Przeklęty: Brann. Część 2, rozdział 7
Karen od kilku godzin próbowała zasnąć, ale podróż, różnica czasu między Nowym Jorkiem a Szkocją oraz natłok myśli skutecznie odpędzały sen. Pościel była ...
Karen od kilku godzin próbowała zasnąć, ale podróż, różnica czasu między Nowym Jorkiem a Szkocją oraz natłok myśli skutecznie odpędzały sen. Pościel była ...
Karen leżała na dużym łóżku. Chociaż była sama w pokoju, bała się poruszyć, czy nawet otworzyć oczy. Czuła pulsowanie w lewym policzku i z tyłu głowy. Na ...
Curiosa. Z punktu widzenia faceta - cz. 2 ( i chyba ostatnia ) „ Curiosa” ponoć to słowo oznacza ciekawość, ciekawostki, niby coś w tym stylu. Nie mylić oczywiście z ...
Historia którą za chwilę opiszę w pewnym jej stopniu wydarzyła się naprawdę, jednak nie w całości. Tobie drogi czytelniku/czytelniczko pozostawiam możliwość ...
Curiosa. Z punktu widzenia faceta cz. ???? ( to od was zależy czy pierwsza czy ostatnia ) „ Curiosa” ponoć to słowo oznacza ciekawość, ciekawostki, niby coś w tym ...
Curiosa. cz. 3 „ ……… miłość to jak świeżo nawoskowana cipka. Zaokrąglona i jędrna, acz nad wyraz ciasna i zachwycająco soczysta, gotowa na wszystkie propozycje” ...
Curiosa. cz. 2 „Dostał mnie całą gdzie, jak i kiedy chciał...” Szukając w pościeli mojej koszulki, nie mogłam się oprzeć by nie podziwiać śpiącej jeszcze Magdy. A ...
Ciężki, słodkawy zapach kwitnącego bzu mieszał się w sypialni z ostrzejszą, zwierzęcą wonią potu, kobiecej wilgoci i męskiego nasienia. Powietrze było gęste, nasycone ...
Ciężki, słodkawy zapach kwitnącego bzu mieszał się z gorącym, wilgotnym powietrzem sypialni Tomasza. Anna stała nieruchomo, serce waliło jej jak młot w klatce ...
Zapach kawy i świeżo upieczonego chleba wypełniał kuchnię, ale dla Anny powietrze było gęste od nierozwiązanych napięć i wspomnień z poprzedniej nocy. Stała oparta o ...
Dzwonek telefonu, ostry i natarczywy, rozdarł ciszę ich luksusowego przedpokoju niczym nóż. Ekran jarzył się złowrogo w półmroku – „OLGA”. Anna, wciąż w lekkim ...
Wieczór w ich apartamencie na ósmym piętrze wieżowca w centrum miasta był jednym z tych leniwych, jesiennych zmierzchów, kiedy powietrze gęstniało od wilgoci znad rzeki, a ...