Nadzieja umiera ostatniaa cz. 7

** dwa miesiące później**
" Cześć Marika. Mam do Ciebie interes. Potrzebuje hajsu. Widziałam Cię kiedyś z Mirkiem w parku jak się całowaliście. Coś mi się wydaje , że to nie twoj chlopak. Dasz mi 200 zł a będe milczeć." Takiego smsa dostałam dziś rano. Boże , przecież to było trzy miesiące temu. I co mam teraz zrobic? Mam 200 zł , ktorę sobie odłożyłam na nowe buty. No cóż. Widocznie muszę sobie kupić szczęście.
" Dam ci je , ale sie od nas odwal" - odpisuje. Nienawidzę jej. To jedna z tych dziewczyn co sobie myśli, że wszystko może. No ale nie chce , żeby całe miasto się dowiedziało , że mam dwóch chłopaków jednocześnie. Już sobie wyobrażam co by wygadywali na mój temat. Muszę komuś się zwierzyć. Muszę komuś powiedzieć o mojej sytuacji. Wiem! Napiszę do Roba. To mój przyjaciel , chociaż otatnio miałam z nim słaby kontakt. Opiszę całą naszą sytuację. Może on mi doradzi co mam zrobić. Zerwać z Mattem? Albo zakończyć romans z Mirkiem? Nie wiem. Biorę telefon i zaczynam pisać do Roba. To długa historia. Opisuje wszystko ze szczegółami. Trwało to 15 min. Uff.. Wreszcie skończyłam. Klikam "wyślij" i kładę się na łóżko. Chciałabym wrócić do czasów dzieciństwa , gdzie jedynym problemem było to , w co się dzisiaj pobawić. Biore telefon do ręki i sprawdzam czy sie wysłało. O Boże. Czuje jak cała sztywnieje a moja twarz robi się sina. Co ja zrobiłam? Co ja najlepszego zrobiłam? Wysłałam tą wiadomość do Matta , nie do Roba. Jak mogłam się tak pomylić?! Zaczynają mi się trzęść ręce . Jezus Maria! Co mam tteraz zrobić? Poczekam i zobacze co się stanie. Nie mija 20 minut kiedy dzwoni do mnie Matt. Nie odbieram. Za bardzo się boję. W ciągu godziny dzwonił do mnie jeszcze 10 razy. Nie mogę odebrać? Co mu powiem? Że to nie żart? Załamie się. Dostaję smsa , że mam wiadomość na poczcie głosowej.Odsłuchuje. Boże on płacze! Wiadomość trwa minute i ciągle słychać jego płacz. Kilka razy powiedział " Kochanie, proszę Cie odbierz. " . Jezus mam wyrzuty sumienia. Ogromne. Aż mnie serce ściska. Piszę do Mirka i opisuję mu co się stało. Dostaje od niego wiadomość zwrotną:
" Ja też już tego nie potrafię tak dłużej ciągnąć . Teraz straciłem przyjaciela. Nie chce stracić dziewczyny ale musisz wybrać . Ja albo On ". Wiedziałam , że dostanę kiedyś takie ultimatum. I już dawno temu wiedziałam kogo wybiorę.Wybiorę Matta. Mimo , że bardziej kocham Mirka. Wybiorę Matta bo jestem z nim dłużej , bo nie chcę go ranić, bo uwielbiam jego rodziców i nie chce żeby moi i Jego rodzice się o wszystkim dowiedzieli. Odpisuje:
" Przykro mi. Kocham Cię ale wybieram Matta".

Wincencja

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 504 słów i 2811 znaków.

2 komentarze

 
  • Urwisek

    Nooo kochana  <3  
    Jest megaaaa :kiss:

    16 maj 2016

  • Wincencja

    @Urwisek Dziękuje! :3

    16 maj 2016

  • cukiereczek1

    Super czekam na kolejną:))

    16 maj 2016