łóżka, przede mną stał Krystian z tym swoim uśmieszkiem. Podszedł i próbował mnie pocałować i nagle ból" Poczułam na sobie kogoś ręce, zaczęłam płakać i usłyszałam
-Spokojnie jestem tu. Już cichutko...-otworzyłam oczy i ujrzałam ręce Eryka-Proszę przytul się i przestań płakać.  
Nie przestałam.
-Proszę zostaw mnie. Nie chce abyś się mną martwił i tak ci na mnie nie zależy.
-Nie zależy. Wariatko ja cię kocham i od dnia kiedy cię poznałem. Kiedy dowiedziałem się, że ktoś ci groził. Myślałem, że go zabiję. Kocham Cię zrozum.
-Ale przecież mnie odrzuciłeś.
-Ja ciebie? Julciu gdybyś mi powiedziała, że mnie kochasz nigdy bym cię nie...-nie pozwoliłam mu dokończyć. Pocałowałam go, nic nie było ważne. Ważne było teraz. Co będzie nie wiem, ale wiem, że jeśli będzie przy mnie Eryk nic mi się złego nie stanie.


Specjalnie dla ciebie, kochanie.
Mam nadzieję, że się podoba. Proszę o komentarze.

Wiwi

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 778 słów i 4013 znaków, zaktualizowała 2 sie 2015.

1 komentarz

 
  • Roxy

    Świetne <3 kiedy kolejna część? Oby jak najszybciej :) :D :*

    2 sie 2015

  • Wiwi

    @Roxy Mam zamiar jutro rano lub nawet dzisiaj, ale krótsze.

    2 sie 2015