Czas pokaże, co będzie między nami cz 3

Wróciłam z dziewczynami z zakupów, gdy dowiedziałam sie, że mam się spotkać z Piotrkiem to i ja kupiłam sobie nowe ubranko, czyli kremowa sukienkę do połowy uda, balerinki na koturnie też kremowe. W domu byłam koło 15, więc zostało jeszcze 4 godziny. Zjadłam obiad, był naprawdę dobry, moja ulubiona potrawa. Po obiedzie, poszłam się wykąpać, długo kompiel bardzo mi się przydała. Po godzinie wyszłam z łazienki była godzina 16 :30. jeszcze trochę czasu, więc weszłam na fb ( tak jestem uzależniona ) Widniała wiadomośc od Piotrka.  
- Cześć, możesz być gotowa na 18?  
- Cześć. No dobra będę gotowa, to muszę już iśc się szykować dozobaczenia później pa - wyszłam z fb
odrazu poszłam po sukienkę i się w nią ubrałam. Został jeszcze makijarz i fryzura. Postawiłam na lekki makijarz odrobina pudru i tuszu do rzęs. Włosy wyprostowałam, swoich naturalnie kręconych nie nawidziłam. 17.50 jestem gotowa, idę do pokoju po torebkę, do któej spakowałam już wczesniej telefon, portfel. Odrazu zakładając moje nowe buty, chcę już schodzić na dół, dzwoni dzwonek, więc szybko idę. Za kilka chwil jestem przy drzwiach, a za drzwiam stoi Piotrek, w jeansach i w koszuli. Jeszcze takiego go nie widziałam, zazwyczaj wolał chodzić w dresach. W ręku trzymał śliczną czerwoną róże.
- Cześć, jak ślicznie wyglądasz - powiedział, dając mi buziaka w polik na powitanie.
- No Hej, ty też niczego sobie, pierwszy raz w takiej styluwie Cię widzę- powiedziałam lekko się uśmiechając.
- A tak wogóle prosze- podał mi różę.
- Dziękuje, poczekaj chwilę zaniosę ją do wazonu i możemy iść. - zaniosłam róże i wróciłam
- Gotowa ? - zapytał
- Tak, gdzie idziemy ? - zapytałam ciekawa
- A to już niespodzianka - powiedział uroczo się uśmiechając
Złapał mnie za rękę, oboje się z tego ucieszyliśmy.Poszliśmy na spacer do parku. usiedliśmy, na jednej z ławek nie daleko fontany. Piotrek wyjął z tylniej kieszeni marker i napisał na ławce nasze inicjały. od tego dnia ta ławka stała się naszą wyjątkową. Posiedzieliśmy jeszcze z 30min i Piotrek wziął mnie za rękę, prowadząc gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam. Chodź mieszkam tu od urodzenia, a Piotrek kawałek drogi ode mnie.  
- Piotrusiu, gdzie Ty mnie prowadzisz ? - powiedziałam hihocząc  
- Mówiłem, że niespodzianka to niespodzianka, a teraz proszę zamknij oczy. - Stanął za mną, zakrył mi oczy swymi rękami i szlismy w niezręcznej ciszy przez kilka minut. Gdy w końcu staneliśmy powiedział :
- Jesteśmy na miejscu - odsłonił mi oczy, a mojemu widokowi ukazał się cudny krajobraz. Rzeka nad która było kilka drzew, z kolorowymi liśćmi, w końcu jesień. Na mości stał mały stolik z dwoma krzesłami. Poszliśmy tam, Piotrek odsunął mi krzesło, usiadłam a na przeciwko usiadł on. Na stoliku widniały pyszne, czerwoniutkie truskawki, czekolada, lody, napoje i inne smakołyki. Piotrek wymyślił konkurs kto zrobi najlepszy deser, tak się bawiąc robiliśmy desery, przy okazji się pobrudziliśmy. Zaczeliśmy kosztować nasze cudne desery, aż wreszcie Piotrek wziął truskawkę w czekoladzie i zaczął mnie karmić jak mało dziewczynę. Czułam się tak malutka, bezbrona. Tak się zaczeliśmy oboję karmić, w pewnym momencie pocałowaliśmy się. Odskoczyłam, był to dla mnie szok, chociaż że tego chciałam.  
-Przepraszam, nie chciałem - powiedział zakłopotany  
- To ja powinnam Cię przeprosić.
- Kamila, muszę Ci cos powiedzieć.. - powiedział speszony.
- Chciałem Ci powiedzieć, że gdy Cię pierwszy raz zobaczyłem na początku roku, odrazu wpadłaś mi w oku. Nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia, ale z Tobą tak właśnie się stalo. Już dawno chciałem Ci to powiedzieć.. Kocham Cię !- ostatnie słowa wyszeptał mi do ucha.
- Piotrek nie wiem co powiedzieć.. - nie potrafiłam mu powiedzieć, tego co czuje.
- Nie chcesz nie mów nic, chociaż pomyśl. - powiedział smutny.
- Muszę to wszystko przemyśleć, możemy się jutro spotkać ? - zapytałam
- Tak, jeżeli będziesz chciała. - Powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Napiszę Ci sms, jak będę gotowa, teraz musze iśc, przepraszam.. - powiedziałam smutna i odeszłam.

