Po prostu miłość. (cz. VI)

-Cześć. Jejku jak Cię dawno nie widziałem. Zmieniłaś się. A to jest Twój nowy chłopak ?
-Tak, to jest Rafał. Jesteśmy razem od jakiegoś czasu. Właśnie zabrał mnie na weekend tutaj do ich domu.  
-Cieszę się, że ułożyłaś sobie życie.  
-Skarbie musimy iść kolacja czeka –wtrącił Rafał.  
-Dobrze. No to cześć Marcin.  
-Cześć Wika.  
Odeszli od niego.  
-To on ?
-Tak. To właśnie on. Nie sądziłam, że go kiedykolwiek jeszcze spotkam.  
-Uczucia wróciły?
-Zgłupiałeś? Teraz kocham tylko Ciebie i tylko Ty się liczysz. On jest przeszłością.  
-Nie denerwuj się. Chcę tylko żebyś była szczęśliwa.  
-I jestem.  
-Chodź tam. - wskazał na wielką skałę przed nami.  
Za skałą przygotowany był koc, ładnie pachnąca kolacja, wino i świece.  
-Musi być idealnie.  
-Jest.  
Usiedli na kocu obok siebie, zjedli kolacje i wypili wino.  
-Skarbie idź tam za tą drugą skałę. Mam coś dla Ciebie.  
Zrobiła tak jak jej kazał. Zobaczyła wielki bukiet róż. Wzięła je i przyniosła. Do bukietu przyczepione było pudełeczko. Otworzyła je. Zauważyła piękny naszyjnik w kształcie serca z ich inicjałami i napisem "Na zawsze razem”.  
-Podoba się?
-Jest śliczny. Dziękuję.  
-Daj Ci zapnę. Dzisiaj jest nasza pierwsza rocznica. To najcudowniejszy rok w życiu.  
Zapinając łańcuszek zaczął jeździć palcem po jej szyi i ją całować.  
-Nie tutaj Skarbie.  
-Oczywiście księżniczko, dla Ciebie wszystko. Pamiętasz ?
- Tak. Mam jedno pytanie.  
-Pytaj.  
-Skoro jesteś o rok starszy ode mnie to dlaczego chodzisz ze mną do jednej klasy ?
-Bo nie zdałem.  
-Misiek tyle to ja wiem. Ale dlaczego ? Przecież dobrze się uczysz.  
-Po śmierci brata zacząłem wagarować, wdałem się w nieciekawe towarzystwo. Zacząłem mieć mnóstwo problemów z alkoholem, papierosami a nawet z narkotykami. Aż postanowiłem sobie, że zacznę być normalny, grupa moich byłych znajomych zabiła bezbronnego człowieka. I wtedy odsunąłem się od nich, poszedłem na odwyki i na szczęście udało mi się uwolnić od tego.  
-To była chyba jedyna rzecz jakiej o Tobie nie wiedziałam.  
Odwróciła się do niego i wtuliła w jego silne ramiona jak mała dziewczynka. Zaczęła drżeć z zimna.  
-Zimno Ci ?
-Trochę.  
-Wracamy do domu ?
-Przejdźmy się jeszcze brzegiem i możemy wracać.  
Szli przytuleni brzegiem morza. Zauważyli znowu Marcina, nie chcąc go spotkać. Wrócili się. Wiktoria weszła do morza prawie po pas.  
-Jaka ciepła woda. Chodź do mnie.  
-Poczekam. Uwielbiam patrzeć jak tak beztrosko jesteś zadowolona z życia. To jest mój ulubiony widok.  
Wyszła z wody i wskoczyła mu na ręce, zakańczając to pocałunkiem.  
-Teraz możemy wracać.  
Weszli do domu. Zaczęli się całować. Wylądowali w łóżku.  
Rano Wiktorię obudził pocałunek. To był Rafał. Przygotował dla niej śniadanie do łóżka.  
-Proszę Kochanie. Smacznego.  
-Dziękuje. A co dzisiaj będziemy robić?
-Pójdziemy na basen a później na obiad do restauracji.  
-Znowu jakieś niespodzianki ?
-To dopiero początek tych niespodzianek. Jedz bo wystygnie.  
Dziewczyna zaczęła jeść. Po śniadaniu poszła się wykąpać i wyszła na basen. Czekał już na nią.  
-A może drinka ?
-Chętnie.  
