Słodka złośnica 9

Słodka złośnica 9Włączyłam telefon.. Uf dziala, e niestety szybka jest rozbita. Marzę tylko o tym żeby się już wyprowadzić. Jego słowa dotknęły mnie. Myśli, że się puszczam ? Niech spierdala już nigdy mnie nie dotnie. Muszę poszukać sobie mieszkania, rozejrze się też za praca. W tak wielkim mieście musi coś być dla mnie.  
Odpalilam laptopa i już przeglądałam strony z ofertami prac dla studentów, hostessa-odpada, opiekunka do dzieci -odpada. Nie to, że nie lubię dzieci Ale nie mam do nich cierpliwości. Dalej... Kelnera, wchodzę w link. Poszukują młodej i komunikatywnej osoby do pracy w kawiarni. Brzmi nieźle wyśle swoje cv może się odezwa. Skontaktuje się z Jessika Może zna kogoś kto szuka współlokatorki.  
Dwa sygnały odebrała  


-Czesć Jess. Mam do Ciebie prośbę rozejzysz się wśród znajomych ? Może ktoś szuka współlokatora ?

-Hej Nicola. A co z mieszkaniem z super ciastem ?  

-Działa mi na nerwy.-może kiedyś opowiem jej o kłótni z nim, ale nie przez telefon

- Powiem Ci masz szczęście  

-Możesz jaśniej?

-Moja koleżanka się wyprowadza w ten weekend. Nie dogadywalysmy się, strasznie dziwna laska. Więc ja szukam kogoś na jej miejsce  

-Serio? Z nieba mi spadlas- jeszcze nigdy się tak nie cieszyłam jak teraz

-Możesz wprowadzić się już w niedzielę myślę, że do tego czasu zabierze rzeczy z pokoju  

-Spodziewaj się mnie w niedziel wieczorem. A co do czynszu i rachunków pogadamy później pasuje ? - muszę powiedzieć Maxowi, że się przeprowadzam. Chyba nie będzie zadowolony. Zrobię to jak przyjedzie w sobotę. Kurczę sobota to już jutro.  

-Pewnie, że pasuje, przepraszam Cię ale jestem w pracy i muszę kończyć. może spotkamy się jutro na drinka ? Obgadamy sprawy do końca.

-Zdzwonimy się dobrze ?  

-Jasne do usłyszenia.

-Jeszcze raz Ci dziękuję pa

Yessss... Wszystko idzie po mojej Myśli. Zostało mi ostatnie dwa dni w tym chorym domu. Trochę będę tesknila za tym pokojem, ale na pewno nie za tym dupkiem. Tak zazdrośnik z niego ? To jeszcze mnie popamieta.
Minęły trzy godziny od kłótni nie mogę się wiecznie ukrywać w pokoju. Pojde zaparzyć sobie herbaty przy okazji zbadam teren.  
Stał przy szklanej ścianie i podziwiał widok za oknem. Był taki zamyslony, uroczy, przystojny.... Hola hola moja droga teraz to on jest twoim wrogiem numerem jeden -Skarcilam się w myślach.

-Nicola..

-Czego chcesz ? - przeszłam obojętnie w kierunku kuchni. Poszedł za mną, a w ręku trzymał eleganckie pudełeczko.  

-Chciałem Cię przeprosić zachowałem się jak dupek

-Masz rację jeszcze coś ?  

-Tak. Trzymaj to dla Ciebie - spojrzałam na pudełeczko  

-Co to ?  

-Nowy telefon na pewno Ci się spodoba

-Nic od Ciebie nie chce, zabierz to.  

-Musisz być taka uparta. Przeze mnie nie Masz telefonu. Nie będziesz miała jak się ze mną skontaktować.  
Ma koleś tupet.  

-Hahahahahhaha-rozesmialam się jak głupia nastolatka- ja mam do Ciebie dzwonić? Niby po co ? Przez telefon nie mogę pokazać Ci środkowego palca.  

-Uspokoj się i wez go.

-Nie dzięki. Wiesz lubiłam swój telefon i masz szczescie, że dziala czeka mnie tylko naprawa wyświetlacza.-Pomachalam mu swoim smartfonem przed twarzą.  

-Pozwól, że oddam Ci go do naprawy.  

-Obejdzie się  
Podszedł do mnie i chciał zaczesać kosmyk włosów za ucho.  

-Zostaw mnie i nie dotykaj bo pożałujesz.

-Ale.. -nie dałam mu dokończyć i poszłam do pokoju. Usłyszałam tylko trzasniecie drzwi od mieszkania i zapadła cisza

Od: arogancki dupek  

Dziś wpadnie do mnie paru kumpli na pokera  

Do: arogancki dupek  

Gowno mnie to obchodzi

Od: arogancki dupek  

Miła jak zawsze  

Kretyn... Muszę wymyśleć plan aby się na nim odegrać. Hmm. Mam ! Taki zazdrosny jest ? To dziś będzie miał powód.  

