Nadzieja umiera ostatnia cz.2

- Cześć Mirek. Jedziemy dzisiaj na rolki? Matt niestety jest w pracy - pisze smsa do mojego przyjaciela. Idę zjeść obiad. Za chwilę słyszę wibrację komórki. Odczytuje smsa.
- Nie mam ochoty na rolki, mogę Ci potowarzyszyć na rowerze. O której Ci pasuje? 16 ?  
- Pewnie. Bądź u mnie o 16 - odpisuje.
Zmywam szybko po obiedzie i idę się szykować. Prostuje włosy, poprawiam makijaż i ubieram nową bluzkę. Czuje motylki w brzuchu na to spotkanie. Nie! Uspokój się - powtarzam sobie w myślach- Mam chłopaka. A to jest TYLKO przyjaciel. Zdaję sobie sprawę z tego, że oszukuję samą siebie. Zakochałam się. Zakochałam się w moim najlepszym przyjacielu i w dodatku w przyjacielu mojego chłopaka. Powinnam coś z tym zrobić. Serce mówi : tak, ale rozum mówi : nie. Najgorsze jest to, że wydaje mi się, że On czuje to samo.  
Słyszę dzwonek do drzwi. Biegnę otworzyć po drodze łapiąc telefon i klucze. Otwieram drzwi i znowu czuje to uczucie w brzuchu.
- Siemasz, gotowa? -pyta na wstępie.
Kręci mi się w głowie od zapachu jego perfum.
- Jasne, muszę tylko poszukać rolki - odpowiadam. Znajduję je w piwnicy, ubieram i podjeżdżam do Mirka.  
-Jedziemy?
- Let' go!  
Czas w jego towarzystwie mija mi tak szybko. Nawet nie zauważyłam kiedy się ściemniło. Mirek pojechał po piwo zeby trochę odetchnąć po ciężkim dniu. Właśnie widzę go jak wraca z całą reklamówką alkoholu.
- Boże. Zwariowałeś ? Chcesz mnie upić?- śmieje się.
- Noe udawaj, że masz słabą głowę - odpowiada śmiejąc się.
Siedzimy i pijemy oglądając gwiazdy na niebie. Czuję, że lekko szumi mi już w głowię.
- Wierzysz w to, ze spadające gwiazdy spełniają życzenia? - pyta z nienacka.
- Sądzę, że tak - odpowiadam.  
- Wiesz co pomyślałem za życzenie?  
- Nie mam pojęcia.
Patrzy mi się w oczy, nachyla się i delikatnie całuje w usta. Czeka na moją reakcję. Widzi, że go nie odrzuciłam, więc całuje bardziej namiętnie. Po mojej twarzy płyną łzy. Zauważa to. Patrzy się na mnie i mówi :
- Boże przepraszam. Nie chciałem Cię skrzywdzić. Wiem, ze nie powinienem. Nie płacz, proszę. Już tak nie zrobię.
- Zrobisz - odpowiadam cicho - bo oboje tego chcemy.

Wincencja

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 408 słów i 2225 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Vinyl3

    <3  :kiss:

    27 kwi 2016