Czy to prawdziwe? 4

Słucham?- Odezwał się tak bardzo znajomy głos. Głos, za którym tęskniłam cztery lata.  
-Karol?  
Jego reakcja nie była natychmiastowa. Milczał dłuższą chwilę.
-Kto pyta?- Dobrze wiedziałam, że poznał mój głos. Zabolało mnie to, że nie chce dopuścić do siebie informacji, że właśnie zadzwoniła do niego jego młodsza siostra... Po takim czasie.  
-Karol, to ja Kornelia, proszę nie odkładaj słuchawki. Wiem, że już dawno straciłam szansę na odbudowę naszych kontaktów ale teraz potrzebuje braterskiej miłości.-Złapałam oddech.- Ja i...- Nie byłam w stanie tego powiedzieć.
-Kora...- Przypomniało mi się jak pierwszy raz mnie tak nazwał. Dobre 15 lat temu. Miałam 8 lat. Karol miał 13. Wszyscy nasi znajomi podłapali tą, ze tak powiem, ksywę. Dlaczego Justyna tak na mnie mówi? Widziała moje pamiątki. Każda podpisana "Kora". - Jestem tak cholernie wściekły na ciebie, chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Tyle razy dzwoniłem, miałaś mnie w dupie. I co Ty sobie wyobrażasz?! Hm, że teraz po tym wszystkim będę wstanie wybaczyć Ci to jak mnie potraktowałaś? Kurwa jestem wściekły ale jest mi cholernie przykro... Bo mam świadomość tego, że odezwałaś się tylko dlatego, bo czegoś potrzebujesz. To cholernie podłe z twojej strony.- Mówił szczerze. Łzy cisnęły mi się do oczu.  
-Masz racje Karol. Chce tylko, żebyś wiedział, zostaniesz- ściszyłam głos i dalej powiedziałam szeptem, bardziej do siebie niż do niego- wujkiem. Rozłączyłam się.  

Co ona powiedziała? Wujkiem? Czy może mam coś ze słuchem.
-Co się dzieje skarbie?- Pytała Juliana podchodząc do mnie od tyłu i rozpinając guzik w moich spodni.  
- Julka proszę cię, nie mam ochoty.- Powiedziałem odsuwając się od niej.
-Więc po co mnie wzywałeś?- Zapytała podniesionym głosem.
-Sam nie wiem. Proszę cię wyjdź.- Mówiąc to wskazałem na drzwi wyjściowe.  
-Dupek z ciebie, Paszko.- Powiedziała łapiąc w rękę torebkę. Wyszła.
Długo nie byłem sam. Po 10 minutach zobaczyłem w drzwiach jednego z moich przyjaciół. Fryderyk.  
-No stary co powiedziałeś tej lasce, że wyleciała z bloku jak huragan?- Śmiał się.
-Chyba poczuła się bezużyteczna.  
Obaj zaczęliśmy się głośno śmiać. Po chwili zamilkłem.
-Co jest?- Fryderyk zauważył nagłą zmianę mojego nastroju.  
-Siostra sobie o mnie przypomniała.  
Przyjaciel zrobił duże oczy.  
-Masz siostrę?  
-Tak. Wiesz wolałem o niej nie mówić. Po śmierci rodziców wyjechała. Nie mam pojęcia gdzie. Przez 4 lata żyłem w przeświadczeniu, że już nigdy o niej nie usłyszę.  
-No proszę... Zamierzasz się z nią spotkać?  
-Nie wiem. Nie rozmawialiśmy długo i ta rozmowa nie należała do przyjemnych. Lepiej powiedz po co przyszedłeś?
-Chłopaki dzwonili z Lublina. Uciszyli tego gościa. Wiesz poszło im szybko bo trzy tygodnie temu załatwili sprawę.  
-To gdzie są do tej pory?!- Krzyknąłem.
-No wiesz. Dawno nie byli w Polsce. Polskie kobiety. Polska zabawa. Nie mogli z tego zrezygnować. Ale już jutro mają samolot do Brukseli. Wyjeżdżam po nich.  