Założyłam moje ulubione czarne, skórzane legginsy, które podkreślaly mój tyłek i do tego krótki top na ramiączka. Włosy rozpuscilam i zakrwlecilam lekkie fale. Makijaż zrobiłam ciut mocniejszy. Wygladalam wulgarnie, ale mi się podobało.  

Była już godzina 19, wrócił jakieś 40 minut temu.  
Wychodząc do łazienki wpadłam na duży kosz z różowymi różami. A w nich była karteczka.  

    , , Przepraszam  
          
             A.    ''
Były piękne powachalam je. Pachnialy cudownie. Wstawiłam je do pokoju, ale niech nie mysli, że kwiatami mnie przekupi.
Coś koło 20 zaczęli schodzić się jego kumple.  
Czas wdrożyć plan w życie. Poprawilam tylko włosy i wyszłam z pokoju w kierunku kuchni.  
Ah stali wszyscy przy wyspie kuchennej saczyli piwo.  

-Dobry wieczór- powiedziałam najslodziej jak potrafiłam. teraz wszystkie oczy skierowane były w moja stronę.

- Czesc piekna - usłyszałam obcy akcent chyba rosyjski oraz gsizdy. A miną Alexa była bezcenna.  

ALEX POV

Co ona włożyła ? Chce mnie sprowokować nie uda jej się.  

-Alex nie wspominales, że mieszkasz z urocza istota.- pieprzony Josh. Wpadła mu w oko, a on tak łatwo nie odpuszcza.  

-Nie zwracajcie na mnie uwagi przyszlam się tylko napić i znikam  

-Poczekaj może masz ochotę z nami zagrać w pokera? Tak wogole nazywam się Josh -

-Nicola miło mi. Nie chce wam przeszkadzać  

-Oj złoto nie przeszkadzasz  

-Oh z miła chęcią bym zagrała, ale nie potrafię  

-Możesz być ze mną w parze  

Udawalam, że się zastanawiam i po chwili powiedzialam  

-Jeśli Alex nie ma nic przeciwko -odkrecilam się do niego ze słodkim usmieszkiem na twarzy

-To męski wieczór -widziałam gniew w jego oczach co mi się podobało  

-Oj Alex jedna piękna dama może zagrać z nami. -powiedział Josh i już podarzalismy w kierunku stilika.
W czasie gry kokietowałam każdego z jego kolegów. W sumie byli na prawdę mili.  
Przez cała grę smialam się jak oszalała z kawałów Sashy jego akcent był uroczy.  
Widzialam jak Alex zaciska palce na kartach i wypija duże ilości alkoholu.
Po czterech godzinach pożegnaliśmy się ze znajomymi. Z Wielka czułością w przytuleniu pożegnałam Josha, który stał przy Alexie. Czulam, że zaraz wybuchnie awantura. Po zamknięciu drzwi za ostatnim gościem usłyszałam wkurzonego Alexa.

-Co ty kurwa wyprawiasz?  

-Nie rozumiem. -odpowiedziałam ze spokojem  

-Te ciuchy, makijaż i twoje zachowanie.  

-Ah to, no cóż po tym jak napisałeś mi, ze będziesz miał gości nie chciałam wyglądać źle.  

-Chciałaś zrobić mi na złość ? - Powiedział przez zaciśnięte zeby. Stał tak blisko, że czułam od niego alkohol.  

-Hah zazdrosny jesteś ?  

-A jeśli tak ?  

-To jesteś głupi.-chciałam wrócić do pokoju, ale poczułam jego dłoń na moim nadgarstkuu  

-Puść to boli - zacisnal jeszcze mocniej i przyciagnal mnie do siebie. Złożył pocałunek na moich ustach, a mi zaczęło szybciej bić serce z podniecenia. Stop!!
Odepchnelam go i wyrwalam rękę z jego uścisku.  

-nienawidzę Cię  

-ale musisz mnie znosić jeszcze przez długi czas zlosnico. -Puścił mi oczko co za tupet.

-Tylko do niedzieli  

-Jak to ?  

-Tak to. Wyprowadzam się.

-Gdzie?  

-Jak najdalej od Ciebie....

_________

Przpraszam, że musialyscie tak długo czekać na kolejna część :*

kasieeek

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1239 słów i 7010 znaków.

6 komentarzy

 
  • okano1

    Super jak zawsze  :rotfl:

    29 lip 2016

  • ?????

    O której będzie kolejna ? :)

    29 lip 2016

  • kasieeek

    @????? Zabieram się za pisanie :)

    29 lip 2016

  • Ania13477

    MEGA!

    29 lip 2016

  • cukiereczek1

    Noo no czekam na next już. :)

    28 lip 2016

  • ?????

    Prosze szybko kolejną :D Będzie jutro rano czy nie dasz rady ? :)

    28 lip 2016

  • kasieeek

    @????? Postaram się napisać coś rano :*

    28 lip 2016

  • ?????

    @kasieeek Czekam z niecierpliwością :D

    28 lip 2016

  • ❤czarnadama❤

    :kiss:  muszę się powtarzać??  Jak zawsze zajebiste  :rotfl:

    28 lip 2016

  • kasieeek

    @❤czarnadama❤ dzięki dzięki :*

    28 lip 2016