"Inna" część 18

Amelia zupełnie nie wiedziała, co Ernest miał na myśli stała tak jeszcze przez chwilę, po czym ruszyła w stronę szkoły. Była tak zamyślona, ze nawet nie dostrzegła Grześka idącego tuż obok niej.
- Ej zaczekaj, zwolnij trochę- powiedział chłopak z uśmiechem dopiero wtedy Amelia się ocknęła i powiedziała
- Hej no już dobrze- mówiąc to bardzo starała się zmusić do uśmiechu jednak nie miała na to wystarczająco sił. Grzesiek jednak z miejsca zapytał:
- A czego chciał od Ciebie Ernest?- W tym właśnie momencie w głowie Amelii odezwał się głos, którego nigdy dotąd nie słyszała "Zachowaj to dla siebie”- te słowa dźwięczały w jej głowie. Dziewczyna natomiast postanowiła posłuchać tej dziwnej rady i powiedziała tylko do Grześka
- Aa nic ważnego rzuciła tylko i ruszyła szybko przed siebie Grzesiek natomiast stał w miejscu, w którym go zostawiła, a na jego twarzy malowało się coś jakby złość czy irytacja, której zupełnie nie był w stanie ukryć.
Amelii natomiast przez cały dzień nie dawały spokoju słowa Ernest- "ca miał na myśli, o kim mówił?”. Dziewczyna dręczona tak tą niepewnością postanowiła jeszcze raz z nim porozmawiać. W gablocie na szkolnym korytarzu sprawdziła, ze drużyna, w której gra Ernest ma dziś trening na Hali postanowiła zaczekać na chłopaka tak, aby móc z nim spokojnie porozmawiać. Kiedy Amelia siedziała na ławce pod Halą treningową pogrążona głęboko w myślach usłyszała naglę czyjś głos?
- Amelio, Amelio- dziewczyna zwróciła wzrok w stronę, z której dobiegało wołanie i zobaczyła panią pedagog, która zbliżała się w jej kierunku. Dziewczyna wstała z ławki wyprostowała się i zapytała
- czy cos się stało?
- Nie chciałam Ci tylko powiedzieć, ze dzwoni Twoja mama i chce z Tobą rozmawiać- mama? Dziwiła się dziewczyna nic jednak nie powiedziała ruszyła tylko za panią pedagog w stronę sekretariatu, aby odebrać telefon. Idąc przypomniała sobie "No tak przecież mamy nie było dziś w domu prosiłam żeby się odezwała jak tylko wróci”. Amelia podeszła do telefonu
- Halo, mama, dlaczego nie było Cię w domu, co się z Tobą dzieje?- Dopytywała gorączkowo. Pani Monika powiedziała tylko
- Córciu musiałam wyjechać na kilka dni po załatwiać sprawy. Najpóźniej we czwartek jestem w domu wtedy wszystko wyjaśnię
-, Ale mamo… powiedziała dziewczyna jednak po drugiej stronie zapadła już głucha cisza. Zdezorientowana dziewczyna wyszła z pomieszczenia i skierowała się w stronę ławki, na której wcześniej siedziała. Jednak tym razem drzwi od hali były otwarte i zupełnie nikogo nie było w środku.- "Kurczę pewnie już po treningu spóźniłam się”- myślała dziewczyna bezradna wobec zaistniałej sytuacji udała się w stronę szatni "porozmawiam z nim jutro”- myślała przemierzając szkolny korytarz. Kiedy tak szła ze schowka na narzędzia dobiegł ją przyciszony głos, ktoś mówił cos bardzo gorączkowo już po chwili dziewczyna zorientowała się, że znajdują się tam dwie osoby, które najwyraźniej się o coś kłócą? Dziewczyna przystanęła nasłuchując
- Musisz powiedzieć jej prawdę. Myślisz, że nie wiem, dlaczego przeprowadziliście się tutaj?!
- Odczep się ode mnie człowieku i nie nabijaj Amelii głowy głupotami dobrze Ci radzę!
-, Bo co?? Boisz się, że prawda wyjdzie na jaw i zostaniesz na lodzie?
- Niczego się nie boję!
- To powiedz jej prawdę, całą prawdę albo ja to zrobię!
Na tym kłótnia dobiegła końca dziewczyna cofnęła się kilka kroków i ukryła. Dopiero wtedy zobaczyła, że z pomieszczenia wybiega Grzesiek, a chwile potem także Ernest. "Co się dzieje, o czym oni mówili”- zastanawiała się dziewczyna? Amelia ruszyła ponownie w stronę szatni. Kiedy dotarła na miejsce w boksie nie było już nikogo? Przebrała się i wyszła ze szkoły. Idąc w stronę domu zobaczyła nieopodal Ernest szedł powoli kopiąc jakiś kamień. "Porozmawiam z nim, to dobry moment”- pomyślała dziewczyna i przyspieszyła trochę
- cześć- powiedziała doganiając chłopaka
- Hej- odpowiedział Ernest tylko na ułamek sekundy podnosząc wzrok
- Mógłbyś mi wyjaśnić, o czym mówiłeś rano?
Słysząc to pytanie chłopak wyraźnie się zmieszał i powiedział tylko:
- Myślę, że powinnaś zapytać Grześka on lepiej Ci to wyjaśni
-, Ale ja pytam Ciebie- dociekała dziewczyna
- Pogadaj z nim- rzucił tylko chłopak i znacznie przyspieszył. Amelia zdała sobie sprawę, ze niczego więcej się już od niego nie dowie. Ruszyła, więc w stronę domu. Kiedy była już na miejscu dom bez mamy wydawał się taki pusty "Gdzie ona jest, co to za wyjazd?” Zastanawiała się dziewczyna krzątając się po kuchni. Zrobiła obiad zjadła i wciąż nie potrafiła znaleźć dla siebie miejsca. Wtedy odezwał się jej telefon spojrzała na wyświetlacz sms od Grześka: "Proszę spotkajmy się musimy porozmawiać”…..

Miłego czytania:) ewentualne uwagi i wszelkie komentarze mile widziane:)

Mysterious

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 957 słów i 5121 znaków.

9 komentarzy

 
  • IryskaTygrysowa

    Halo halo ja chcę więcej :)

    28 maj 2016

  • abrah

    kiedy kolejne ? :rotfl: fajnie piszesz

    16 sty 2016

  • Mysterious

    @abrah Ciężko stwierdzić teraz z przyczyn ode mnie nie zależnych nie jestem w stanie dodać nic nowego

    16 sty 2016

  • Mysterious

    Duża szansa:)) na pewno się coś pojawi:p musicie być tylko cierpliwi:)

    13 lis 2014

  • abrah

    @Mysterious mówisz że jest a nie na wgl już długo dajesz czytelnikom nadzieję że napiszesz a tu co nic

    16 sty 2016

  • Mysterious

    @abrah Powiedziałam, że musicie być cierpliwi.

    16 sty 2016

  • Py64

    Jest szansa, ale jaka? Mam nadzieję, że stu procentowa.

    11 lis 2014

  • Mysterious

    dziękuję:) wasze komentarze dodają mi wiele motywacji:))

    10 lis 2014

  • zuzka

    genialne i intrygujace, pisz koniecznie dalej

    10 lis 2014

  • Mysterious

    Jest szansa, ze powstanie coś nowego:)

    10 lis 2014

  • bdbdbg

    Bardzo mi się to podoba , czekam na dalsze części :)

    9 lis 2014

  • gdvdzvndx

    Dalej pisz, świetne opowiadanie!!! :)

    8 lis 2014