Rozdział 9
Śledztwo cz 9
Rozmowa telefoniczna
Detektyw, po opuszczeniu miasta zatrzymuje się na poboczu. Wyciąga telefon i wykręca numer dziewczyny z filmu.
- Halo?
- Nazywam się Max Dąbek i jestem prywatnym detektywem.
- Nic mi nie mówi to nazwisko, a skąd pan ma mój numer telefonu?
- Pani zdaje się nazywa Ola Moron?
- Tak, ale nie odpowiedział mi pan na pytanie.
- Już mówię był on napisany na płycie.
- Nie wiem o jakiej pan płycie mówi i proszę więcej do mnie nie dzwonić.
Po czym kobieta się rozłącza, a detektyw wraca do wozu i rusza w dalszą podróż do Arizony, gdzie zamierza zamieszkać.
Na miejsce dociera późno w nocy jest strasznie zmęczony jazdą i marzy tylko o pójściu spać. Zatrzymuje się przed hotelem Jerome Grand i wysiada, z bagażnika bierze bagaż i wchodzi do środka. Za ladą w recepcji stoi młoda dziewczyna ubrana w czarną spódniczkę i białą bluzkę Max do niej podchodzi.
- Witamy w hotelu Jarema Grand w czym mogę pomóc?
- Chciałbym wynająć pokój.
- A na jak długo?
- Na trzy dni.
- Jak pana nazwisko?
- Max Dąbek.
Recepcjonistka kładzie klucz na ladzie, a detektyw bierze i udaje się do pokoju. Po znalezieniu się w nim zrzuca ubranie i nagi wchodzi pod prysznic. Następnie ścieli łóżko i idzie spać.
3 komentarze
Slasheless· Wczoraj o 10:59
Na moje oko tu i ówdzie przydałoby się wstawić przecinki. Oprócz tego w zdaniu w wersie 9
(-"Nie wiem o jakiej płycie pan mówi[...]" ) lepiej pasował by wykrzyknik, zamiast kropki.
O tym, że dobrym pomysłem byłoby dodać w dialogu co kto mówi już nie wspomnę...
Oprócz tego przyjrzyj się rodzajowi czasowników, których użyłaś podczas pisania.
Margerita· Wczoraj o 11:09
@Slasheless dzięki
agnes1709· 10 sty 21:50
Nadal stoi Adam, cofam łapkę.
Margerita· 10 sty 21:57
@agnes1709 już jest co innego
agnes1709· 10 sty 21:10
Prowadził, jadąc w bagażniku? Brawo on. Wstaw przecinek przed "z bagażnika". Mar, z tym strojem Adama to już gruba przesada, czy nie można choć raz napisać, że był nagi?
Margerita· 10 sty 21:23
@agnes1709 dzięki