JW Agat Rozdział XLII
W totalnej ciemności czyjeś ręce chwyciły Martę za ramię, prowadząc gdzieś. Trzymając swój karabin w dłoniach, za sobą i obok siebie słyszała odgłosy idących ...
W totalnej ciemności czyjeś ręce chwyciły Martę za ramię, prowadząc gdzieś. Trzymając swój karabin w dłoniach, za sobą i obok siebie słyszała odgłosy idących ...
W urzędzie miasta dowiedział się, że budynek obok klubu jest własnością prywatną a zarządza nią jedna z agencji nieruchomości. Informacji udzielała mu kobieta w wieku ...
Opowiadanie w częściach, zapraszam :) W tamtej chwili mogłem powiedzieć że świat nie istnieje. Że nie istnieje Ziemia, nic. Nie czułem swojego ciała, wokół była tylko ...
Prowadził ich Andrzej, choć po prawdzie nie musiał, gdyż ciągle szli drogą. Co prawda nie była ona odśnieżona, jednak szlak wśród drzew uwydatniał się wystarczająco ...
W salonie siedzieli wszyscy, poza Staśkiem, który miał akurat wartę. Andrzej głaskał po głowie Kingę, która dopiero co się uspokoiła, Konrad natomiast tulił nadal ...
-Zlecenie jest bardzo opłacalne. Sam naszyjnik ma sporą wartość- powiedział John wyciągając czarną teczkę z szuflady biurka. Był łysym, niskim mężczyzną po ...
- Nic ci do tego! – ryknął wściekły Eric, starając się wyszarpnąć z żelaznego uścisku brata. – Czemu tak bardzo obchodzi cię to, że nie chcę zgodzić się na ...
WSTĘP "Rzeź elfickiego miasteczka Vael'Haylv wstrząsnęła ówczesnym światem. Wojska cesarza jednego z największych państw natarły na kompeletnie ...
07.05.2013r Wtorek Godzina 06:24 Na statku panowało zamieszanie wszyscy krzyczeli niektórzy płakali a jeszcze inni się modlili, po 15 minutach zostało nadane ogłoszenie ...
Chodziłam po Krainie Cieni. Tak zaczęłam nazywać miejsca, w których pojawiam się podczas śnienia. Dlaczego Cieni? Bo ja już dawno nie widziałam tam kolorów. Bose stopy ...
- No i jak z młodzieżą? - zapytała podporucznika, przeglądając papiery, które od niego otrzymała. - Są buńczuczni, najwyraźniej w tych mundurówkach jest większe ...
Wiatr wył niemiłosiernie, uderzając zamarzniętą dłonią w twarze młodych adeptów i ich mistrza, a lodowate zimno przenikało do szpiku kości. Angie całkowicie ...
Niby się nie spieszył, ale denerwowała go opieszałość pozostałych uczestników ruchu. Ruszali wolno, komuś zgasł silnik, albo się zagapił z powodu gmerania w telefonie ...
Rozdział 5 - OBIEKTY NAD RAJEM Biurowiec w Houston, zajmowany kiedyś przez Franka Russell'a, ożył na nowo. Askaniusz wysłał tam Paulinsona i Richardsona, którzy mieli ...