Rano obudziłam się nie mając świadomości, że spóźniłam się na uczelnie. Uświadamiając sobie ten fakt zebrałam się z prędkością światła. Wybiegłam na ulicę machając rękami w celu zatrzymania taksówki. Gdy w końcu mi się to udało, podbiegła do mnie grupka mężczyzn. Nie mogłam uwierzyć. Ci sami, których spotkałam na rynku. Odezwał się do mnie ten sam chłopak, którego widziałam wczoraj:
-Przepraszam cię, ale się śpieszymy na lotnisko.
Popatrzyłam na tego co się do mnie dobierał.
-Taak? A ja śpieszę się na uczelnię.- Patrzył na mnie wściekłym wzrokiem.
Wsiadając do taksówki widziałam, że rozmawia z kimś przez telefon.  
-Dokąd?- Zapytal kierowca.
-Aleje Racławickie.  
Poczułam, że telefon wibruje mi w kieszeni.
MOŻEMY SIĘ SPOTKAĆ? ZA DWA DNI BĘDĘ W POLSCE ZAŁATWIĆ SPRAWY. PROSZĘ.KAROL.
Czytając to serce mi stało. Dal mi szanse.
Będąc już na uczelni pośpieszyła pod salę gdzie odbywał się wykład. Weszłam i wszystkie oczy odwróciły się w moją stronę.  
-Patrzcie kto zaszczycił nas swoją obecnością.- Chrypil wykładowca.  
Odszukałam wzrokiem Justynę.  
-Myślałam, że nie przyjdziesz.
-A jednak jestem.- Uśmiechnęłam się.  
Gdy skończył się wykład siadłyśmy z Justyną na ławce przed uczelnią.  
-Skontaktowałam się z bratem.-Poinformowałam ją.
-I jak?- Była wyraźnie zaciekawiona.
-Rozmowa nie była zbyt mila. Ale napisał mi sms'a, że będzie w Polsce i, że chce się spotkać. Jeszcze nie odpisałam. Powiedziałam mu, że zostanie wujkiem lecz nie jestem pewna czy słyszał bo zaraz się rozłączyłam.  
-Myślałam, że mieszka w Polsce.- Zdziwiła się Justyna.
-Też tak myślałam. Widocznie daje sobie radę. Przynajmniej on.

-Stary dobrze, że w ogóle zadzwoniłeś i powiedziałeś, ze nie zdążycie na wasz samolot.- Słyszałem jak mówi Fryderyk do Mateusza wchodząc do mojego mieszkania.
-Co tam się działo?- Zapytałem.- Dlaczego przylecieliście nie tym samolotem co mieliście?
-Człowieku już mieliśmy taksówkę pod nosem ale jakaś dziewucha zwinęła nam ją spod nosa.- Odpowiedział mi widocznie zdenerwowany.  
Po chwili odezwał się Sebastian:
-Mówię ci taka dupa. Parę razy ją widzieliśmy. Mialem ją prawie dla siebie.- Mówił rozmarzonym głosem.- Ale Mateusz oczywiście ją wybawił... Jeśli dobrze pamiętam to chyba ta sama dziewczyna co była w klubie. No Mateusz przyznaj się. Popieprzyłeś sobie.- Ten słysząc to uderza go w brzuch.
-Uważaj sobie!- Krzyczał Mateusz.
-A ona biedna pewnie nawet nie pamięta Twojej twarzy.- Patrzy mu w oczy śmiejąc się.- O nie Mateusz... Przecież to gwałt!- Tym razem dostał w twarz.  
-O nie uważaj na swój świński ryjek... Bo żadna na Ciebie nie poleci.- Teraz śmiali się wszyscy.
-Mówiłem wam, że musicie jeszcze raz lecieć do polski. Tym razem ze mną i Fryderykiem.- Powiedziałem im.  
-To po co my tu wracaliśmy?- Oburzył się Sebastian.  
-Mamy jeszcze jedno zlecenie i ja mam prywatne sprawy.- Poinformowałem przyjaciół.
-Jakie?- Zapytał Dawid.
Nie odpowiedziałem. Wchodząc po schodach słyszałem głos Fryderyka.
-Siostra się odezwała. Ciekawe jak zareaguje na wiadomość o zajęciu brata.
-Ja też jestem ciekawy!- Krzyknąłem otwierając drzwi sypialni.
Zaśmiali się.

Hope3

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1184 słów i 6413 znaków, zaktualizowała 16 lut 2016.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Misiaa14

    cudo *-* proszę dodaj szybko kolejną

    16 lut 2016

  • Użytkownik :):)

    Och, bardzo fajnie się zapowiada. Proszę dodaj szybko kolejną część :)

    15 lut 2016