Nowa szkoła cz.4

Nowa szkoła cz.4Obudził mnie buziak w policzek, gdy otworzyła oczy ujrzałam Fabiana.: - cześć Kochanie. Uśmiechnął się promiennie do mnie. : - cześć Skarbie, a Ty co już nie
śpisz? : - wstałem niedawno, zrobiłem Ci śniadanko, proszę. Jejku jaki on jest kochany, pierwszy raz w życiu ktoś przyniósł mi śniadanko do łóżka.  
: - ale Ty Skarbie jesteś kochany, dziękuje Ci bardzo. Pocałowałam chłopaka lekko w usta. : - nie masz za co mi dziękować Misiu, to ja dziękuje.
: - a Ty mi za co dziękujesz? : - za to, że mam Ciebie. Przytuliłam się mocno do chłopaka. : - Kocham Cię. : - Ja Ciebie też Skarbie. Zjadłam
razem z Fabianem śniadanie, poszliśmy jeszcze na dół do mojej mamy pogadać, znacznie lepiej się czuła niż wczoraj, ale nie była jeszcze taka sama jak
niedawno. Fabian chciał zostać z moją mamą sam na sam i pogadać, nie wiedziałam wgl o co chodzi, dlaczego nie chciał rozmawiać z nią przy mnie, no ale
dobrze, przez ten czas poszłam wziąć prysznic, ogarnęłam się trochę. Miałam nadzieję, że już skończyli rozmowę, więc skierowałam się w stronę salonu
: - Nie przeszkadzam już? - nie, córeczko, chodź. Cały czas ciekawiło mnie o czym rozmawiali, próbowałam z nich to wyciągnąć ale na darmo... Nagle
Fabian zmienił temat : - dobrze, ja już muszę iść do domu, ojciec pewnie się martwi gdzie jestem. Skarbie widzimy się jeszcze później? : - oczywiście,  
że tak, ale chodź odprowadzę Cię kawałek. Fabian splątał nasze dłonie, szliśmy rozmawialiśmy, śmieliśmy się, nagle zobaczyliście, że tato Fabiana
idzie w naszą stronę, widziałam, że Fabian się wystraszył, ale ja również. : - gdzie Ty gówniarzu byłeś całą noc?! : - od kiedy Cię to interesuję?
: - co Ty sobie wgl wyobrażasz?! Mieszkasz jeszcze pod moim dachem, więc masz się mnie słuchać! : - Panie Marku, Fabian był u mnie. : - pytałem się
Ciebie?! Nie wtrącaj się! : - nie odzywaj się tak do niej! : - Ty gówniarzu to lepiej się już nie odzywaj! Biegiem do domu! Jak on wgl się odzywa
do swojego syna, rozumiem, że nie wrócił na noc, ale w końcu on już ma 18 lat, jest naprawdę dokładnie taki sam jak mój ojciec, nic się od niego nie
różni. Wróciłam do domu, opowiedziałam mamie całą sytuację, była zszokowana, nie wiedziała, że Pan Marek taki jest, no ale cóż, co poradzić, siedziałam
później cały czas w pokoju czekałam aż się Fabian odezwie, była godz 20:00 a on nawet nie dawał znaku życia, bardzo się o niego martwiłam, próbowałam
się do niego dodzwonić ale nie odbierał, nawet pisałam, nie odpisał na ani jednego sms, co się dzieję... Martwiłam się strasznie o niego, nie mogłam
wytrzymać tak, w końcu poszłam do niego, drzwi otworzyła mi jakaś dziewczyna, była gdzieś w moim wieku, może o rok starsza, miałam nadzieję, że to jest
kuzynka Fabiana ale jednak się myliłam. : - jest Fabian? : - a Ty to kto? Koleżanka jego? : - raczej dziewczyna. Dziewczyna zaczęła śmiać mi się
prosto w twarz : - przecież ja jestem jego dziewczyną, Ty byłaś tylko dla niego zabawką. Nie chciałam nic więcej słyszeć, pobiegłam szybko do domu
cała zapłakana, nie chcę go więcej już znać! Myślałam, że on naprawdę coś do mnie czuje, ale jednak się myliłam, chciałam mu wygarnąć wszystko prosto
w twarz, ale wiedziałam, że go tak szybko nie spotkam, napisałam mu sms : - Ty świnio! Jak mogłeś, ja myślałam, że Ci naprawdę na mnie zależy, ale  
jednak się myliłam. Jesteś taki jak wszyscy faceci, potraficie się tylko zabawić, z nami koniec, nie chcę Cię więcej widzieć! Nawet nie raczył odpisać,  
jejku! Dlaczego ja zawsze muszę trafiać na takich drani, przepłakałam całą noc, mama próbowała mi poprawić humor, ale nie wychodziło jej to, cały dzień
przespałam, obudziłam się koło 20:00, miałam 15 połączeń nieodebranych i 20 sms, to wszystko było od Fabiana, pisał do mnie, żebym odebrała nawet prosił
, za chwilę zauważyłam, że znów dzwoni, ale postanowiłam nie odbierać ani odpisywać. Usłyszałam głośne pukanie do drzwi, domyślałam, że to Fabian,  
dlatego nie otwierałam, ale po chwili mama otworzyła : - jest Natalka?! : - Tak, jest, ale nie wiem czy ona chcę z Tobą rozmawiać. : - ja jej muszę
wszystko wytłumaczyć. Zbiegłam szybko na dół : - czego Ty tu chcesz?! : - Skarbie, proszę Cię, porozmawiaj ze mną. : - nie mamy już chyba o czym
rozmawiać. : - owszem mamy. : - nie wydaje mi się, wyjdź stąd! : - to nie jest tak jak myślisz. : - nie słyszałeś co powiedziałam do Ciebie? Masz
stąd wyjść, teraz! Nie będę z Tobą rozmawiała ani minuty, idź do swojej laski! Wypchałam szybko chłopaka za drzwi, zamknęłam szybko na klucz, dobijał
się jeszcze, ale nawet nie zamierzałam otwierać mu. Położyłam się do łóżka, płakałam w poduszkę nawet nie wiem kiedy zasnęłam... CDN

Cześć Wszystkim. : ) I jak się wam podoba ? Może być ? Pisać dalej ? ;>

opowiadania555

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 923 słów i 5021 znaków.

5 komentarzy

 
  • Norbi23

    staje się coraz bardziej interesujące ... pisz dalej :-)

    25 lis 2013

  • nnn

    Pisz pisz :D

    23 lis 2013

  • anusia112220

    Bardzo fajne. Pisz szybko kolejną część:-)

    23 lis 2013

  • Marcela

    Fajne pisz dalej tylko szybko bo zapomnę o czym to było ;)

    22 lis 2013

  • volvo960t6r

    Tak pisać dalej...

    22 lis 2013