Ja i maturzysta?! 7

Siedziałam i nie mogłam uwierzyć. Co ma Michał do tego że się od siebie oddalamy. Najlepiej na kogoś zwalić. Postanowiłam mu odpisać.  
-Sms: Szybko pozbywasz się problemów.  
Zastanawiałam się przez chwilę czy dobrze zrobiłam że odpisałam. Po 2 minutach odpisał.  
-Sms: Nie byłaś moim problemem, to ja nie chce być twoim problemem.
Postanowiłam że nie ma sensu ciągnąć tej rozmowy.
Pościeliłam łóżko, umyłam zęby i ubrałam się w moje piżamy. Chciałam aby ten dzień skończył się szybciej i poszłam spać.  
                
           ***

Rano do szkoły obudził mnie budzik.  Postanowiłam że pokaże Dawidowi co stracił, nie będę użalała się nad sobą jak każda laska po zerwaniu.  
Dziś do szkoły miałam na 8:00. Była godzina 7:02. Postanowiłam się ubrać w czarną obcisłą spódniczkę mini w kwiaty i biały top. Umyłam się ubrałam delikatnie się pomalowałam, popsikałam perfumami, rozczesałam włosy i byłam już gotowa. Jeszcze spakowałam tylko torbę i wzięłam śniadanie ze sobą. Zdecydowałam się na białe conversy i mogłam wychodzić.  
Miałam autobus o 8:43 a była 8:39. Droga na przystanek zajmowała mi 3 minuty więc wyszłam idealnie na czas. Wsiadłam do autubusu i zauważyłam kolegów Dawida. Zaczęli gadać coś pomiędzy sobą jak wsiadłam i jeden z nich dzwonił do kogoś.  Mniejsza z tym, wysiadłam i szłam z stronę szkoły. Jego koledzy szli krok w krok za mną. Nagle dogonili mnie i zaczęli gadać jakieś pierdoły. Nie słuchałam ich i szłam dalej. Pod szkołą spotkałam moją przyjaciółkę i poszłyśmy razem na zajęcia.  
-Co się dzieje z tobą i Dawidem? Bo słyszałam że chyba nie za dobrze się wam układa.-zapytała
-Nie ma już nas, było minęło. -odpowiedziałam
-O jejku, współczuję. Nieźle wyglądasz. -powiedziała
-Dziękuję.
Minęły już 4 godziny lekcyjne. Zadzwonił dzwonek na przerwę i postanowiłyśmy że pójdziemy do sklepiku po wodę. Weszliśmy i zobaczyłam tam Dawida. Serce zabiło mi szybciej ale udawałam że jego obecność mnie nie obchodzi. Widziałam że gapił się na mnie. Kupiłyśmy wodę i wyszłyśmy ze sklepiku. Za nami wyszli koledzy Dawida z Dawidem. Podeszłyśmy pod klasę o dziwo oni też podeszli pod tą samą klasę. Na początku myślałam że chcą coś od nas, ale potem dowiedziałam się że mamy łączenie klas na tą jedną lekcję ze względu na brak innego zastępstwa.
Po przerwie wszyscy weszli do klasy usiadłam do ostatniej ławki, a kto się do mnie przysiadł? Dawid.
-Nie wiem czy wiesz ale to jest miejsce mojej przyjaciółki.-powiedziałam
-Musimy pogadać. To ważne. -odpowiedział
-Masz 5 minut.-odpowiedziałam
-Nie chce się rozstawać z tobą rozumiesz? Obiecuję że już nigdy nie zaniedbam cię tylko proszę wróć do mnie.-powiedział przytoczony
-Dawid, myślałeś że ja chciałam? Ale nie dałeś mi wyboru...-odpowiedziałam
-Tak wiem nie powinienem,  wiem że Michał to tylko twój kolega, źle zrobiłem że mieszałem go w nasze sprawy. Proszę wróćmy do siebie. -powiedział i złapał mnie za dłoń.  
W tym momencie nie wiedziałam co mam robić, ale zdecydowałam się.  
-Możemy się narazie przyjaźnić. Moim zdaniem to wszystko się za szybko się potoczyło i dlatego nie możemy się teraz dogadać.  
-Myślę że to może być dobry pomysł.  To jak przyjaciółko. Idziemy dziś razem do kina? Oczywiście jako przyjaciele.-zaproponował
-Z chęcią przyjacielu. Bierzesz kolegów?-zapytałam
-Nie, chce spędzić czas tylko z moją przyjaciółką.  
-Cisza Kochasie! Romansujcie na przerwach!-usłyszałam krzyk nauczycielki
Zaczęłam się po cichu śmiać,  a Dawid powiedział:
-Piękny początek PRZYJAŹNI.
Po szkole poszłam do domu, tym razem wracałam sama.  
Szczerze? Nie mogłam się doczekać na nasze wyjście do kina.  
Miałam nadzieję że nasza ,, PRZYJAŹŃ'' nie zamieni się tak szybko w '"MIŁOŚĆ'' choć nie oszukujmy się kocham go, ale postaram się tego nie zniszczyć co teraz mamy.  
Była juz godzina 16, Dawid miał przyjść po mnie o 19. Seans miał się zacząć o 19:45. Mamy iść na film ,, Zanim światła gasną'' nie wiem czy to dobry pomysł bo boje się horrorów.  
Postanowiłam się przebrać bo wieczorami jest juz zimniej.  Postanowiłam że nałoże moje czarne rurki z wysokim stanem i bordową, krótszą bluzę.  
Nadeszła godzina 18. Zostało mi tylko czekać na przyjście mojego PRZYJACIELA.  

************************************
HEJ ! :* Zdecydowałam się kontynuować te opowiadanie. Jeśli się podoba to proszę o łapki w górę i komentarze :D  
Zapraszam was na moje musical.ly: wixa0508

Ananasowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 826 słów i 4667 znaków.

3 komentarze

 
  • Misiaa14

    Uwielbiam *-*

    29 sie 2016

  • kaay~

    Suuuper!!:D

    29 sie 2016

  • cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością. :) :*

    29 sie 2016