Czas pokaże, co będzie między nami cz 2

Przez kolejne dni nic się nie wydarzyło, poznawaliśmy Piotrka przypadł do gustu całej naszej paczce.  
od początku roku minął już miesiąc.Wybrałam się wraz z Wiolą, Wiktorią i Julką na zakupy.
- Macie jakieś plany, co kupić ? - zapytała Julka lekko się usmiechając
- Muszę kupić: spódnice, koszulę i szpileczki - odparła wesolutka Wiktoria, bardzo lubiła zakupy.
- No to jeszcze zajdziemy po jakiąś sukienkę dla mnie - odparła Wiola
- Kamila a Ty co chcesz kupić ? - zapytała Wiktoria.
- Kamila ! - powiedziała zdenerwowana Wiola.
- Co, co ? co się dzieje ? - powiedziałam wyrwana z myśli.
- Co się z Tobą dzieje ? - zapytały wszystkie.
- Nic, zamyśliłam się - powiedziałam zdezorientowana.
- Mów, przecież widzę że coś się stało. - powiedziała Wiktoria z lekkim smutkiem
- Nic się nie stało.. Ja po prostu.. się chyba zakochałam.. - po tych słowach spóściłam głowe.
- W kim ?! - krzyknęły wszystkie wesołe..
- W Piotrku, ale boje się to nawet mu powiedzieć, boje się jego rekacji... -powiedziałam smutna.
- Oj Kamila nie martw się, my się dowiem, czy on może coś do Ciebie - Powiedziała Wiola i na chwilę odeszła by zadzwonić
Wiola dzwoni do Patryka :
- Hey, jesteście może z Piotrkiem ?
- Cześć. Jesteśmy, a coś się stało ? - zapytał
- Jest taka malutka sprawa.
- No mów ! - powiedział  
- Podpytasz się Piotrka czy może podoba mu się Kamila? - zapytała
- No mogę zapytać, a o co chodzi ? - zapytał zdezorientowany.
- Wpadnij do mnie dziś wieczorem to Ci powiem, teraz musze iść papa - po czym się rozłączyła i poszła do dziewczyn

W tym samym czasie u chłopków.
Chłopaki, wiem że znamy się jedynie miesiąc, ale może mi pomożecie. - zapytał skrępowany Piotrek.
-Stary mów- powiedział Łukasz i szturchnął go w ramię.
-Wiecie czy Kamila ma chłopaka? - powiedział.
-Nie, nie ma, a czemu pytasz? - powiedział odrazu weselszy Patryk.
-Spodobał mi się jej charakter, chciałbym ją blizej poznać zgodziłaby się? - zapytał z nutką nadzieji że się uda.
-Możliwe, że będzie chciała, tylko wiesz jest troszkę nie śmiała, ale zadzwoń do niej i się umówcie na jakiś spacer albo coś -powiedział Patryk ekspert w "poznawaniu" dziewczyn.  
- Kto nie ryzykuj nie pije szampana. Dobra to zaraz wracam zadzwonie do niej. - i odszedł.


W tym samym czasie u dziewczyn.  
-Ostatni sklep i możemy iść do domu- powiedziała Wiola
- Ej czekajcie Piotrek dzwoni - powiedziałam wesoła.
Oderałam telefon :  
- Słucham? - powiedziałam wesoła.
- Witam Panią, z tej strony Piotrek. - powiedział rozbawiony.
- A Witam witam Pana- powiedziałam śmiejąc się do telefonu.
- Dałaby się Pani zaprosić na spacer po parku koło 19 ?- zapytał z nadzieją w głosie.
- Mogę zrobić Panu tę przyjemność i się zgodzić  
- Bardzo będę wdzieczny. Wpadanę po Ciebie. - powiedział wesolutki.
- Dobra będę czekać, teraz musze kończyć dziewczyny czekają papa- i się rozłączyła

Wybaczcie że krótkie postaram się jeszcze dziś dodać kolejną część. Miłego dnia :**

kamilczyk8

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 570 słów i 3101 znaków.

Dodaj komentarz