Wypili drinki. Resztę ranka spędzili na basenie. gdy zbliżała się pora obiadowa. Przyszykowali się i ładnie ubrali. Byli gotowi by wyjść do restauracji. Wyglądała pięknie, miała na sobie czerwoną sukienkę z czarnymi dodatkami i wysokie buty na obcasie.  
-Pięknie wyglądasz.  
-Dziękuje.  
Wyszli z domu. Wsiedli do samochodu i odjechali. Po pół godziny byli już na miejscu. Była to wykwintna restauracja z najlepszym jedzeniem nad morzem. Gdy weszli do środka nie było tak wgl ludzi tylko obsługa. Sala udekorowana była na czerwono. Na stołach i podłodze leżały płatki róż a orkiestra grała przepiękną muzykę. Rafał zorganizował to wszystko dla niej. To miał być ich wyjątkowy dzień. Prawie najważniejszy w całym ich życiu. Zaprosił ją do stołu i czekali aż podadzą im dania.  
-Z jakiej to okazji ?
-Zobaczysz. – uśmiechnął się szeroko i pięknie tak jak na ich pierwszym spotkaniu.  
-Ale wcale nie musiałeś. To jest piękne.  
-Uwierz mi, że musiałem. To wszystko dla Ciebie. Kocham Cię
- Ja Ciebie też.  
Podali im dania i zaczęli jeść.  
-Nadal nie rozumiem z jakiej to jest okazji.  
-Cierpliwości. Niedługo wszystkiego się dowiesz. - uśmiechnął się szeroko i puścił jej oczko.  
Po zjedzeniu obiadu i deseru muzyka zaczęła pięknie grać. Rafał wstał, podszedł i uklęknął przed Wiktoria. Wyjął z kieszonki pudełeczko. I je otworzył. W środku był piękny brylantowy pierścionek.  
-Kocham Cię. I wiem, że chcę spędzić z Tobą resztę swojego życia. Wyjdziesz za mnie ?
-Tak.  
Chłopak wyjął pierścionek z pudełeczka i wsuną jej na palec. Po czym wstał i ją namiętnie pocałował.  
-Nie spodziewałam się tego. -mówiąc to patrzyła na pierścionek.  
-Księżniczko a jesteś szczęśliwa ?
-Tak i to bardzo- mówiła wtulając się w jego ramiona.  
Siedzieli tam jeszcze godzinkę. Rozmawiając nad wspólną przyszłością. Po czym wyszli i udali się w stronę domu.  
-Kochanie, dzisiaj musimy wrócić.  
-Tak wiem, jutro trzeba pójść do szkoły. W końcu to jest ostatni rok nauki.  
-To pakujemy się i wyjeżdżamy.  
-Okej.  
Spakowali się i ruszyli w drogę powrotną. Po kilku godzinach byli już w domu.  
-Trzeba powiedzieć rodzicom o zaręczynach.  
-Za tydzień w niedziele zorganizujemy wspólny obiad i wtedy im powiemy.  
Wtedy Wiktoria usłyszała dźwięk telefonu. To dzwoniła Natalia. Miała jakąś ważną informacje dla niej i prosiła ją o spotkanie. Umówiły się na jutro po lekcjach.  
-Skarbie dzwoniła Natalia. Spotykam się z nią jutro po lekcjach. A my zobaczymy się wieczorem. Dobrze?
-Oczywiście.  
-Już tak dawno nie spędzałam z nią czasu. Ostatnio oddaliłyśmy się bardzo od siebie.  
-To myślę, że musicie się spotkać.  
Resztę wieczora spędzili jak zawsze. Oglądając filmy. Dzisiaj został u niej na noc. Rano poszli do szkoły. Lekcje ciągnęły się w nieskończoność. Nagle zadzwonił dzwonek po ostatniej lekcji.

anka979

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1086 słów i 6163 znaków.

3 komentarze

 
  • anka979

    jak będę miała czas to jutro a jak nie to w pon :)

    6 kwi 2013

  • pati

    Kiedy kolejna czesc ?

    6 kwi 2013

  • licealistka

    ooo jakie to piękne :)))))))
    ale coś czuję że coś się wydarzy :D

    6 kwi 2013