Wróciłam do domu, odrazu wpadłam do swojego pokoju zamykając za soba drzwi. Zaczęłam płakać w poduszkę. Nie wiem kiedy usnęłam. Na drugi dzień obudziłam się koło 12. Odrazu spojrzałam na telefon miałam 3 wiadomości. 1 od Wioli i 2 od Piotrka, pomyślałam co on ode mnie chce.
Od Wioli :
-Hej, i jak po spotkaniu z Piotrkiem? Jak się obudzisz daj znać, spotkamy się.
Nie chciałam jej odpisywać, nie chciałam się dziś z nikim spotakać oprócz Piotrka. Muszę mu powiedzieć prawdę, że też go kocham.  
Od Piotrka :
- Przepraszam za wczoraj, nie chciałem, żeby tak wyszło ale musialem ci to powiedzieć. Prosze odezwij się.
Druga wiadomośc też miała taki sam przekaz. Wstałam z łóżka poszłam do toalety, a tam w lusterku zobaczyłam podpuchnięte oczy, włosy w każdym kierunku. Weszłam odrazu pod prysznic, po porannej toalecie ubrałam się w ulubione jeany, podkoszulek oraz bluzę. Zegar wybił godzinę 14, więc zeszłam na obiad, później posprzątałam. Gdy poszłam do pokoju, wzięłam telefon do ręki i napisałam Piotrkowi, żebysmy się spotkali o 15:30 na naszej ławce, odpisał mi że będzie napewno. Poszłam jeszcze poleżeć, poszperać po internecie. Wybiła godzina 15:15 więc zaczęłam się zbierać, wzięłam telefon portfel. Zeszłam na dół założyłam czarne vansy i wszyłam. Gdy dochodziłam zauważyłam, że Piotrek siedzi na ławce. Gdy mnie zobaczył odrazu zaczął iśc w moim kierunku. Chyba nie wiedział, czy może mnie przytulić, lub pocałować w polika, więc sama się w niego wtuliłam, tak bardzo było mi tego trzeba.  
- Piotrek chciałam Ci powiedzieć, że...
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Na dzisiaj chyba tyle, nie mam bardzo pomysłu na to opowiadanie, a to zależy głównie od was czy wg chcecie, zebym to dalej pisała. A tak po za tym, przepraszam za wszelkie rodzaju błędy.

kamilczyk8

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1109 słów i 6232 znaków.

1 komentarz

 
  • natalia

    Pisz pisz jest super :)

    23 maj 2014