Słodka złośnica 11

Słodka złośnica 11Godzina tylko godzina dzieli mnie żeby opuścić te mieszkanie. Od wczoraj i od tego beznadziejnego wieczoru nie widzialam Alexa. Rano słyszałam jak wyszedł i jeszcze nie wrócić. Może to i lepiej nie chce go widzieć. Wczoraj za mocno mnie zranił. Spakowalam najpotrzebniejsze rzeczy w tygodniu wpadnę po resztę. Napije się ostatni raz cudownej i drogiej kawy. Nie stać mnie na takie rarytasy. W sprawie pracy jeszcze się nie odezwali, mam jeszcze oszczędności i Max mi nadal będzie pomagał. Jak ja go kocham. Jutro zaczynam studia. Jestem taka podekscytowana.  
Stałam teraz przy oknie i podziwialam ostatni raz cudowny widok. Będzie mi go brakować. Dopije kawę i zadzwonię po taksówkę. Walizka już czeka przy drzwiach, a klucze zostawię u Boba.  
Usłyszałam otwierające się drzwi, a do mieszkania wszedł ON. Chyba był na siłowni, trzymał w ręku torbę sportową. Był przemeczony, a i tak wyglądał cudownie.  

-Zaraz zamówie taksówkę i już mnie nie ma- powiedziałam odkrecając się w kierunku budynkow, które były za oknem  
  
-Przecież wiesz, że możesz tu zostać - rzucił torbę na podłogę I usiadł na oparcie kapany

-Ale nie chce  

-Możemy porozmawiać o tym co stało się wczoraj ?  

-Nie mam ochoty o niczym z toba rozmawiać.- Poszłam założyć płaszcz. Jesień była dość chlodna.

-Dobrze... Ale pozwol, że Cię odwioze. Nie chce żebyś jechała sama jest już ciemno i pozno.

-Nie musisz udawać, że się o mnie martwisz  

-Ale Tak jest...

-Przestań nie chce słuchać tego.
-Mogę Cię zawieść ?  

-Nie  

-Nie chce słyszeć sprzeciwu- warknal, a na moim ciele zagościła gesia skórka.  

-Jeśli po tym dasz mi spokój to chodz.

Chciał wziasc moja walizkę ale nie pozwoliłam mu. Potrafię o siebie zadbać. Jechaliśmy teraz windą tą windą gdzie wczoraj namiętnie się całowaliśmy.  

-Pójdę pożegnać się z Bobem

-Oczywiście  

Pożegnanie było smutniejsze niż się spodziewałam. Będzie mi brakowało widoku jego pomarszczonej twarzy.  
Schodzilam teraz do garażu podziemnego, a moim oczom ukazał się Alex stojący przy swoim samochodzie. Który wyglądał elegancko i sportowo. Na pewno był drogi,  a faceci lubią takie zabawki.
Po tym jak podałam mu adres nie rozmawialiśmy wcale. Jechaliśmy w ciszy, a ja przylapalam go jak czasami na mnie zerkal.  
Po 35 minutach byliśmy pod moim nowym domem. Wydaje mi się, że specjalnie wolno jechał przecież ten samochód ma większe możliwości.
Czekałam teraz przy samochodzie na mój bagaż, który Alex wyciągał z bagażnika.  
Stałam na przeciwko niego, a ręku trzymałam już rączkę walizki.

-Po resztę rzeczy przyjadę w tygodniu  

-Może się rozmyslisz i wrócisz do mnie -uśmiechnął się szeroko  

-Nie wyglupiaj się. Chiałam Ci podziękować to co zrobiłeś dla mnie

-Drobiazg słuchaj Nicol...

-Trzymaj to są klucze.  

-Zatrzymaj je  

-Nie wrócę do Ciebie  

-Po rzeczy musisz jakoś wejść.  

-No tak racja, przepraszam  

Poczułam jego ciepla dłoń na moim zimnym policzku. Stal tak blisko, że czułam jego delikatne, a zarazem męskie perfumy. Spojrzałam w jego oczy i to był błąd. Nie wiem czemu, ale chciało mi się płakać. Przyblizal się po woli czułam, że chce mnie pocałować.  

-Żegnaj -Odeszlam po prostu odeszłam. Odkrecilam się jeszcze zanim przekroczyłam próg bloku, stał w tym samym miejscu.  
Dwie godziny później siedziałam z Jessika w salonie i popijalysmy wino.  

-Czemu jesteś taka smutna ?  

-Nie wiem po prostu  

-Chodzi o Alexa ?  

-Niee - wystrzelilam chyba za szybko bo Jess spojrzała na mnie tak, że na pewno mi nie uwierzyła  

-Zakochałaś się w nim ?  

- Nie... Nie wiem. On nie jest dla mnie. Przepraszam Jestem zmęczona, a jutro ważny dzień pójdę się położyć.  

-Jasne dobranoc - usciskala mnie i poszłam do mojej nowej sypialni nie była tak duża jak tam, ale również przytulna.  
Lezalam teraz na łóżku rozmyslajac o swoim życiu.  
Masz wiadomość  

Od: arogancki dupek  

Umowisz się ze mną ?  

Co takiego ? Nie odpisze mu

DZWONI AROGANCKI DUPEK

-halo ?  

- jak mieszkanie ?  

- w porządku. co chciałeś ?  

-Nie odpisałas mi  

-jestem spiaca, a ty pijany połóż się spać-poznałam po glosie, że musiał sporo wypić  

-odpowiedz mi Nicol !  

-Zastanowię się  

POŁACZENIE ZAKONCZONE

_________
Przeprszam, że tak długo nie dodawałam. Piszcie czy wam się podoba :)

kasieeek

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 773 słów i 4346 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik okano1

    Bardzo fajne pisz więcej trochę bo fajne :blackeye:

    2 sie 2016

  • Użytkownik K........

    Pisz  dalej

    2 sie 2016

  • Użytkownik monis2112

    Czekam na więcej :)  Super :kiss:

    2 sie 2016

  • Użytkownik kasieeek

    Kolejna razą będzie dłuższe :)

    1 sie 2016

  • Użytkownik Czarna21

    @kasieeek a kiedy coś dodasz?

    2 sie 2016

  • Użytkownik kasieeek

    @Czarna21 dziś ;)

    3 sie 2016

  • Użytkownik Lolisss

    Troche za  krotkie ale i tak spoko ;)

    1 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Szkoda że takie krótkie. Rewelacyjna część czekam na kolejną już:* :)

    1 sie 2016

  • Użytkownik ?????

    Podoba się tylko trochę krótkie :) Kiedy kolejna ?

    1 sie 2016

  • Użytkownik Ania13477

    fajne tylko krótkie :I poprosze dłuższe! :*

    1 sie 2016