Maj 2023 (dzień trzeci i ostatnia noc)

Maj 2023 (dzień trzeci i ostatnia noc)Ledwo zdążyliśmy ogarnąć siebie i łóżko, jak wróciła Magda z Pawłem.  
Magda oczywiście zaraz wszystko zlustrowała z wiele mówiącym uśmieszkiem. Widać, że tylko szukała okazji by wyciągnąć ze mnie ze szczegółami, jak to było z tym pozbywaniem się balastu dziewictwa. I tak kombinowała, aż wykombinowała. W końcu wyciągnęła mnie na lodżie, niby pod pretekstem fajki no i się zaczęło.

- No i…… jak? Jak było? Zadowolona? Gadaj zaraz!–  
I takie tam podobne już bardziej szczegółowe pytania, które wyrzucała z siebie jak karabin maszynowy.

- No gadaj wreszcie? Zrobiłaś to w końcu? Bo po nim to za bardzo nie widać entuzjazmu, ale to chłop.   Ty za to dosłownie promieniejesz.-  

- Było ok.- Bąknęłam, nie bardzo chcąc wdawać się w szczegóły.

- Ok? Ok? Co to kurna znaczy ok? Więc w końcu przeleciałaś go czy nie? Ok, to może być jak się przytulisz, pocałujesz albo popieścisz. A tak jest albo niebo albo do dupy! Było do dupy? Bo ten pierwszy raz przeważnie jest do dupy. Jeszcze na dodatek jak się nie wie czego chce. –

W końcu wydusiła ze mnie wszystko. Nawet z tymi szczegółami, o których nie za bardzo chciałam mówić.  

- Kurwa! Froterka, muszę to przetestować na Tomusiu. Pozwolę mu tylko na to i zobaczymy jaki będzie efekt.  Z tym twoim „ chciałabym a boję się” to była pewnie fajna rzecz. Dostałaś chociaż orgazm?! –

- No….. powiedzmy ze był.-

- A Jacuś to się pewnie napalił nieźle. Mogłaś mu chociaż za to zrobić loda. Ale pewnie tego nie zrobiłaś. I biedaczysko pewnie się teraz męczy z pełnymi jajkami. Na bank zaliczył kibelek z panią Rączkowską. Diabli go tam wiedzą. –  

- Miał wytrysk!- Wydusiłam z siebie w końcu.

- Co? Zrobił to przy tobie, czy może to ty mu w tym pomogłaś rączką. –

- Nie zrobiłam żadnego loda, ani nawet go tam nie dotykałam. Po prostu w pewnym momencie poczułam, że się kleimy. A on pewnie teraz sobie myśli o mnie, że jestem niezłą pindą. I tylko udaję taką dziewicę orleańską.  -
-Co zrobiłaś?-

- Nie wiem co mnie naszło. Ale jak tak patrzyłam jak przewraca oczyma i wydyma usta. To przypomniała mi się taka scenka z pornusa, jak dziewczyna zlizuje nasienie faceta, z taką zadowoloną miną jak by to było nie wiem co! A ja bym się o mało co a nie zrzygała na sam widok!–  

- I mu zlizałaś?!-

- Głupia jesteś czy co? Po prostu wzięłam troszeczkę na palec i wsadziłam to sobie do ust?-  

- Ale się nie pohaftowałaś?-  

- Nawet się mi na to nie zbierało.-

- A on to widział?-

- Kurwa! Widział! A żebyś wiedziała to jego spojrzenie jak na to patrzył!  Nie wiedziałam gdzie się schować. A on tu nagle mówi, że chciałby mnie też posmakować i czuję, że robię się tam znów diabelnie mokra, i czuję jak próbuje wsadzić mi tam palec!-  

- No to pewnie odpierzył ci niezłą palcóweczkę! –  Parsknęła śmiechem.  

- Może by i to zrobił, ale uciekłam i zamknęłam w łazience.-

- I co teraz?- Zapytała po dłuższej chwili.  

Wróciłam do pokoju, zostawiając z tym dylematem, z którym sama nie mogłam sobie poradzić.  

Przed nami ostatnia noc z Jackiem, czy tylko z nim?  Bo ja wciąż z tym moim drugim ja, co to „chciałoby a boi się”. Że w życiu nie może być tak, że po prostu wyłączamy rozum i idziemy po prostu na żywioł? Czy to moje „ boi się” da sobie, mnie, wreszcie spokój, i w końcu zostanie tylko „chciałabym”?

