"Inna" cz 10

Na wstępie chciałabym życzyć wszystkim Wesołych Świąt:) aa no i mokrego dyngusa!:p


Amelia i Grzegorz stanęli pod salą w której leżał pan Zdzisław żadne z nich nie miało odwagi by otworzyć przymknięte drzwi. Po chwili wahania Amelia nieśmiało zapukała  
- Proszę- odezwał się męski głos ze środka Sali
Amelia wraz z Grześkiem weszli do środka. Stanęli przy łóżku i wtedy zapadła niezręczna cisza. Dopiero po chwili dziewczyna zdecydowała się ją przerwać
- Jak się pan czuje?- zapytała patrząc na mężczyznę?
- Dziękuję teraz jest już znacznie lepiej- odpowiedział darząc jednocześnie dziewczynę uśmiechem. Dopiero wtedy widząc uśmiech tego mężczyzny Amelia zdała sobie sprawę, że ma on twarz z której przebija dobroć dość długie lekko szpakowate włosy i wielkie oczy, które zdają się kryć tajemnicę. Kiedy tak mu się przyglądała mężczyzna zwrócił się do nich
- Lekarze powiedzieli mi, że uratowaliście mi życie. Dziękuję
- Ależ nie ma za co- powiedzieli oboje niemal jednocześnie
- Jest, jest nie każdy zachowałby się tak samo- powiedział mężczyzna wzdychając dość ciężko
- Czy coś nie tak? Może zawołam lekarza?- zaniepokoiła się Amelia
- Nie, nie moje dziecko wszystko dobrze- powiedział mężczyzna uśmiechając się przjaznie.- Może po siedzicie tu ze mną? strasznie się tu nudzę.
- Dobrze- powiedzieli młodzi siadając na brzegu łóżka.
Spędzili z panem Zdzisławem dobre kilka godzin okazało się, że jest to człowiek z ogromnym poczuciem humoru i równie dużym talentem do opowiadania różnego rodzaju historii czy anegdot. Świetnie bawili się w swoim towarzystwie i nie raz po raz śmiali do rozpuku.
- Niestety musimy już iść- powiedział Grzesiek patrząc na Amelię
- Rozumiem- odparł ich nowy znajomy
- Mam nadzieję, że odwiedzicie mnie jeszcze- dodał z nadzieją w głosie
- Oczywiście- zapewniła z radością Amelia jednocześnie wstając z łóżka.
- A teraz do widzenia- powiedzieli razem  
- Do widzenia- rzekł pan Zdzisław.  
Kiedy młodzi byli już przy drzwiach pan Zdzisław zwrócił się do nich mówiąc
- Przepraszam czy moglibyście coś dla mnie zrobić?
- Co takiego?- zapytała Amelia
Podejdź tu proszę moje dziecko zwrócił się do niej mężczyzna. Amelia zrobiła o co prosił, a on wręczył jej niewielkie zawiniątko…..

Przeczytałeś/ łaś – skomentuj…:) będę wiedziała czy pisać dalej;p

Mysterious

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 449 słów i 2459 znaków.

13 komentarze

 
  • ami

    Komentuje PISZ
    :rotfl:

    3 sie 2014

  • wow

    Super czekam na następną ;-))

    22 kwi 2014

  • ;)

    Fajne ;) Nie mogę się doczekać ciągu dalszego :)

    21 kwi 2014

  • bdbddk

    pisz dalej. chetnie i przyjemnie sie czyta

    21 kwi 2014

  • vbv

    Super! ;)

    21 kwi 2014

  • natala

    Szybko nastepna czesc i pisz dluzsze

    21 kwi 2014

  • anulka

    ja czytam i czekam na dalsze, bardzo ładnie piszesz!!!!!

    20 kwi 2014

  • Mysterious

    Cieszę się, że ktoś to jeszcze czyta. Bo już miałam dać sobie spokój z tym opowiadaniem...

    20 kwi 2014

  • anka:)

    pisz pisz ! czytam :) Zaczna się robić coraz ciekawiej :D

    20 kwi 2014

  • .

    Ciekawe i wciągające.:-)

    20 kwi 2014

  • kl4udia

    Super. Pisz dalej:)

    20 kwi 2014

  • lula

    ;)fajne

    20 kwi 2014

  • omen

    Super

    20 kwi 2014