
- Sorry, wiesz może gdzie jest 2a? - zapytałam czarnowłosą dziewczynę siedzącą na ławce.
- Tak. Właśnie ja tam chodzę. - odpowiedziała.
- To ty jesteś ta nowa? - zapytała po chwili.
- Tak. Anastazja. - wyciągnęłam dłoń w jej stronę.
- Wiktoria. - uścisnęła ją. Zadzwonił dzwonek. Wiktoria pokazała mi klasę. Weszłyśmy do niej. Każdy się na mnie patrzył i widać było, że chłopaki byli mną zainteresowani.
- Jak chcesz możesz usiąść ze mną. - zaproponowała czarnowłosa.
- Jasne. - uśmiechnęłam się lekko. Do klasy weszła nauczycielka. Zaczęła gadać, że jestem tu nowa, żebym się przedstawiła. Na przerwie Wiktoria pokazała mi gdzie co się znajduje.
- Idę do toalety. Zaraz wrócę - powiedziała w pewnej chwili. Kiwnęłam głową, usiadłam na ławce i zaczęłam robić coś na telefonie. Ktoś dotknął mojego ramienia. Przestraszyłam się trochę. Przede mną stał Bartek. Skąd on się tu wziął? Chodzi do tej szkoły?
- Nie bój się to tylko ja. - zaśmiał się.
- Widzę, że chodzisz do tej szkoły.
- No tak. Ale nie wiedziałam, że ty tu chodzisz.
- No to teraz wiesz. Jestem z 3b. - zadzwonił dzwonek.
- No to do zobaczenia później. - puścił mi oczko. Zarumieniłam się. Po lekcjach wyszłam ze szkoły i udałam się w stronę autobusu. Podszedł do mnie Bartek.
- Hej, masz jakieś plany na wieczór? - zapytał się tym swoim męskim głosem.
- Nie, nie mam, a co? - głupio się zapytałam. Przecież wiem o co mu chodzi.
- To może wybrałabyś się ze mną do kina?
- Jasne, chętnie. - uśmiechnęłam się. Podałam mu adres i pojechałam do domu. Byłam bardzo szczęśliwa i podniecona tym spotkaniem. "Ana uspokój się, To tylko kino." - powtarzałam sobie.
Wzięłam kąpiel i zaczęłam się szykować. Czuję, że się w nim zakochuję. Ale jeśli on nie odwzajemnia moich uczuć? Było w pół do 6. Poszłam do salonu i zaczęłam oglądać jakiś nudny film. Po około 20 minutach oglądania usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyła. Jak się spodziewałam w drzwiach stał Bartek.
- Hej mała. - on powiedział "mała"?
- Hej. To co idziemy? - zapytałam.
- Jasne.
Kino było 10 minut drogi stąd. Przez dłuższą chwilę szliśmy bez słowa. W pewnej chwili Bartek zapytał:
- Dlaczego się tutaj przeprowadziłaś? - nie odpowiadałam. Widział, że się zmartwiłam.
- Przepraszam... Chyba nie powinienem się pytać.
- Nic się nie stało... Wcześniej mieszkałam w Rybniku. Ale nie wiodło mi się za dobrze... - opowiedziałam mu całą historię. Przez resztę drogi rozmawialiśmy. W kinie oglądaliśmy jakiś film akcji. Był świetny. Bardzo mi się podobał.
- No to co widzimy się jutro w szkole. - powiedział gdy byliśmy już koło mojego bloku.
- Oczywiście. To na razie! - uśmiechnęłam się. Nagle mnie przytulił. Poczułam te jego piękne męskie perfumy. Puścił mnie a ja poszłam do domu. Byłam wykończona i poszłam spać.
Witajcie!
No wiem, że może trochę nie wyszło. Przepraszam, ale nie miałam za bardzo czasu na pisanie. ;D Myślę, że się spodoba. c:
2 komentarze
pola25
Super :-*.
Vinyl3
Nie przejmuj sie
jest dobre 
PsychoPATKA96
@Vinyl3 Dziękuję