     Ile czasu można spędzić w łazience. Okazuję się, że chyba cholernie dużo. Ale czy to cholernie dużo, nie jest z kolei za mało, by podjąć decyzję, że raz kozie śmierć. A może W ta decyzja była już chyba podjęta zanim do niej poszłam? Czy inaczej nie wzięłabym z sobą koszulki kupionej właśnie na taką okazję, na którą wywaliłam razem z paroma innymi dodatkami ponad tysiączek. A może zapadła ona jeszcze wcześniej, jeszcze przed naszym wyjazdem, bo czy inaczej kupiłabym to wszystko? I dała się namówić na ten wyjazd? A możę to Magda zadecydowała za mnie i jak tylko usłyszała, że się zgadzam na ten wyjazd to zaciągnęła mnie do Wadima, twierdząc, że co jak co ale muszę mieć coś seksy, a nie te moje „nocne barchany” w których to żaden facet na bank a mnie nie weźmie.  I  gdy ona przeglądała całe sterty, ledwo co okrywającej bielizny, mnie w oko od razu wpadł, seksowny ale niewyzywający, komplecik ubrany na manekinie. De lafense agathe 901. Czarna lekko rozkloszowana, tiulowa koszulka, delikatnie prześwitująca, z seksi rozcięciem do pasa i wykończona koronką. Do tego luźne czarne satynowe szorty. No jak dla mnie to była bomba! Tyle tylko, że obsługująca nas dziewczyna miała nie lady kłopot z dopasowaniem tego cuda do mojego biuściku.  

     Chyba jednak nieco przesadziłam z tym pobytem w łazience. Wchodząc do pokoju, specjalnie nie gasząc światła. Pewnie z zamiarem wywołania…. no właśnie, czego?….. w facecie, na którego punkcie chyba jednak zwariowałam do reszty a teraz czuję tylko cholerny zawód. Bo oto mój wybraniec, śpi sobie smacznie na swojej połówce, z kołdrą zaciągniętą po szyję. I na co te moje wszystkie zabiegi? Koszulka, seksowne perfumy Armaniego, które to ponoć każdego faceta mają stawiać na nogi. Każdego?  Tylko pewnie nie tego, którego ja bym chciała.  Zrezygnowana gaszę więc światło, kładę na swoim skraju, wystawiając na niego swoja pupę, i z złością o którą bym się nawet nie spodziewała, ciągnę kołdrę w swoją stronę, usiłując opatulić się nią szczelnie. Tyle że razem z kołdrą ciągnę jeszcze coś ciężkiego, jego. Drań tylko udawał że śpi.  Już jego dłoń masuje moje piersi, palce ściskają sterczące sutki a usta ssą, całują szyję.  Na dodatek, jest zupełnie nagi! Zamiast bokserek czuję na pośladkach jego nagie podbrzusze i mocny wzwód, ocierający się o moje uda. Odwracając mi twarz ku sobie, całuje jak jeszcze nigdy i mam cholerną ochotę się odwrócić, przytulić całym ciałem, poczuć jego tors na piersiach a dłonie na pośladkach. Z drugiej zaś strony, za nic nie chcę stracić tego uczucia które mam miedzy udami, ich drżenia tych motyli w brzuchu i mrowienia waginy. Tyle że ON brutalnie mnie tego wszystkiego pozbawia! Obracając mnie do siebie, po chwili miażdży swoim ciałem, wgniatając w materac. A ja? Ja to nie ja, to tylko moje nieposłuszne ciało. Którego nogi same się rozwierają jak wrota do piekieł, by objąć go w pasie, i zaciskając się kurczowo, przyciągać nas do siebie. Pomagają im w tym moje dłonie na jego pośladkach, z wbitymi w nie prawie do bólu palcami. I prawie odlatuję, gdy jego penis, ocierając się o satynę szortów, od czasu do czasu trafiając luźne nogawki szortów, ociera się o wargi waginy, trafiając w ten magiczny guziczek u jej szczytu.  

- Pragnę cię. Ale Magda mówiła….  poczekamy aż będziesz gotowa. – Szepcze mi do ucha.  

Zamiast coś zrobić, nie wiem, powiedzieć, wykrzyczeć. Że przecież jestem gotowa!  Nie robię nic. Może gdyby nie ta jego idiotyczna deklaracja, a po prostu by mnie wziął! Przecież wystarczyło gdyby odsunął na bok majtki, jedno pchnięcie i było by po krzyku. W końcu miało być raz kozie śmierć a co wyszło? Wyszło, że koza cała i to pieprzone drugie ja wraca, z tym swoim „boję się”. I jak głupia, pewnie z miną słodkiej idiotki, odpowiadam cicho.

- Nie spieszmy się, też cię kocham!-  


I nagle cały ten czar pryska. Mała dostaje nagłego skurczu i czuję się tam sucha jak wiór. Tylko ten jego instrument ciągle w pełnej gotowości, potwornie wgniata się w moje podbrzusze. Staram się z pod niego wydostać, zwierając nogi i zapierając o jego tors rękoma. Jest wyraźnie znów zawiedziony, ale ulega i z westchnieniem zsuwa się ze mnie.  A mnie jest brak jego ciężaru.  

     Wtulona w niego nie mogę zasnąć. A może tylko budzę się i przysypiam na przemian, bo po miarowym jego oddechu wiem, że śpi. Tylko pod moim udem przerzuconym, przez jego podbrzusze, czuję że jego wzwód wcale nie ustał.   I wiem że muszę to zobaczyć i że nie odpuszczę tego za żadne skarby. Zapalam lampkę przy łóżku i przyglądam się sterczącemu, kiwającemu się nieco fallusowi. I gdzieś w tyle głowy, prawie że to czuję, jak ta nabrzmiała główka zanurza się we mnie ocierając o ścianki pochwy, by w końcu dobić się gdzieś głęboko. I gdzie tu teraz jest to moje „boję się”? Gdy bezwstydnie ujmuję to w dłoń, posuwając nią w górę i w dół obserwuję mimikę jego twarzy.  Jest chyba tym wniebowzięty, a ja chciałabym, by był w siódmym niebie. I nie zastanawiając się nawet przez chwilę, biorę go do ust. Ssę, przygryzam, pieszczę językiem wargami. Robię to zupełnie tak jak w jakimś dobrym pornusie. Tylko nie bardzo wiem co zrobić z tym jego wytryskiem, a widząc, że nadchodzi, nieubłagalnie zaciskam jego główkę ciasno w dłoniach i w to nich przyjmuję wszystko to co z siebie wyrzuca.  

- Do łazienki?- Jacek przerywa tą niezręczną sytuacje. No więc biegniemy, ja trzymając w swoich dłoniach jego nasienie. A ON w swoich trzyma fallusa, by nie gubić reszty po pościeli i podłodze. Pod prysznicem, ten mój, przemoczony komplecik już prawie niczego nie ukrywa i pewnie stracił już swój powab. I raczej teraz wyglądam w nim jak zmokła kura. Ale zanim się zorientowałam stałam przed nim naga, pod strugami wody, wstydliwie osłaniając jedną ręką moje śmieszne cycuszki, a drugą, rudawą kępkę, między skrzyżowanymi nogami. Stałam i nie wiedząc co zrobić, i czy nie zaprotestować gdy przerzucił mnie sobie przez ramię, i dając klapsa zanosi do pokoju, rzucając mną, jak workiem ziemniaków w poprzek łóżka, mówiąc z zawadiackim uśmieszkiem…….- Teraz moja kolej.- ……..zanurkował głową między moje uda dając mi totalny, oralny orgazm, jakiego od Magdy nigdy nie doświadczyłam.  

       A może mi się to tylko tak wydawało. Może to był tylko sen? Tłukło mi się po głowie po przebudzeniu. Tylko dlaczego jestem sama i na dodatek całkiem nago? Jacka już w łóżku nie było, słychać jak sobie podśpiewuje w łazience. Czy wszyscy faceci śpiewają przy goleniu? Czy tylko ci zadowoleni z udanego seksu? Wrócił cały zadowolony, choć nie wiem z czego. W końcu ten mój „balast” pozostał nienaruszony, choć tak prawdę mówiąc wcale tego nie żałowałam.  

CDN?

4 komentarze

 
  • Użytkownik Helen57

    Wspaniałe bardzo fajne .

    19 sierpnia

  • Użytkownik Misia123aaa

    Kiedy możemy spodziewać się kolejnej części??

    16 sierpnia

  • Użytkownik abigail

    @Misia123aaa :D jest w trakcie pisania, ostatnio jakoś opuściła mnie wena :(

    20 sierpnia

  • Użytkownik unstableimagination

    Cudne. Sam miód. Dzięki i proszę o więcej. Jeśli miałbym coś w tym zmienić to chciałbym, żebyś rozwinęła "zanurkował głową między moje uda dając mi totalny, oralny orgazm" w kilkanaście zdań, pełnych smakowitych szczegółów :)

    25 lipca

  • Użytkownik abigail

    @unstableimagination postaram się uwzględnić twoją sugestię w następnej części , ok?

    25 lipca

  • Użytkownik elninio1972

    Tak, cdn poproszę :)

    24 lipca